Pomeczowa wypowiedź Kloppa
Jürgen Klopp był usatysfakcjonowany zasłużonym zwycięstwem 2:0 nad FC Porto i obiecał, że jego drużyna będzie gotowa do walki o półfinał na Estadio do Dragao w przyszłym tygodniu. Po golach Naby’ego Keity i Roberto Firmino the Reds wypracowali solidną zaliczkę przed rewanżem w Portugalii.
Poniżej wypowiedź Kloppa na konferencji pomeczowej…
O występie Liverpoolu i co sądzi o wyniku
To był dobry mecz, kontrolowaliśmy go przez większą część. Zasłużyliśmy w pełni na zwycięstwo, w 100%, strzeliliśmy dwa cudowne gole i mieliśmy dużo sytuacji, bardzo groźnych, szczególnie kreowanych po naszej prawej stronie, gdzie Mo, Hendo i Trent dobrze rozgrywali piłkę. Ogólnie, to bardzo dobry występ. Mieli trochę za dużo stałych fragmentów gry biorąc pod uwagę jak dobrze je rozgrywają. Nie chcieliśmy ich im dawać, tak czasami jest, lecz broniliśmy się dobrze. W drugiej połowie pojawiły się kłopoty, daliśmy im się skontrować raz lub dwa, lecz znów przejęliśmy kontrolę. Zgubiliśmy trochę kierunek gry, nie graliśmy tak sprawnie jak wcześniej. Nadal mieliśmy piłkę przy ich polu karnym, lecz pojawiły się trudności z obroną kontrataków, musieliśmy mocniej nad tym pracować, a to kosztuje siły, tracisz rytm. Tak to wyglądało. Byłbym zachwycony gdyby gol Sadio został uznany, to była piękna akcja. Wszystko w porządku, 2:0, piłka wciąż w grze, więc musimy tam pojechać i walczyć. Porto zrobi wszystko, by się zrewanżować i to nie będzie łatwy mecz, lecz to nic nowego w ćwierćfinałach. Przygotujemy się.
O tym, czy zlecił Jordanowi Hendersonowi więcej zadań ofensywnych
To byłoby świetne, gdybym mógł poprosić piłkarza ‘Proszę, graj takie podania’, po czym natychmiast strzelamy gola. Hendo to fantastyczny piłkarz i cieszę się, że to pokazuje. Podoba mu się tam pozycja i to moja wina, że przez półtora roku grał na pozycji nr 6. Przepraszam wszystkich, lecz go tam potrzebowaliśmy. Świetny występ. Drugi gol to piękna akcja i to on też dośrodkował do Sadio przy nieuznanym golu. Nawet jeśli był minimalny spalony, nie zmienia to faktu, że dośrodkowanie było fantastyczne. Wielu zawodników zaliczyło dzisiaj dobre występy, bardzo dojrzałe przeciwko trudnemu rywalowi. Muszę powiedzieć, że ich kontrataki sprawiały nam trudności. Po pierwszym meczu wiemy już więcej na swój temat, więc możemy lepiej przygotować się do rewanżu.
O występie Keity
Myślę, że Naby kilka razy wcześniej miał pecha, a potem musiał odbudować formę. Dzisiaj był w pełni skoncentrowany. Mieliśmy nadzieję, że tak będzie to wyglądało, ponieważ z poprzednim meczu z minuty na minutę grał coraz lepiej, więc chcieliśmy to wykorzystać. Wyglądał naprawdę dobrze, ciężko pracował, sprawnie podawał. Jego gol był wyjątkowy, bardzo mi się podobał. To prawda, po rykoszecie, lecz cała akcja, jak to zrobiliśmy i jak wykorzystaliśmy przestrzeń… Świetne rozegranie, bardzo dobry występ.
