Robbo: Musimy szanować ten punkt
Andy Robertson powiedział, że Liverpool musi uszanować remis, który zespół wywiózł wczoraj z Old Trafford. Reprezentant Szkocji odczuwał lekkie rozczarowanie po ostatnim gwizdku sędziego, gdyż wiedział, iż the Reds nie zagrali meczu na najwyższym pułapie.
- W moim odczuciu zaczęliśmy to spotkanie naprawdę dobrze. Kontrolowaliśmy mecz, graliśmy szybko, sprawnie dzieląc się piłką, lecz nie przekładało się to na sytuacje bramkowe.
- Mieliśmy 1-2 sytuacje, a powinniśmy na dobrą sprawę mieć ich o wiele więcej. Druga odsłona była rozczarowująca dla każdego z zespołów. Na boisku mnożyły się niedokładności i niepotrzebne straty. Brakowało przede wszystkim okazji bramkowych.
- Walczyliśmy do samego końca. W ostatnich 5-10 minutach rywalizacji byliśmy zespołem, któremu bardziej zależało na zainkasowaniu 3 oczek na Old Trafford. Remis w Manchesterze nigdy nie jest złym rezultatem i musimy o tym pamiętać.
- Oczywiście liczyliśmy na więcej i nie zamierzamy tego ukrywać. Dopisaliśmy punkt na swoje konto i wróciliśmy na fotel lidera Premier League. Przyjechaliśmy do Manchesteru po zwycięstwo, ale z drugiej strony nie chcieliśmy też tu przegrać.
Reprezentant Szkocji został zapytany przez dziennikarza, czy zmiany zawodników w pierwszej połowie z powodu kontuzji, wpłynęły w jakiś sposób na grę Liverpoolu.
- Sądzę, że zdecydowanie tak, gdyż rozpędzaliśmy się z każdą kolejną minutą. Byliśmy zespołem w posiadaniu piłki, który atakował i przebywał cały czas blisko pola karnego gospodarzy.
- Cztery zmiany w pierwszej połowie są rzadko spotykanym obrazkiem w dzisiejszym futbolu.
- Przerwy w grze rzeczywiście nie ułatwiły nam zadania. Można powiedzieć, że w pewnym stopniu nas to wyhamowało i potem nie mogliśmy złapać swojego rytmu. Musimy nad tym pracować, by podobne rzeczy nie wydarzyły się w przyszłości.
Komentarze (0)