Wywiad z Van Dijkiem
Virgil van Dijk podzielił się swymi odczuciami odnośnie do zostania wybranym Piłkarzem Sezonu 2018/2019 przez swych rówieśników. Obrońca Liverpoolu został ogłoszony zdobywcą prestiżowej indywidualnej nagrody podczas ceremonii w Londynie.
Nagroda ta jest swoistym uznaniem dla znakomitej kampanii rozgrywanej przez Holendra, który zaliczył 45 występów i zdobył 5 bramek w pościgu za chwałą w Premier League i Lidze Mistrzów.
27-latek na ceremonii opowiedział o uczuciach towarzyszących mu w momencie zdobycia nagrody, o tym, w jaki sposób przyczynili się do tego jego koledzy w klubie i o jego największej ambicji, jaką jest sukces klubu jako kolektywu...
Jak to jest być Piłkarzem Roku 2018/2019?
- Ciężko mi to ubrać w słowa. Sądzę, że jest to największy zaszczyt, jaki może spotkać zawodnika, zostać wybrany piłkarzem roku przez tych, przeciwko którym grasz co tydzień. Jest to niezwykłe uczucie. Jestem oczywiście bardzo dumny i zaszczycony.
W erze Premier League zaledwie dwóch obrońców zdobyło tę nagrodę. Czy sprawia to, że ten moment jest dla Ciebie jeszcze bardziej szczególny?
- Oczywiście, jest to coś niezwykłego. Jeśli popatrzeć na najlepszych napastników i rozgrywających w lidze, to jest to niewiarygodne. Jeśli spojrzeć na ostateczną listę zawodników, na ich jakość, to jest to coś wspaniałego, że zawodnicy w lidze postanowili oddać głos na mnie. Bardzo to doceniam.
Twoje najlepsze momenty w obecnym sezonie jak dotąd?
- Czuję się świetnie od początku sezonu. Wygraliśmy wiele spotkań, rywalizujemy z Man City o tytuł, oczywiście najważniejszym jest pozostać zdrowym i utrzymać stałą, wysoką formę. Myślę, że udało mi się to w tej kampanii. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez wsparcia moich kolegów z drużyny. Teraz musimy po prostu kontynuować to, co robiliśmy do tej pory.
Co było kluczem do tak dobrej postawy defensywy Liverpoolu?
- Myślę, że kluczem jest to, że gdy się bronimy, to robimy to wszyscy naraz. Obrona zaczyna się na połowie rywala. To, jak nasi napastnicy wywierają presję na przeciwnikach jest niewiarygodne, nie chciałbym grać przeciwko nim. Nawet jeśli przeciwnik poradzi sobie z tym pressingiem, to wciąż musi przedrzeć się przez linię pomocy, która zawsze będzie usiłowała pokrzyżować ci plany. Dla obrońców i dla bramkarza bardzo pomaga, gdy nie są pod presją. Jednakże, gdy przeciwnik już na nas naciska, to musimy sobie z nim poradzić i sądzę, że również sobie z tym, jak dotąd dobrze radziliśmy.
Mohamed Salah zgarnął nagrodę rok temu, a teraz Ty. W jaki sposób Jürgen Klopp wydobywa to, co najlepsze z jego zawodników?
- Daje ci pewność siebie. Uznanie należy się wszystkim, którzy są częścią Liverpoolu. Fani wspierali nas do pierwszego dnia i zawsze będą dla nas. Koledzy z drużyny, sztab trenerów, ludzie, którzy zajmują się stadionem i boiskiem treningowym, wszyscy, którzy starają się byśmy byli gotowi na następne spotkanie, każdy ma wkład we wszystkie dobre rzeczy, które dzieją się teraz w Liverpoolu. Miejmy nadzieję, że przyniesie to korzyści w postaci pucharów w przyszłości.
Menedżer twierdzi, że możesz grać jeszcze lepiej...
- Jestem obecnie bardzo zadowolony z moich występów, z jaką formy utrzymuję i z bycia zdrowym. Nie muszę patrzeć zbyt daleko przed siebie. W tym momencie walczymy o tytuł ligowy i jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów naprzeciwko fantastycznej drużynie, która prawdopodobnie ma w swych szeregach najlepszego piłkarza na świecie. Skupiamy się jedynie na następnym spotkaniu. Teraz skupiamy się na Barcelonie w środku tygodnia, a następnie mamy ważne wyjazdowe spotkanie z Newcastle. Nie będę patrzeć zbyt daleko w przyszłość. Wszystko to, co chcę osiągnąć, chcę osiągnąć w Liverpoolu.
Powiedziałeś, że chcesz zostać legendą w Liverpoolu. Co musiałbyś zrobić, żeby tak się stało?
- Myślę, że chodzi o utrzymanie naszej dobrej formy i zdobycie pucharów. Wszyscy piłkarze w lidze chcą zdobywać trofea, a my nie różnimy się pod tym względem. Ciężko na to pracujemy każdego dnia i mam nadzieję, że uda nam się to w przyszłości.
Komentarze (0)