Klopp: Potrzebujemy Anfield
Jürgen Klopp uważa, że FC Porto wyczuwa „swoją szansę” na pomszczenie porażki z poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Portugalczycy zostali wyeliminowani przez Liverpool. Boss jest jednak przekonany, że dzisiaj wieczorem Anfield da jego podopiecznym przewagę.
The Reds pokonali mistrzów Portugalii 5:0 na Estadio do Dragao w zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W rewanżu na Anfield padł remis, a Liverpool awansował do kolejnej fazy rozgrywek.
Menadżer jest zdania, że Porto wykorzysta wspomnienia tamtych doświadczeń w formie bodźca do zmiany biegu wydarzeń w tym sezonie.
W swojej kolumnie w oficjalnym programie meczowym Klopp napisał:
Oczywiście raptem w minionym sezonie Porto złożyło nam odwiedziny, więc jestem przekonany, że wszyscy goście z Portugalii ponownie zawitają do cudownego miasta, jakim jest Liverpool. Słyszałem, że ostatnio byli perfekcyjnymi odwiedzającymi i jestem przekonany, że ponownie przywiozą mnóstwo radości do Merseyside i zobaczą, co ten region ma do zaoferowania.
Sergio Conceicao kontynuuje swoją niesamowitą pracę z Porto i podobnie do nas są zaangażowani w fascynujący wyścig o mistrzostwo swojego kraju z bardzo konkurencyjnym przeciwnikiem. Wiemy ze swoich doświadczeń, jak trudnym rywalem w walce o awans w Lidze Mistrzów jest Roma, więc wystarczy, że zerkniemy na poprzednią rundę turnieju, by dostrzec jaką siłą i jakie zagrożenie stanowi Porto.
Myślę, że fakt naszego spotkania w poprzednim sezonie nie będzie miał wielkiego wpływu na to spotkanie, ponieważ to całkowicie nowa i świeża sytuacja. Stali się lepsi, ale my również.
Jako trener i osoba związana ze sportem powiedziałbym raczej, że jedynym rzeczywistym czynnikiem, który wpłynie na to spotkanie, będzie większa motywacja ze strony Porto. Motywacja to akurat nie jest odpowiednie słowo. W końcu gramy w ćwierćfinale najlepszego na świecie turnieju klubów piłki nożnej, więc każda z pozostałych w grze ośmiu drużyn prezentuje maksymalny poziom motywacji.
Może słowo okazja będzie tutaj bardziej odpowiednie. Mecz z nami po 12 miesiącach daje im okazję do rewanżu, co w tym turnieju zazwyczaj nie zdarza się od razu w kolejnym sezonie. Będziemy zatem świadomi faktu, że Porto przyjedzie z maksymalną motywacją z dodatkowym elementem. Wiemy, że to czyni z tego już niesamowitego zespołu jeszcze trudniejszego rywala.
Dobrą wiadomością dla nas jest to, że my również jesteśmy bardzo skupieni i zmotywowani i łasi na pozostanie w tych rozgrywkach tak długo, jak tylko będziemy mogli. Myślę, że to wszystko składa się na wielkie widowisko.
Wspominałem już wcześniej, że kibice byli kluczowym czynnikiem naszego zwycięstwa nad Spurs i nie mam wątpliwości, że potrzebujemy ich w najlepszej formie także w dzisiejszym spotkaniu. Nasi fani mają bogatą wiedzę i wiedzą, że Porto prezentuje ogromne doświadczenie i jakość, a Anfield musi stanąć na palcach przez pełne 90 minut, by dać nam tę dodatkową energię, która stanie się naszym czynnikiem X.
Po meczu ze Spurs usłyszałem takie stwierdzenie, że the Kop „wessało piłkę za linię bramkową”. Nie ma odpowiednika tego wyrażenia w języku niemieckim, ale wiem, że odwołuje się ono do ogromnego pragnienia zdobycia bramki. Uwielbiam to. Naprawdę uwielbiam.
To prawda, że kibice potrafią zrobić różnicę i chociaż chciałbym, żeby słowa uznania popłynęły w stronę Mo, to bezsprzecznie zgadzam się też z przypisaniem tej wygranej the Kop. Dzisiaj wieczorem potrzebujemy takiej samej pasji i jestem pewien, że ją otrzymamy.
Komentarze (0)