Trent: Jestem gotów na niedzielę
Po wygranej z Torino, Trent uważa, że jest gotów na niedzielne inauguracyjne spotkanie z West Hamem w nowym sezonie Premier League. Prawy obrońca Liverpoolu rozegrał swój pierwszy mecz w sezonie przygotowawczym przeciwko Napoli. W dzisiejszej potyczce w drugiej połowie zmienił go Clyne.
Jürgen Klopp dostosował powrót młodego Anglika do zespołu w taki sposób, aby współgrała ona z minutami i częstotliwością jego gry na Mistrzostwach Świata. Nie otrzymał zbyt długiego urlopu, ale sam zainteresowany wierzy w swoją gotowość do występu przeciwko Młotom.
- Czuję, że rozegrałem wystarczającą liczbę minut. Szczerze mówiąc, nie miałem zbyt długiej przerwy, więc nie potrzebowałem wielu minut, aby znów wejść w rytm meczowy, bo ciągle w nim jestem. Wróciłem, zagrałem 60 minut i cieszę się z tego powodu. Jeśli trener uzna, że jestem gotów i będzie chciał, abym zagrał, to z ogromną przyjemnością to zrobię.
- Powrót zawsze wiąże się z miłym uczuciem. Możliwość ponownego zobaczenia się z fanami, zaliczenie występu i miejmy nadzieję, że domknie to występ w niedziele.
Poprzedni sezon zakończył się zniszczeniem marzeń o wygranej w Lidze Mistrzów, niezadowoleniem z braku awansu do dalszej fazy Mistrzostw Świata w Rosji, jednak Trent nie stracił wiary w sukces i pewności siebie, jest dumny, że w takim wieku mógł reprezentować swój klub i kraj w tak wielkich turniejach. Wypowiedział się także na temat młodych zawodników, którzy dostali swoje szanse w czasie przygotowań do nadchodzącego sezonu.
- Oczywiście, że chcę znowu grać na najwyższym poziomie, ale jeśli razem z chłopakami nie włożymy w to ciężkiej pracy to już więcej nie dostaniemy takiej szansy. Niepowodzenie działa na mnie jak motywacja, zaczynam pracować ciężej, wchodzę na wyższy poziom, pragnę się stale rozwijać.
- Młodzi zawodnicy sami wiedzą najlepiej jak ciężko jest wejść do zespołu i grać na satysfakcjonującym poziomie. Potrzebna jest duża dawka cierpliwości, bo droga do sukcesu nie jest prosta, ale uważam, że chłopaki doskonale się spisali i spełnili pokładane w nich nadzieje. Akademia może być z nich naprawdę dumna. Po powrocie usłyszałem o nich wiele ciepłych słów od starszych chłopaków, co pokazuje, że wszyscy doceniają ich wysiłek i pracę włożoną w rozwój własny oraz klubu.
Komentarze (9)
Dobry chłopak, lubię go bardzo, ale jego gra w defensywie to jeszcze poziom League One niestety. Zobaczcie sobie zachowanie TTA przy bramce dla Torino. Przy podaniu na prawe skrzydło nasi wszyscy obrońcy wyszli poza pole karne, a tylko Trent stał na 8-10metrze nie wiadomo po co. Gdyby też wyszedł, byłby spalony i po akcji, a tak to Moreno musiał wracać i zrobił to co umie najlepiej, czyli nie zablokował dośrodkowania :)
Do Niedzieli!
YNWA!
Tak czytam te Twoje komentarze od dłuższego czasu i powinieneś się cieszyć, że żyjemy w XXI wieku, bo już dawno zawisnąłbyś lub spalono by Cię na stosie za takie herezje.. Pisanie że zawodnik który od roku nie powąchał murawy (nie wspominam o ostatnich krótkich epizodach) jest lepszy od młodziaka który nie dość że w defensywie prezentuje ten sam poziom, to w ofensywie zjada Clyne na śniadanie to po prostu grzech. Klopp gra ofensywnymi bocznymi obrońcami, taki Clyne jest bardzo dobry ale nie do naszego stylu gry, nie ma porównania ile do naszej ofensywy wniósł TAA w debiutującym sezonie, a ile Clyne dwa lata temu. A w defensywie? TAA popełnił kilka błędów, ale ile też było akcji gdzie Clyne nawalał bo nie pokrył przy dośrodkowaniu lub dał się przeskoczyć? TAA obecnie w naszym stylu gry oferuje więcej niż Clyne i przyzwyczaj się do myśli że TAA będzie podstawowym prawym obrońcą.
Racja, a napastnik jest od napadania banki!
Clyne w ataku jest upośledzony, jak to słusznie zauważył kolega @nico. U nas te boczne sektory są bardzo często wykorzystywane, a prawa strona kuleje, kiedy na boisku jest Clyne. W obronie pewnie jest lepszy od TAA, ale ten chłopak(TAA) z meczu na mecz wygląda coraz lepiej i pewniej. Według mnie Trent powinien na stałe zawitać w podstawie, jest po prostu lepszą opcją dla tak grającego Liverpoolu.
nie chodziło mi o to, że jednym strzałem wywalczył sobie pierwszy skład. Po prostu ma dobre uderzenie z dystansu. Widać, że gościowi zależy bo wrócił wcześniej z urlopu, prezentuje się dobrze jak na niewiele treningów do tej pory i to on jest dla mnie faworytem do 1 składu w niedzielę. A Twoje opinie, że TAA to poziom League One są chyba delikatnie mówiąc przesadzone? ;)