Podsumowanie meczu
Liverpool wywalczył remis w dzisiejszym spotkaniu wyjazdowym przeciwko Evertonowi. Derby Merseyside nie dostarczyły zbyt wielu emocji i finalnie kibice zgromadzeni na Goodison Park nie obejrzeli żadnych bramek.
Jordan Pickford w pierwszej połowie poradził sobie z groźnymi uderzeniami Dominica Solanke i Jamesa Milnera, natomiast Loris Karius uchronił swój zespół od straty gola, broniąc w świetnym stylu uderzenie z dystansu Yannicka Bolasiego. W drugiej połowie nie doświadczyliśmy zbyt wielu interesujących momentów, ale w końcowych minutach swoja szanse na rozstrzygnięcie losów tej rywalizacji mieli Cenk Tosun i Dominic Calvert-Lewin. Obydwoje nie byli jednak w stanie oddać nawet celnego strzału i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Skład Liverpoolu
Jürgen Klopp postanowił dokonać pięciu zmian w stosunku do środowego spotkania z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Danny Ings i Nathaniel Clyne rozpoczęli mecz w wyjściowym składzie po raz pierwszy w bieżącym sezonie. Na boisku od samego początku mogliśmy oglądać również Ragnara Klavana, Georginio Wijnalduma i Solanke.
Mohamed Salah i Andy Robertson z powodu problemów zdrowotnych nie znaleźli się w kadrze meczowej, a Roberto Firmino, Alex Oxlade-Chamberlain i Trent Alexander-Arnold rozpoczęli 231. derby Merseyside na ławce rezerwowych wraz z Curtisem Jonesem, Conorem Mastersonem i Rafą Camacho.
Pierwsza połowa
Początek meczu był dosyć chaotyczny. Obydwu drużynom brakowało dokładności, ale później Liverpool przejął kontrolę, co przełożyło się na kilka groźnych sytuacji pod bramką Pickforda.
Solanke po sporym zamieszaniu w polu karnym znalazł się w idealnej sytuacji, ale z bliskiej odległości strzelił prosto w bramkarza Evertonu. Piłka trafiła pod nogi Anglika po niefortunnej interwencji Seamusa Colemana.
Everton odpowiedział na tę sytuację za sprawą uderzenia Bolasiego, który postanowił oddać strzał zza pola karnego. Karius nie dał się pokonać i popisał się świetną interwencją, wybijając piłkę na rzut rożny.
Chwilę później Pickford wybronił próbę Milnera. Pomocnik Liverpoolu starał się umieścić piłkę w siatce strzałem na dłuższy słupek, ale zabrakło precyzji.
Chwilę przed zejściem zawodników obydwu drużyn do szatni, Virgil van Dijk oddał celny strzał z rzutu wolnego, ale był on za słaby, aby zaskoczyć golkipera the Toffees, który pewnie złapał futbolówkę.
Druga połowa
Długo trzeba było czekać na pierwsze groźne uderzenie w drugiej odsłonie meczu derbowego. Liverpool nie potrafił przełożył swojej przewagi na sytuacje bramkowe, więc Klopp spróbował wprowadzić trochę świeżości w szeregi swojego zespołu, dokonując dwóch zmian w krótkim odstępie czasu.
Oxlade-Chamberlain pojawił się na murawie Goodison Park 22 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Anglik szybko zaznaczył swoją obecność na boisku, oddając groźny strzał, który minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Pickforda.
Klopp zdecydował się również wprowadzić Firmino, który miał pomóc drużynie w wywalczeniu trzech punktów w ostatnim kwadransie meczu. Blisko trafienia do siatki był jednak Tosun, który minimalnie minął się z piłką po podaniu Leightona Bainesa.
Turecki napastnik the Toffees chwilę później po raz kolejny znalazł się dogodnej sytuacji po dośrodkowaniu Theo Walcotta. Tym razem znowu zabrakło mu szczęścia i piłka uderzona przez niego głową minęła prawy słupek.
Ostatnią szansę w tym meczu zmarnował wprowadzony z ławki rezerwowych Calvert-Lewin. 21-latek bardzo dobrze odnalazł się w polu karnym, lecz nie sprostał zadanie i w najważniejszym momencie oddał słaby strzał. Piłka poleciała daleko obok bramki Kariusa. Chwilę później Michael Olivier zagwizdał po raz ostatnio, co oznaczało, że mecz zakończył się remisem 0:0.
Komentarze (0)