Matip o końcówce sezonu
Joël Matip przewiduje, że zarówno Liverpool, jak i Manchester City stracą punkty w końcówce sezonu i walka o mistrzostwo Anglii będzie trwała do ostatniej kolejki. Obecnie the Reds są na 1. miejscu w tabeli z dwoma punktami przewagi nad Obywatelami i rozegranym jednym meczem więcej.
- Sądzę, że obu drużynom trudno będzie wygrać wszystkie spotkania do końca sezonu. Moim zdaniem nie obejdzie się bez straty punktów, bo mówimy o niezwykle wyrównanej i silnej lidze - stwierdził kameruński obrońca.
- Ale skupiamy się na każdym kolejnym przeciwniku, nie ma sensu wybiegać teraz w przyszłość i rozmyślać nad tym, co stanie się za 2-3 tygodnie. Najważniejszy jest najbliższy mecz.
Manchester City w środę zagra u siebie z Cardiff City. Matip został zapytany, czy zawodnicy Liverpoolu spotkają się, aby obejrzeć to spotkania.
- Nie, myślę, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Koncentrujemy się na tym, co jest zależne od nas, czyli po prostu na naszych spotkaniach. Nie mamy żadnego wpływu na postawę Manchesteru City.
27-latek umocnił swoje miejsce w wyjściowej jedenastce the Reds obok Virgila van Dijka. Liverpool w bieżącej kampanii ligowej stracił zaledwie 19 bramek w 32 spotkaniach, ale Kameruńczyk uważa, iż jest to zasługą całego zespołu, a nie jedynie formacji defensywnej.
- Wszyscy spisują się fantastycznie i sumiennie realizują polecenia naszego trenera. Pewnie, Virgil ma gigantyczny wpływ na postawę obrony, ale wielkie brawa należą się także piłkarzom ofensywnym, którzy nie dają nawet chwili wytchnienia naszym rywalom i są dla nas wielkim wsparciem. Zrobiliśmy wielkie postępy - dodał Matip.
Jürgen Klopp zdradził na konferencji prasowej po starciu z Tottenhamem, że Van Dijk miał pewne problemy zdrowotne, lecz wszystko wskazuje na to, że zagra w piątek przeciwko Southampton.
- Myślę, że wszystko jest już w porządku, to nic poważnego. Po takim intensywnym i wyrównanym meczu wielu piłkarzy zmaga się z lekkimi urazami, ale zazwyczaj nie mają one żadnego wpływu na następne spotkanie.
Komentarze (6)
YNWA
Nam też nie będzie łatwo, bo Chelsea tak samo jak MU i Tottki walczy o top4, ale jest najsłabszą moim zdaniem drużyną z tego zestawienia. Wolves powinno mieć już pewne 7 miejsce w tabeli podchodząc do meczu z nami w ostatniej kolejce.