LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 944

Nie będzie taryfy ulgowej dla Barçy


Andrew Robertson zdradził, jakie rolę będą odgrywać w meczu z Barceloną on i Trent Alexander-Arnold. Szkot stwierdził, że The Reds nie będą specjalnie zmieniać taktyki na środowy mecz Ligi Mistrzów.

Andy Robertson podkreślił, że nie będzie specjalnego traktowania ze strony bocznych obrońców The Reds w meczu na Camp Nou.

Liverpool uda się w podróż do Barcelony, gdzie zagra pierwszy mecz półfinałowy Ligi Mistrzów. Podopieczni Jürgena Kloppa będą chcieli zatrzymać zespół, który we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie uzbierał już 130 goli.

Niesamowite skupisko talentów pod przewodnictwem zdobywcy pięciu Złotych Piłek Lionela Messiego, któremu akompaniują byłe gwiazdy Liverpoolu Philippe Coutinho i Luis Suárez – to dowodzi, że zespół Kloppa z pewnością czeka trudne zadanie na oczach niemal 100-tysięcznej publiczności.

Niemniej jednak kluczem w grze ofensywnej Liverpoolu jest jakość, jaką wnoszą szeroko ustawieni Andy Robertson i Trent Alexander-Arnold. Obydwaj obrońcy wspierają ataki The Reds z bocznych sektorów boiska – defensywny duet ma na swoim koncie już 24 asysty we wszystkich rozgrywkach obecnego sezonu.

Mimo jakości, jaką prezentują podopieczni Ernesto Valverde, Robertson twierdzi, że zeszłoroczni finaliści będą chcieli sami wpłynąć na losy spotkania, które odbędzie się w Hiszpanii.

– Zobaczymy, jak potoczą się losy meczu – mówił Szkot.

– Czasem boczni obrońcy mają mnóstwo przestrzeni, a czasem nie, dlatego myślę, że będziemy wyciągać wnioski z gry.

– Wiemy, że będziemy mieli pełne ręce roboty w obronie. Bronimy jednak jako drużyna i atakujemy jako drużyna. Jeśli ja i Trent będziemy mieli czas, by wyjść do przodu, to zrobimy to. To nas nie powstrzyma.

– Wiemy, że możemy kreować gole i sytuacje, więc dlaczego mielibyśmy to zmieniać? Zobaczymy jednak jak będzie toczył się mecz, będziemy dostosowywać się do tego i zobaczymy, jak to się skończy. To wyzwanie, którego wszyscy wyczekujemy.

Piątkowe miażdżące zwycięstwo 5:0 na Anfield z zespołem Huddersfield przywróciło Liverpool na szczyt tabeli Premier League na dwa mecze przed końcem rozgrywek.

Zwycięstwo nad ekipą Terrierów, która już spadła z ligi, oznacza, że Liverpool zanotował 10 kolejnych zwycięstw we wszystkich rozgrywkach. Robertson jest przekonany, że obecna forma zespołu płynie z siły jego składu.

– Myślę, że to wszystko zasługa każdego z nas, tego, jak każdy walczy o pierwszy skład i jak każdy wzajemnie motywuje się do wzmożonej pracy każdego dnia treningu – dodał Robbo.

– Najlepszym przykładem jest chyba Daniel Sturridge. Nie gra tyle, ile by chciał, więc próbował skraść nagłówki jakby nigdy nie strzelił gola, ale uważam, że był świetny w meczu z Huddersfield.

– Brakowało mu odrobiny rytmu, ale jego poruszanie się po boisku umożliwiło Mo i Sadio zrobić to, co zrobili; umożliwiło im zajmowanie pozycji, w których widzieliśmy ich w trakcie meczu.

– Myślę więc, że był fantastyczny. To pokazuje, o co chodzi w naszym składzie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (24)

