SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1233

Klopp: To dopiero połowa rywalizacji


Jürgen Klopp ostrzegł, że po zwycięstwie 3:0 z Manchesterem City w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów na Anfield Liverpool musi uważać, gdyż "to dopiero połowa rywalizacji, nic więcej".

Na pomeczowej konferencji prasowej Klopp nieustannie przypominał, że z racji umiejętności piłkarzy Manchesteru City, na 90 minut przed końcem do rozstrzygnięcia dwumeczu jeszcze daleko. Zapraszamy do lektury wypowiedzi menedżera the Reds po meczu na Anfield.

O tym, czy był to "perfekcyjny" występ...

Był bardzo dobry. Obejrzeliśmy dwie różne połowy. W pierwszej byliśmy bardzo aktywni w każdej strefie boiska, świetnie wykorzystywaliśmy wolne pole i ochoczo naciskaliśmy na rywali. Dominując w ten sposób w defensywnie, nie grając zbyt głęboko i znajdując się zawsze we właściwym miejscu na boisku mogliśmy odbierać piłkę i stwarzać sobie błyskawicznie świetne okazje. Oni w ten sposób zostawiali nam wolne pole do gry, ponieważ grając w ten sposób w piłkę nie sposób jest załatać wszystkie dziury po stracie. To niemożliwe. Bardzo dobrze to wykorzystaliśmy i zdobyliśmy trzy fantastyczne gole.

W drugiej połowie broniliśmy i nie oddali celnego strzału. Tym razem broniliśmy bardzo głęboko i byliśmy na tym skupieni. To również lubię, ale gdy odzyskujemy piłkę musimy nią lepiej operować - to musi być jasne. Stać nas na to, ale to jeden z aspektów tego meczu, w którym wciąż możemy wiele poprawić. Najważniejszy jest wynik. Nigdy nie wymagałem w tym meczu perfekcyjnego występu, jedynie oczekiwałem, że będziemy grali jak równy z równym i tak było. Teraz mamy zaliczkę 3:0, a to z pewnością lepsze niż przegrywanie 3:0. Nic jest jeszcze rozstrzygnięte. Wszyscy to wiedzą. Jedziemy na wyjazd do Manchesteru, a oni będą chcieli odpowiedzieć. Nie grali źle, po prostu nie stworzyli sobie tyle sytuacji co zwykle, ponieważ w wielu sytuacjach broniliśmy niesamowicie dobrze. Trent zagrał fantastyczny mecz, z drugiej strony Robbo, obaj stoperzy dobrze się spisali. Wszyscy trzej pomocnicy byli absolutnie genialni, a nasi napastnicy wykorzystywali wolną przestrzeń. To jedyny sposób na dobry wynik z Man City. Zrobiliśmy to. Dzięki naszym umiejętnością jest 3:0 zamiast 1:0, ale to wciąż dopiero połowa rywalizacji, nic więcej.

O tym, czy mecz zadecydował się w przeciągu 15 minut pierwszej połowy...

Prawdopodobnie tak. Jak można zdominować City przez 90 minut? Gdyby tak się stało byłbym bardzo zaskoczony. Nie oddali celnego strzału - nie wiem jak nam się to udało. Zwykle nie możesz nawet tak zagrać, nie możesz powiedzieć chłopakom "jeśli nie oddadzą strzału na bramkę to będę zadowolony". To byłoby istne szaleństwo. Ale oni nie oddali strzału. To bardzo rzadkie, są fantastyczną drużyną. Nie grali źle, po prostu nie zostawiliśmy im miejsca na boisku. Zwłaszcza w pierwszej połowie dobrze wywieraliśmy pressing gdy budowali akcje. Formacja ofensywna była niesamowicie dobra, popatrzcie na tych pewnych siebie chłopaków - Otamendiego i Kompany'ego - którzy grali pod ich presją do tyłu. To znak, że robisz coś dobrze. Nie oznacza to jeszcze, że wykorzystasz sytuacje, ale dzisiaj nam się to udało i dzięki temu wygraliśmy. Nie porównuję nas do nikogo, nie interesuje mnie bycie "lepszym" niż City. Zagraliśmy z nimi i zagramy jeszcze raz. Wiemy, że nic jeszcze nie jest wyjaśnione i nie mam z tym problemu. Tak powinno być w ćwierćfinale. Postaramy się awansować do kolejnej rundy, podobnie jak zrobi City. Wciąż mają szansę, zdaję sobie sprawę i jest to dla mnie problem.

