Liverpool robi swoje i wygrywa
Piłkarze Liverpoolu mimo niezbyt udanego początku spotkania potrafili wrócić do gry i ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Na gola Longa po stronie gości odpowiedzieli Naby Keïta, Mo Salah, a także Jordan Henderson. The Reds wygrali 3:1 ze Świętymi i ponownie w tym sezonie meldują się na fotelu lidera Premier League.
Komentarze (70)
Król powrócił w najlepszym momencie!
Your Turn City
YNWA
Gol Salaha- dzika radość
Gol i radość Hendersona- bezcenne
Peter Crouch też strzelał bramki, Benteke też strzelał bramki, Skrtel też. Oni też za każdym razem zamykali mordy i wszystkie swoje przewinienia zamazywali jedną bramką? Co za banda podjarańców, to się tutaj chyba nigdy nie zmieni.
Nie tylko Ciebie, śle dzisiaj tragedii nie było ;)
W przyszłej kolejce jakaś cicha nadzieja że city zgubi punkty jest bo mają Palace ale my wiadomo co musimy zrobić z Chelsea.
Co on pokazał że ma jaja!!!
Dostał 30 minut, gryzł trawe, zapie******, walczył, rozgrywał.
Dawno nie widziałem tak zaangażowanego piłkarza.!!!
MOTM
Kocham ten klub-:)
5 finałów do mistrza.
Come on LFC!-:)
Firmino Ty Magiku!!!!!!!
BRAWO ZESPÓŁ!!
YNWA
Brawo Cap, brawo Mo, brawo Drużyna, brawo Coach!
Jeszcze tylko kilka kroczków...
Każdemu zawodnikowi zdarzają się słabsze mecze i nie mówię że Hendo jest bezbłędny, ale to ile wnosi Hendo widać za każdym razem gdy go nie ma w składzie. Po za tym nie chodzi o samą bramkę, Hendo od momentu wejścia gryzł trawę jak cholera, biegał jak p*jebany, a gol to tylko podsumowanie jego dobrej zmiany.
Ogólnie grał słabe zawody, ale możliwe też, żę Jurek oszczędza jego plecy.
Więc "naturalnie" zastąpił go na prawej obronie Millie-:)
YNWA