Keita: Forma Fabinho inspiracją

Naby Keita opowiadał o tym, jak może czerpać inspirację ze świetnych występów Fabinho, ale jednocześnie przyznaje, że nie jest ani trochę zaskoczony obecną formą Brazylijczyka.

Reprezentant Brazylii stał się ostatnio nieodłączną częścią wyjściowego składu, zaliczając występy w ostatnich 15 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach.

Keita uważa, że walka o miejsca w składzie w linii pomocy jest bardzo zacięta z powodu dużej ilości zawodników zdolnych do gry w tej formacji i przyznaje, że Fabinho zbiera teraz owoce ciężkiej pracy.

- Cieszę się razem z nim. Na początku nie grał zbyt wiele, ale nie poddał się i ciężko trenował i pomagał drużynie jak mógł. W ostatnim spotkaniu pokazał się ze świetnej strony - powiedział w rozmowie z liverpoolfc.com.

- Od tego tu jesteśmy, ciężko pracujemy, by znaleźć się w pierwszej drużynie. Mamy wielu pomocników w składzie, więc nikt nie chce wypaść ze składu, lub odnieść kontuzję. Gdy jesteś w drużynie, to zdajesz sobie sprawę jak wiele jakości jest na ławce rezerwowych i ciągle musisz dawać z siebie wszystko.

Podobnie jak Fabinho, Keita był jednym z nowych nabytków w drużynie podczas letniego okna transferowego. Obaj zawodnicy zanotowali łącznie 25 występów dla klubu do tej pory.

Były zawodnik RB Lipska wiele mówił o wsparciu, jakie otrzymali od kolegów z zespołu podczas aklimatyzacji w drużynie, a zwłaszcza o łączącej go przyjaźni z Sadio Mane.

- Wszyscy moi koledzy z zespołu byli zawsze gotowi zaoferować swą pomoc, ale oczywiście bardzo dobrze znamy się z Sadio i bardzo mi on pomógł. Wiele ze mną rozmawiał i przekazał mi wiele wskazówek, jako że jest bardziej doświadczony.

- Jestem kimś, kto lubi wyzwania i nigdy nie poddaję się, nawet gdy nie było mi łatwo na samym początku. Nie zawsze byłem w pierwszym składzie, ale gdy drużyna wygrywała, to cieszyłem się razem z nimi, nawet gdy nie brałem udziału w spotkaniu.

- Sadio mnie zna, graliśmy razem w Salzburgu, a teraz weszliśmy na wyższy poziom. Gdy odszedł, by grać w Anglii, to bardzo chciałem znów zagrać kiedyś razem z nim. Udało mi się to dzięki ciężkiej pracy i determinacji.

Przed sfinalizowaniem transferu do Liverpoolu Keita rozegrał 2 dobre sezony w Bundeslidze i znalazł się w jedenastce roku za sezon 2016/2017.

24-latek przyznaje, że przystosowanie się do gry w Premier League było jednym z wyzwań, którym musiał stawić czoła.

- Gra się tu o wiele szybciej, intensywniej i agresywniej w porównaniu do Niemiec. Nie mam z tym problemu, to jest teraz liga, w której gram. Będę po prostu kontynuował swą ciężką pracę - kontynuował.

- Niemiecka liga też jest niezła, jest jedną z najlepszych. Nic nie przychodzi łatwo w futbolu, w każdej grze musisz dać z siebie wszystko.

- To prawda, że dobrze sobie radziłem w Niemczech, ale teraz jestem w wielkim klubie, w którym wszyscy zdolni są do wielkich rzeczy. Teraz muszę skupić się na tym, by prezentować się jeszcze lepiej w tej lidze.

Keita otrzymał sporo uznania za swe występy dla Liverpoolu w ostatnich tygodniach, a Klopp nazwał go "świetnym piłkarzem" podczas przedmeczowej konferencji prasowej przed spotkaniem z Watfordem.

Jednakże sam pomocnik uważa, że najlepsze jeszcze przed nim.

- Skupiam się na grze, zamiast na oglądaniu moich występów! To miłe, że fani mnie docenili, lecz chcę pokazać się z jeszcze lepszej strony. Nie chcę nikogo rozczarować.

- Jestem tu, by pomóc drużynie w każdy możliwy sposób i jestem gotowy włożyć wiele pracy w to, by móc prezentować występy jeszcze lepsze od tego przeciwko Bournemouth - zakończył.