JK: Bayernowi należy się respekt
Liverpool, który w zeszłym roku dotarł do finału Ligi Mistrzów, już we wtorek będzie gościł Bayern Monachium. Niemiecka drużyna wygrywała ligę przez ostatnie sześć kampanii, do czego między innymi odniósł się Jürgen Klopp na przedmeczowej konferencji prasowej.
Podczas obozu szkoleniowego w Marbelli, Klopp wielokrotnie wypowiadał się na temat jutrzejszego rywala, wyrażając szczere uznanie dla jakości bawarskiego klubu.
Trener the Reds wyjaśnił dlaczego jego drużyna musi znaleźć równowagę pomiędzy respektem wobec przeciwnika, a pewnością siebie. Jednocześnie przyznał, że to może być jeden z tych wieczorów, podczas których Anfield ma ogromny wpływ na ostateczny rezultat.
- To będzie wielkie starcie. Gramy przeciwko naprawdę silnemu zespołowi i musimy dać z siebie naprawdę dużo. Co więcej, gotowi muszą być dosłownie wszyscy, włącznie z fanami na stadionie. Tylko wtedy możemy mieć jakąś szansę.
- Wcale nie jest tak, że robię z nich lepszy klub niż są w rzeczywistości. Bayern jest jednym z największych na świecie i wciąż mają ogromne szanse na wygranie mistrzostwa Niemiec po raz siódmy z rzędu. To by było wielkie osiągnięcie.
- Borussia jest pierwsza ale Bayern ma ogromne doświadczenie oraz jakość. Nie są w najbardziej komfortowej sytuacji, co czyni ich chyba jeszcze bardziej niebezpiecznymi. Naprawdę chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Doskonałym sposobem byłoby wygranie wyścigu o tytuł z Dortmundem oraz zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Musimy być na to gotowi.
- Należy grać po swojemu okazując przy tym odpowiednią ilość respektu, jednak nic ponad pewien poziom. To cecha starć takie jak to.
- Wypowiadam się pozytywnie o Bayernie ale to o nas mogę powiedzieć znacznie więcej dobrych słów. Wynika to z tego, że po prostu znam swoją drużynę. Do tej pory chłopcy spisywali się niewyobrażalnie dobrze i jest to rzecz, którą trzeba powtórzyć po raz kolejny.
- Bardzo dużo mówi się o tym starciu. W Niemczech jest to istne szaleństwo, bardzo komplementują nasz zespół. Ale jest to coś co lubią tam robić. Czynią z Bayernu zespół nieco mniejszego formatu niż w rzeczywistości. Wtedy my okazujemy się "zdecydowanymi faworytami".
- Wiele osób widziało nas zaledwie dwa-trzy razy lub to jak zdobywamy bramki oglądają w skrótach meczowych. Później wypowiadają się o nas w samych superlatywach: "Są naprawdę mocni". Owszem jesteśmy. Ale nie należy zapominać, że to jest piłka nożna i wydarzyć się może dosłownie wszystko.
Bycie gospodarzem pierwszego starcia może być postrzegane jako spora niedogodność. Warto pamiętać, że z takiego scenariusza Liverpool czerpał korzyści podczas meczy rewanżowych rozgrywanych przeciwko Manchesterowi City oraz AS Romie w 2018 roku.
Sam Klopp wierzy, że tłum na Anfield może wygenerować niezwykłą atmosferę, z której słynie i tym samym dodać skrzydeł swoim ulubieńcom.
- Przeciwko Romie wszystko było perfekcyjne przez 85 minut. Później, mecz i perspektywa rewanżu zrobiła się jeszcze bardziej ekscytująca.
- Przeciwko City rozegraliśmy na Anfield naprawdę dobre zawody. Jednak to na Eithad musieliśmy walczyć o życie. Jestem pewien, że będziemy musieli zrobić to ponownie.
- Zawsze powtarzam, że te starcia nigdy nie rozstrzygają się już w pierwszym spotkaniu. Należy walczyć o jak najlepszy rezultat, ponieważ może okazać się pomocny w rewanżu.
- Anfield ma do odegrania ważną rolę. Wiele się mówi na temat siły jaką daje ten stadion. Nie jest to jednak rzecz stała i oczywista. Ten niesamowity nastrój trzeba rozbudzać wciąż na nowo. O ile jest to możliwe, każdy powinien starać się do tego przyczyniać. To działa jak dodatkowy zastrzyk energii, ze 100 procent wskakuje się na 150.
Komentarze (0)