Klopp: Mamy nad czym pracować
Liverpool w ostatnią sobotę pokonał Napoli aż 5:0, ale, jak twierdzi sam Jürgen Klopp, piłkarze the Reds cały czas mają nad czym pracować przed startem nowego sezonu. Pierwszy mecz ligowy podopieczni niemieckiego menedżera rozegrają już w niedzielę przeciwko West Hamowi United.
- Widziałem wiele rzeczy w naszej grze, które były naprawdę dobre, ale kilka aspektów nadal wymaga poprawy. Możemy to zrobić i będziemy do tego dążyć - zapowiedział Klopp.
- W pewnych fragmentach spotkania nasz formacja nie było odpowiednio zwarta, gdy Napoli utrzymywało się przy piłce. 5:0 brzmi fantastycznie i nie pozostawia żadnych wątpliwości, ale wszyscy widzieli, że w pierwszej połowie były momenty, w których rywale za łatwo dochodzili do naszego pola karnego.
- Znaleźli się w naszej szesnastce trzykrotnie w krótkim odstępie czasu, co nie może być dla nas powodem do zadowolenia. W niektórych sytuacjach brakowało nam konsekwencji.
- Lecz graliśmy w piłkę na naprawdę wysokim poziomie. Wiele razy w świetnym stylu wypracowywaliśmy sobie klarowne okazje. Obecnie musimy trochę odetchnąć, nabrać świeżości, ale też pracować nad wytrzymałością, bo niektórzy zawodnicy mieli z tym pewne problemy.
- Piłkarze, którzy są z nami od początku przygotowań, normalnie byliby w stanie rozegrać cały mecz na odpowiednim poziomie, mowa chociażby o Jamesie Milnerze czy Ginim Wijnaldumie. Ale widzieliście też Sadio i Mo... Bobby nie był w stanie występować więcej niż przez 45 minut. Trzeba nad tym pracować, a przed nami jeszcze towarzyskie starcie z Torino.
Dejan Lovren zjawił się w Melwood w poniedziałek, co oznacza, że z urlopów po mundialu powrócili już wszyscy piłkarze Liverpoolu.
- Musimy jakoś rozegrać to pierwsze spotkanie ligowe. Potem mamy osiem dni przerwy przed drugą kolejką, więc dostaniemy trochę czasu na przemyślenie pewnych kwestii. Musimy się zmierzyć z tym wyzwaniem, nie mamy innego wyjścia. Na tym polega nasza praca. Nadal jest dużo rzeczy do zrobienia, ale zapewniam, że damy z siebie wszystko - zakończył niemiecki szkoleniowiec.
Komentarze (0)