Neville: Van Dijk to potwór
Gary Neville przyznał, że początkowo nie docenił wpływu, jaki na grę Liverpoolu będzie miał Virgil van Dijk. Były obrońca Manchesteru United, a obecnie ekspert stacji Sky Sports uważa, że the Reds będą największym zagrożeniem dla Manchesteru City w wyścigu o mistrzostwo Anglii.
Van Dijk zaliczył bardzo dobry występ w niedzielne popołudnie na Anfield, a drużyna Kloppa bez większych problemów poradziła sobie z West Hamem, aplikując Młotom 4 gole.
- Uważałem go za dobrego zawodnika jeszcze wtedy, gdy reprezentował barwy Southampton. Nie sądziłem jednak, że jest wart 75 milionów funtów. Nie spodziewałem się też, że odciśnie aż takie piętno na grze obronnej Liverpoolu.
- Van Dijk jest prawdziwym potworem i przypomina mi nieco Jaapa Stama. Czyści wszystko i znakomicie się go ogląda.
- Patrzysz na zawodników środka pola w osobach Wijnalduma, Keity i Milnera. Widzisz wchodzącego z ławki Hendersona. Wygląda na to, że Liverpool posiada wreszcie odpowiednią głębie w swoim składzie.
- Czy Liverpool będzie w stanie grać z taką samą intensywnością, gdy przyjdą mecze pucharowe? Co się stanie, gdy z jakichś przyczyn wypadnie im Firmino? Zauważam w ich grze spory spadek jakości, gdy na boisku brakuje Brazylijczyka, albo Salaha.
- Patrząc na transfery, których dokonali i sposób wejścia w sezon, myślę, że będą głównym rywalem City. Grali w finale Ligi Mistrzów, złapali potrzebne doświadczenie i moim zdaniem City może się ich obawiać.
- Ludzie nie mówią teraz o Chelsea, Tottenhamie, czy Manchesterze United, głównie z uwagi na bierną postawę transferową tych klubów latem. Drużyny te będą musiały teraz sobie zapracować na rolę pretendenta - podsumował Neville.
Komentarze (2)
Od kiedy Virgil dołączył do LFC, żaden gracz w lidze angielskiej nie ma na koncie tyle meczów na zero z tyłu.