Hendo: Mo jest dla nas bezcenny

Jordan Henderson chwali Mohameda Salaha, który strzelił w miniony piątek swoją 50 bramkę w Premier League w barwach Liverpoolu. Egipcjanin trafił do siatki w 80. minucie na St Mary’s, dając the Reds cenne prowadzenie.

Salah strzelił dla Liverpoolu łącznie 65 bramek w 95 występach we wszystkich rozgrywkach, od momentu transferu z Romy latem 2017 roku.

- Muszę przyznać, że sprawiło mi ogromną radość, gdy czytałem po meczu z Southampton, że Mo Salah zakończył swoją strzelecką 'suszę', gdy trafił do siatki w drugiej połowie - powiedział Hendo.

- Mo wykazał się naprawdę fajnym podejściem w pomeczowym wywiadzie, gdy zasugerował mi, ile czasu musiałem czekać na swoje trafienie! Naprawdę to mu się udało i pokazało, jaki ma dystans do całej sytuacji, mimo że ostatnio nie mógł strzelić dla nas gola.

- Jego gol był przełomowy, poza tym okazało się, że był tym pięćdziesiątym w Premier League. Widziałem później, że potrzebował do tego wszystkiego mniejszej liczby występów, niż Torres, Suarez, czy Fowler. To tylko potwierdza, jak ważnym piłkarzem dla Liverpoolu jest Salah.

- Wiem, że gol wiele znaczył dla niego, lecz dla Mo liczyło się przede wszystkim zwycięstwo Liverpoolu. To było absolutnie kluczowe i widać to było po tym, jak cieszył się po swoim trafieniu. Wszyscy szalenie pragnęliśmy wygranej i powrotu na szczyt tabeli.

- Nie jestem naiwny i wiem, że dla napastników i zawodników ofensywnych statystyki mają znaczenie. Podobnie jak bramkarz i obrońcy, którzy cieszą się z czystych kont. Robbo i Trent bardzo pomagają nam w ofensywie w obecnym sezonie. Jeśli jednak ktokolwiek myśli, że dla któregoś z piłkarzy indywidualne osiągnięcia są ważniejsze, niż dobre wyniki z zespołu, będzie w sporym błędzie.

- Okey, Mo nie strzelał ostatnio dla nas bramek, ale jego wkład w naszą grę był niezwykle istotny. Bardzo się rozwinął od momentu dołączenia do Liverpoolu.

- Wszyscy widzieliście reakcję zespołu po zwycięskim golu z Tottenhamem. Mo był zachwycony, że odegrał tak ważną rolę przy bramce. Wszyscy byliśmy bardzo wdzięczni za to, co zrobił. Okey, gol nie został dopisany do jego konta, ale każdy w zespole wiedział, jaką robotę odegrał w polu karnym.

- Jeśli zapytałbyś któregokolwiek z chłopaków, od razu powie ci, ile temu zespołowi daje Mo. Tego nie da się zmierzyć w samych bramkach, czy asystach. To samo dotyczy pozostałej dwójki, Sadio i Roberto. Nie trafili do siatki z Southampton, lecz byli fantastyczni i zrobili różnicę na boisku od pierwszej do ostatniej minuty.

- Nie mam pojęcia z jakim bilansem strzeleckim Mo ukończy sezon. Pewien jestem tylko jednego, będzie to więcej bramek, niż ma obecnie na koncie. Szczerze mówiąc nie ma to jakiegoś większego znaczenia. Najważniejsza będzie pozycja Liverpoolu w tabeli po 38 kolejce Premier League, a także końcowy wynik w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że gole Salaha pomogą nam w osiągnięciu naszych celów - podsumował Henderson.