O drugiej połowie, która po raz kolejny pokazała dojrzałość jego drużyny
Absolutnie. Wszystko jest dobrze, może zbyt często piłki docierały do naszej linii obrony. Dobrze to rozegrali, sprawiali nam trudność, a do tego mieli silnego fizycznie napastnika. Słyszałem gdzieś, że był trochę chory, więc gdy wyzdrowieje, będzie ciężko. Jednak chodzi o znalezienie właściwego balansu między kontrolowaniem meczu i ciągłym stwarzaniem zagrożenia. Byliśmy dzisiaj tego blisko. Nie mieliśmy tyle okazji ile byśmy chcieli, szczególnie w drugiej połowie, lecz kontrolowaliśmy przebieg gry na wiele sposobów, przede wszystkim posiadaniem piłki. Po stracie musieliśmy wykonać dużo pracy by ją odzyskać, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że docierała wtedy do naszej ostatniej linii. Mieliśmy fantastyczne kontrataki, zabezpieczaliśmy tyły w drugiej połowie, reagowaliśmy na formację z jednym napastnikiem i z jednym podwieszonym napastnikiem. W spotkaniu z Southampton mieliśmy z tym trochę problemów, lecz dzisiaj dobrze sobie radziliśmy. Wszystko więc jest OK, 2:0 to bardzo, bardzo dobry rezultat, brałbym go w ciemno przed meczem.
O tym, czy zaskoczyła go taktyka Porto
Nie spodziewaliśmy się tego, Maxi i Corona zagrali na tej samej stronie. Nie jestem pewien czy kiedyś wcześniej to robili, nie wiedzieliśmy tego ani razu, lecz to nie sprawiło nam aż tak dużych problemów. Graliśmy już wielokrotnie z drużynami, które wystawiają pięciu obrońców. Mimo pięciu obrońców i czterech pomocników, wciąż pojawiają się przestrzenie z tyłu, a najwięcej problemów przysporzyły im nasze podania za ich linię obrony. Nawet gdy nie dochodziliśmy do samego podania, mieliśmy dobrą pozycję do zgarnięcia drugiej piłki. To nam otworzyło mecz. Oczywiście, formacja nas zaskoczyła, lecz jak można natychmiast zareagować? Chłopcy natychmiast to zauważyli, ale trudno odpowiednio ustawić drużynę już na boisku. Z jednej strony poszło lepiej niż z drugiej. Millie zagrał po raz pierwszy od dłuższego czasu na lewej obronie, wykonał swoje zadanie fantastycznie, lecz musiał się przystosować. Bardziej korzystaliśmy z niego przy asekuracji, a po drugiej stronie wszystko działało jak należy. Zagraliśmy dobry mecz, więc wszystko jest OK.
O tym, czy myślał o ewentualnej powtórce z poprzedniego sezonu po golach Keity i Firmino
Nie, nie myślałem o tym. Mieliśmy dobre sytuacje na 3:0. Na przykład fantastyczne kontrataki, dwójkowe akcje. Lecz w Portugalii w zeszłym roku wykańczaliśmy te sytuacje, dzisiaj nie. Dobrze jednak sobie radzimy w kontratakach, wiemy o tym, lecz teraz możemy tylko szykować się do rewanżu. To dwumecz, ale myślimy o tym jak o normalnym spotkaniu. Teraz rozegraliśmy pierwszą połowę i musimy poczekać trochę więcej niż 15 minut na drugą, a do zrobienia pozostaje bardzo dużo. Znamy atmosferę na tamtym stadionie, wiemy, że będzie trudno, lecz to wynik, jakiego chcieliśmy przed meczem i na nim możemy bazować dalej.
Komentarze (2)
Czasem z ławki, czasem w podstawie, ale jak go znamy, dla niego nie będzie to robiło różnicy. Będzie sobie wypruwał flaki nawet wchodząc na ostatnie 5min. Niezbędny zawodnik i niezbędny charakter w naszym Klubie.
Fajnie wygląda też nasz środek teraz, bardzo fajnie. Jest coś czego nie było w ostatnich latach, a więc alternatywy. Wreszcie Klopp może ustawiać środek pod rywala, a nie wystawiać tych co umieją grać, bo na ławce pusto.
W lato (pomarzyć wolno każdemu ) dorzucamy Rubena Nevesa i nie mam więcej pytań :)
Pozdr