Fabinho: Rywalizacja jest dobra

Fabinho uważa, że proces jego adaptacji do nowej roli, którą będzie odgrywał w Liverpoolu, przebiega bardzo dobrze. Brazylijczyk wciąż czeka na debiut w meczu o stawkę w nowym klubie. Wygrane 4:0 spotkanie z West Hamem przesiedział na ławce rezerwowych, ponieważ kilka dni wcześniej nabawił się drobnej kontuzji oraz przeziębienia.

Zagrał jednak we wszystkich dziewięciu sparingach przedsezonowych The Reds, zdążył więc zgłębić niuanse wymagań Jürgena Kloppa w stosunku do środkowych pomocników.

Wymagania różnią się oczywiście od tych, które były przed zawodnikiem stawiane w Monaco, jednak zawodnik, który będzie występował z numerem 3 podjął nowe wyzwanie.

- Uważam, że moje występy były dobre - powiedział.

- Styl gry jest inny niż w Monaco, tam graliśmy na dwóch pomocników, w Liverpoolu jest nas trzech.

- Moi koledzy ze środka pola pomagają mi, służą radą, tak samo blok defensywny. Wiedziałem, że będę miał inną rolę na boisku, myślę, że dobrze się do niej adaptuję. Zawsze szuka się wsparcia wśród kolegów z tej samej formacji, do tej pory działa to znakomicie.

Klopp ma obecnie wachlarz możliwości jeśli chodzi o obsadę środka pola.

W niedzielę w podstawowym składzie wyszli Naby Keïta, James Milner oraz Georginio Wijnaldum, a na ławce zasiedli Fabinho, Adam Lallana oraz Jordan Henderson, który zameldował się na boisku w drugiej połowie.

Trwa rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie, co jest bardzo zdrowe dla zespołu.

- Kiedy przychodziłem do Liverpoolu byłem świadomy, że w środku pola będzie zacięta rywalizacja o miejsce w składzie, uważam że to bardzo dobre dla drużyny - powiedział Fabinho, mistrz Francji z sezonu 2016/17.

- W przypadku urazu któregoś z zawodników może go zastąpić inny, równie dobry. W czasie przedsezonowych przygotowań grałem z wieloma różnymi zawodnikami, świetnie się uzupełnialiśmy. Dlatego uważam, że rywalizacja jest dobra.

Fabinho przypieczętował swój transfer do Liverpoolu zaledwie dwa dni po finale Ligi Mistrzów pod koniec maja.

Zgłosił się do klubu na początku lipca i rozpoczął bardzo gorący okres przygotowań, w którym razem z drużyną intensywnie trenował, podróżował, rozgrywał sparingi i aklimatyzował się.

Napięty terminarz w czasie lata nie przeszkodził jednak zawodnikowi w bardzo szybkim zadomowieniu się w nowym miejscu. - Jest wspaniale od kiedy tylko przyjechałem - powiedział.

- Zawodnicy i sztab trenerski są niesamowici. Pozwoliło mi to szybko zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu, treningi i mecze towarzyskie były bardzo owocne.