O tym, dlaczego uważa, że dwumecz nie jest rozstrzygnięty...

Za długo jestem w tym fachu... Lata temu grałem z Dortmundem w Madrycie z Realem i przegraliśmy 3:0. Wszyscy mi mówili, że już po sprawie. Byłem z tego powodu bardzo zły. U siebie wygraliśmy 2:0 z sześcioma czy siedmioma zmianami w drużynie. Wszyscy którzy widzieli ten mecz wiedzą, że powinniśmy wygrać 5:0, z całą pewnością, bez cienia wątpliwości. Takie rzeczy się zdarzają. Przegrywając z nami 3:0 musisz się lekko otworzyć i może będziemy mogli to wykorzystać - nie wiem. Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Jest lepiej niż gdybyśmy wygrali zaledwie 1:0 czy 3:1, dużo lepiej niż 3:2, ale to nic ponadto - dopiero połowa rywalizacji. Dzisiaj w połowie meczu też było 3:0 i nikt w przerwie nie tańczył i nie świętował. Teraz jest dokładnie tak samo. Dwumecz trwa około 190 minut, tyle w temacie.

O wadze czystego konta w meczu u siebie...

Dla nas strzelenie na wyjeździe będzie miało sens, ale będzie bardzo trudne. Już straciliśmy tam pięć bramek więc nic nie jest niemożliwe. Przed meczem powiedziałem, że przede wszystkim musimy mieć 11 zawodników na boisku. Myślenie, że już awansowaliśmy nie pomoże nam w awansie. Nie czuję się tak. Musimy dalej pracować i nie mam z tym problemu. Na świętowanie przyjdzie czas, nie zaczynasz imprezy cztery tygodnie przed nią. Nie mogę ignorować tego, że mamy przed rewanżem jeszcze jeden mecz, wszystko się może zdarzyć. Siedzę tu po dwóch rzeczach, których nie chciałem (zawieszenie Hendersona i uraz Salaha). Myślę, że jedyne miejsce gdzie ludzie są bardziej zadowoleni z tego rezultatu to Goodison. Wszyscy fani Evertonu pewnie myślą "tak, ładny, intensywny mecz - zapraszamy do nas"... Musimy walczyć również i w tym meczu, a potem w rewanżu. Takie jest nasze życie, nie będzie łatwo.

O występie Liverpoolu patrząc przez pryzmat klasy przeciwnika...

Nie robię takich porównań, mnie to nie interesuje. Było dobrze - bardzo, bardzo dobrze. Gdy pokonujesz najlepszą drużynę na świecie musisz zagrać bardzo dobrze. Ja nie myślę o takich rzeczach. Chyba już mówiłem, że nigdy nie byłem częścią najlepszej drużyny świata, ale zawsze mówię, że można ją pokonać. To rzadkie, bo są bardzo mocni. Wszystko co powiem teraz, nawet jeśli dla nas bardzo pozytywne, tylko ich jeszcze bardziej rozzłości. Jeśli odpowiem na wasze pytania w sposób, jakiego ode mnie oczekujecie, wystarczy że on położy gazety w szatni i powie "oto co mówi Klopp... do dzieła!" Czeka nas piekielnie ciężka praca na wyjeździe. Dzisiaj graliśmy dobrze, ale nie interesuje mnie dobry mecz z Man City - w tych rozgrywkach chodzi o awans do kolejnej rundy. Jeszcze tam nie jesteśmy, więc czemu mam to świętować? Porozmawiamy o tym po drugim meczu i zobaczymy, czy będziemy rozmawiać o tym samym.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Scofield1111 05.04.2018 06:34 #
W sondzie postawiłem na finał ;) i tak jak napisałeś, wszyscy zagrali na wysokim i równym poziomie a co do TAA - prawdopodobnie najlepszy mecz w jego karierze

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com