Klavan: Frustrujące 2 punkty z 6
Ragnar Klavan twierdzi, że Liverpool nie może pozwolić sobie na rozpamiętywanie dwóch rozczarowujących rezultatów na własnym obiekcie. Zamiast tego należy natomiast spojrzeć w przyszłość w kierunku nadchodzących spotkań.
W środę the Reds bezbramkowo zremisowali z WBA na Anfield i był to drugi z rzędu remis na własnym obiekcie. Klavan podkreśla jednak, że najbliższy mecz z Bournemouth i następujący chwilę po nim pojedynek z Arsenalem, stanowią wyśmienitą okazję, by posłać w niepamięć panujące obecnie poczucie zawodu.
- Znowu czujemy, jakbyśmy stracili punkty, podobnie jak w poprzednim meczu, ale taka jest piłka nożna. Musimy kontynuować swoją pracę. Następne spotkanie już w niedzielę. To dobrze.
- Taki rezultat był możliwy, ponieważ rywale zagrali dobrze lub mieli nieco szczęścia, ale już mówiłem, taki jest futbol – są dobre dni i nie najlepsze dni.
Liverpool był w posiadaniu piłki przez ponad 70% czasu gry i stworzył sobie 14 okazji strzeleckich, przy 6 szansach rywali. Klavan uważa za znak progresu dokonanego przez zespół fakt, że inne drużyny uznają za sukces wywalczenie jednego punktu na Anfield i że przyjeżdżają właśnie z nastawieniem do walki tylko o remis.
- Dużym komplementem jest dla nas, jeżeli rywal przyjeżdża na nasz stadion i gra jedynie o remis i remis jest wszystkim, czego chcą.
- To udowadnia nam, że jesteśmy na dobrej drodze, gramy dobrze i jesteśmy niebezpiecznym przeciwnikiem. Jednak zawsze powinniśmy próbować odnieść sukces, nawet wtedy, kiedy przychodzi właśnie ten gorszy dzień.
Wydawało się, że Liverpool w końcu znalazł sposób na przełamanie oporu rywala, kiedy w 82 minucie piłka trafiła do bramki. Radość jednak została szybko ugaszona przez sędziego, który nie uznał tego gola.
Zapytany o to, czy the Reds brakuje momentami nieco szczęścia, Klavan odpowiedział:
- I tak, i nie. Szczęście należy sobie samemu wypracować, a to bardzo istotne. W ostatnich dwóch meczach zgubiliśmy 4 punkty, których nam szkoda. Jednak nie możemy się poddawać. Gramy dobrze, tworzymy sobie okazje i gole w końcu przyjdą.
- Tak jak powiedziałem, następny mecz jest tuż za rogiem. Musimy się na nim skoncentrować. Z ostatniego spotkania wyciągniemy to, co było dobre i postaramy się poprawić to, co nie wyszło nam dobrze i będziemy kontynuować swoją pracę.
Komentarze (1)