Klopp: Szacunek, ale nie strach
Jürgen Klopp podkreślił imponującą formę Manchesteru City i zdolności ich „światowej klasy” menadżera Pepa Guardioli. Zwraca jednak uwagę, że głowy piłkarzy Liverpoolu nie zostaną dzisiaj sparaliżowane przez strach.
Niebiescy przyjeżdżają dzisiaj na Anfield z imponującym bilansem w tym sezonie – są na czele tabeli Premier League, nie zaznali jeszcze porażki, mają 15 punktów przewagi nad zespołem z drugiej lokaty i wygrali 20 z 22 dotychczasowych spotkań.
Klopp okazuje mnóstwo zdrowego szacunku, ale zaznacza, że the Reds bardziej skoncentrują się na tym, jakiej jakości występ dzisiaj zaprezentują, niż na zamartwianiu się potencjalnym zagrożeniem ze strony dzisiejszego rywala.
W swojej dzisiejszej kolumnie dla „This is Anfield” Klopp pisze:
To typowe dla piłki nożnej, że zwycięstwo w FA Cup nad Evertonem osiągnęliśmy po zdecydowanie mniej dominującym występie z naszej strony, niż w innych meczach np. w lidze, kiedy dominowaliśmy, a musieliśmy zadowolić się jednym punktem. To pokazuje, jak istotna jest zdolność do wygrywania na różne sposoby.
Jako drużyna wciąż jesteśmy w fazie naszego rozwoju, ale stale się uczymy. Uważam, że ostatnie rezultaty to potwierdzają. Nigdy, absolutnie nigdy, nawet przez sekundę nie wątpiłem w pragnienie zwycięstwa i ducha naszego zespołu. Było wręcz przeciwnie, nawet w momentach, kiedy wyglądało to tak, jakbyśmy tylko my sami w to wierzyli. W ostatnich spotkaniach byliśmy w stanie to wszystko pokazać, ale zapewne dlatego, że okoliczności na to pozwoliły.
Nasi dzisiejsi rywale są tego dobrym przykładem. Manchester City to drużyna, która ma pełne prawo być uznawana za wyznacznik tego, jak podchodzić do meczów w Premier League i jak je rozgrywać. Jeżeli nie doceniasz lub ignorujesz ich charakter ze stali, to robisz to na własne ryzyko.
Wygrywanie meczów w sposób, w jaki oni wygrywali w tym sezonie, wymaga, by walczyć tak mocno, jak mocny jest twój występ. Serdecznie witam na Anfield Pepa Guardiolę, jego zawodników, trenerów, współpracowników i fanów Manchesteru City. Wielokrotnie, zarówno tutaj w Anglii, a wcześniej w Niemczech, mówiłem już o moim szacunku dla Pepa jako osoby i profesjonalisty. Można go opisać jedynie dwoma słowami: „klasa światowa”.
„Szacunek” to istotne słowo, zwłaszcza wtedy, kiedy przychodzi mierzyć się z Manchesterem City. Tak naprawdę uważam, że to słowo jest ważne przy przygotowaniach do każdego meczu. Szacunek jest zdrowy i niezbędny, ale strach lub poczucie samozadowolenia są niedopuszczalne. Nigdy. Szanujemy City jak każdego innego rywala. Przeanalizowaliśmy ich mocne i słabe strony, tak samo oni zrobili w naszym przypadku. Spodziewam się, że szacunek ten jest obustronny, ponieważ nasi rywale są mądrymi ludźmi, którzy wiedzą, że jakość naszego zespołu jest taka sama, jak ich.
Jednak moi zawodnicy nie potrzebują żadnej dodatkowej motywacji czy koncentracji pod ten mecz, tylko dlatego, że gramy przeciwko drużynie, która jest na bardzo dobrej drodze. Koncentrujemy się, zawsze, w pierwszej kolejności na nas samych, a kiedy to robimy, widzimy zespół, który w tym sezonie grał już na najwyższym poziomie oraz kontynuuje swój rozwój, stając się ciągle lepszym wraz z biegiem sezonu. Każde zwycięstwo w Premier League oznacza, że wzniosłeś się na maksimum – cokolwiek poniżej oznacza, że będziesz miał problemy.
To właśnie najbardziej istotna wiadomość dzisiaj: daj z siebie wszystko, a reszta przemówi sama za siebie. Wiemy, że nasi fani będą dzisiaj w swoim żywiole. Zrobili niewiarygodny hałas w meczu z Evertonem i uważam, że każdy, kto przyjdzie dzisiaj na Anfield z Liverpoolem w sercu, zrozumie, że potrzebujemy ich i ich pozytywnej energii także dzisiaj popołudniu.
Komentarze (0)