Origi: To zasługa zespołu
Origi wyrobił sobie nazwisko w tym sezonie, zdobywając ważne bramki. W tej kampanii Divock trafiał nie tylko w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, ale również przeciwko Evertonowi i Newcastle.
Belgijski napastnik zdobył bramkę, która dała The Reds awans do finału Ligi Mistrzów, a w samym finale dołożył jeszcze jedno trafienie. Sam jednak wolał pochwalić kolegów z zespołu raczej niż własne bohaterstwo.
- Udało nam się - powiedział Origi. Myślę, że w pierwszej kolejności to zasługa zespołu. Jestem szczęśliwy, że odegrałem moją rolę, ale każdy zawodnik bardzo ciężko pracował. Tak wygląda pasja.
- Patrząc na kibiców, widać, że to wyjątkowy dzień dla Liverpoolu.
Komentarze (4)
Origi ma jeden plus - strzela czasami gole! ale jeśli chodzi o gre, budowanie akcji itp itd no to bardzo słabo wygląda. Szacun za to co zrobił i co strzelił, ale niestety to nie jest poziomna LFC.
Wiem wiem wszelcy obrońcy - strzelił dwa gole Barcelonie itd. Evertonowi itd (ale on po prostu znajdował się w odpowiednich miejscach) - jasne że trzeba mieć to szczęscie, ale szczęscie się kiedyś kończy - to nie przypadek że w Niemczech go nie chcieli - ogladałem kilka jego spotkań i był po prostu tragiczny.
Zyczę mu jak najlepiej, ale z czego się najbardziej cieszę że te jego gole wpłyną na kilka MLN plus jeśli chodzi o jego cenę :)
YNWA