Paviola 28.04.2019 13:41 #
Żadnej taryfy ulgowej. Wygrać oba spotkania i pokazać całemu światu jak bardzo jesteśmy mocni i rywalizacja o tytuł to nie jest przypadek.
Aklerua 28.04.2019 14:51 #
Jedziemy po nich bez dyskusji, a teraz go Burnley!
BigAnfield 28.04.2019 16:09 #
City bije w mur a wlasciwie w Turf Moor. Czyzby Kana Galilejska nastapi dziś?
Aklerua 28.04.2019 16:21 #
ja mam już zawał, nie wiem czy dotrwam
redartur76 28.04.2019 16:45 #
Nic z tego panowie, City ustrzelilo gola, niestety
Aklerua 28.04.2019 16:49 #
nam zabrakło z nimi milimetry im los dal milimetry, co zrobisz jak nic nie zrobisz
redartur76 28.04.2019 16:53 #
Rogers znajdzie na nich sposób.
Aklerua 28.04.2019 17:00 #
szkoda, gol z niczego
BigAnfield 28.04.2019 17:01 #
Ostatnia deska ratunku to lisy. Zwlaszcza ze dzis ograli Arsenal i maja realne szanse na siodemke wiedzac ze my jeszcze gramy z wilkami wiec kto wie..... moze sie spreza. Brightonu nie biore pod uwage bo to poziom zblizony do Hudersfield. Teraz juz tylko cud.
czerwony1892 28.04.2019 17:07 #
@BigAnfield
Ja bym jednak liczył jeszcze oprócz Brendana na Brighton, którzy będą do ostatniej kolejki walczyć o utrzymanie, więc dla nich wszystkie mecze do końca będą walką o życie.
redartur76 28.04.2019 17:11 #
Do póki piłka w grze będę wierzył że ogramy petrodolary i zdobędziemy tytuł, dzisiejszy mecz pokazał że nie grają na swoim poziomie.
Magerlfc 28.04.2019 17:20 #
Ehh. Nasze szczęście w wygrywaniu pucharów wyczerpało sie na 100 lat po Stambule... inaczej tego nie umiem sobie wytłumaczyć. Jeszcze brakuje tylko tego, aby żałosne united fuksem dostali się do 4, bo oni maja właśnie te kluczowe szczęście. To już chyba przeleje u mnie czarę goryczy... Ja już się pogodzilem z tym ze będziemy 2. A wierzylem naprawdę mocno.
VII 28.04.2019 17:40 #
A czego wy się spodziewaliście po dzisiejszym meczu? Już na początku drugiej połowy widać było że bramka jest kwestią minut. Burnley można powiedzieć rozłożyło przed nimi nogi, bo nie oddali ANI JEDNEGO STRZAŁU na bramkę. Nawet przy próbie wyprowadzania piłki zza własnej połowy City zjadało ich pressingiem. Tak jak jeszcze niedawno prognozowałem, tak też się stało. Tottenham przeszli, MU przeszli, ale największe ryzyko stanowi dla nich Brendan i Lisy. Większość drużyn z którymi grają obecnie albo nie ma skuteczności w wykończeniu, albo gra murarkę na 0:0. Nie da się z nimi wygrać czy nawet zremisować, nie grając nawet w piłkę. Ja ciągle wierzę i po tym co dziś obejrzałem mam jeszcze lepsze przeczucia przed ich starciem z Brendanem. Bo umówmy się grają jak my z początku sezonu, wygrywając w wielkich bólach.
Adam9898 28.04.2019 17:41 #
Mam nadzieję, że Liverpool wygra z Barcą.
Lubię Liverpool. Co prawda na pierwszym miejscu u mnie jest Real, a na drugim dopiero Liverpool. Liczę , że Liverpool wygra Lige Mistrzów po 14 latach. Szkoda, że City dzisiaj nie straciło punktów, oby Leicester
postawiło się City.
Magerlfc 28.04.2019 17:50 #
VII. Ale to właśnie w takich meczach przy murarce traci sie punkty gdy się ma mniej szczęścia. Meczu z burnley nie oglądałem, wiec nie wiem jak przebiegał. Ale innej gry Burnley nie można było sie spodziewać niż murarki. Lester nie da rady wypoczętemu City. To już jest zbyt kluczowy moment, aby city wtopili. Ja pękłem, nie mam już wiary w tytuł. Brigton na moje, mając 4pkt przewagi nad cardiff też już się nie postawi.
VII 28.04.2019 18:04 #
Vardy dziś 2 bramki w przeciągu kilku minut. Jeśli Lisy w przeciągu pierwszych minut nie dadzą się sprowadzić do parteru, to może zdarzyć się wszystko. Zobaczymy jak to będzie. Ale wiem jedno, kiedy Newcastle grało z City siedziałem w pracy i po pierwszej połowie byłem pewny że City wygrało. Jak wielkie było moje zdziwienie kiedy po dwóch godzinach odpaliłem flashscora. Jeszcze nic straconego. YNWA
lodi 28.04.2019 18:07 #
no i najpierw to my musimy z Newcatle wygrac
redartur76 28.04.2019 18:42 #
Ludzie, trochę więcej wiary w LFC, są jeszcze dwie kolejki i wszystko może się zdarzyć.
lodi 28.04.2019 18:44 #
redartur76

słysze to od chyba stycznia od porażki z City
ivers 28.04.2019 19:48 #
Jeśli my zdobędziemy mistrza będzie to sprawiedliwe,jeśli City również.Z Barceloną dobrze,że spotykamy się w półfinale i będzie decydował dwumecz,bo uważam,że z rewanżem na Anfield mamy większe szanse niż jakby miał decydować jeden mecz.Jakkolwiek zakończy się ten sezon będę uważał go za udany.Po sezonie tylko trzeba utrzymać skład,w miarę możliwości wzmocnić się i jedziemy dalej,bo moc jest.
Norton 28.04.2019 19:52 #
Prawda jest taka że City ma teraz łatwiejsze mecze do końca sezonu niż my. Newcastle i Wilki u siebie to trudniejsi przeciwnicy od Leicester u siebie i BHA. Do tego nie męczą się w LM.
O ile my pewnie wygramy te 2 mecze to City już chyba nie zgubi punktów.
Najbardziej szkoda tej porażki z nimi w styczniu. Taka przewaga, do tego parę centymetrów Mane... Gdybyśmy wtedy prowadzili, pewnie już by się nie podnieśli. Nic... jedni jeszcze wierzą inni już pogodzili się że petrodolary znów dają mistrzostwo.
Owen89 28.04.2019 20:21 #
2 mecze do końca, 6 pkt do zdobycia. Wydarzyć się może dużo, co innego zostało jak trzymać kciuki i wierzyć :)
Mario17 28.04.2019 20:57 #
2 fronty. Dwie nadzieje. Nadzieja nie umiera nigdy. Ci którzy nie wierzą... tak naprawdę wierzą lecz podświadomie. Uwierzmy wszyscy razem. Musi się udać
Sqbany99 30.04.2019 09:59 #
Póki piłka w grze...

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo