Boss o postawie LFC w defensywie
Postawa Liverpoolu w defensywie na początku obecnej kampanii nie jest zdaniem Jürgena Kloppa niepokojąca, Niemiec wyjaśnił jak zespół pracuje nad powrotem do niesamowitej formy z zeszłego sezonu.
We wszystkich rozgrywkach kampanii 2018/19 The Reds zachowali 27 czystych kont, jednak w obecnej czekają jeszcze na swój pierwszy mecz na zero z tyłu, w dotychczasowych trzech spotkaniach stracili bowiem cztery bramki.
Przed sobotnim wyjazdem do Southampton Klopp został zapytany o to porównanie, a także o to, czy martwi go ilość strzałów, jakie do tej pory w sezonie 2019/20 oddali przeciwnicy na bramkę LFC.
- To zależy od tego, z czym się porównujemy. Jeśli obecny wynik porównać z wynikami z sierpnia zeszłego roku, to nie ma aż tak dużej różnicy - odpowiedział menedżer.
- Chodzi o dwie rzeczy: nie wiem, jakie mieliście odczucia po meczu z Chelsea, bo chodzi o to, że wiele strzałów oddali z pozycji spalonych, a tych nie gwiżdże się, jeśli piłka nie wpada do siatki, w takiej sytuacji rozpoczyna się grę od własnej bramki, a nie od wolnego przyznanego za spalonego.
- Kiedy dokonywaliśmy analizy tego meczu widzieliśmy, że to były nawet dwu-, trzy metrowe spalone, więc obrona wywiązywała się ze swoich obowiązków, jednak oni i tak oddawali strzał, który liczył się do statystyk.
- Wiemy, że musimy się poprawić, zrobić kilka rzeczy, jednak część z nich przyjdzie z czasem, kiedy zawodnicy pograją dłużej razem, w różnych sytuacjach do których ponownie się przyzwyczają. Mówiłem o tym już wcześniej, piłka nożna niestety nie jest jak kolarstwo, pewne rzeczy się traci, tak już jest.
- Musimy wrócić na dobre tory, to usiłujemy zrobić, ale tak jak mówiłem, zwłaszcza na początku sezonu trzeba odnaleźć sposób na wygrywanie meczów. To właśnie należy zrobić.
- Graliśmy z City, to jeden z najlepszych zespołów na świecie, kto wie czy nie najlepszy. Graliśmy też z Chelsea, mam nadzieję, że wszyscy, którzy uważają, że oni nie potrafią już grać w piłkę zmienili zdanie, mają naprawdę dobry zespół. Graliśmy też z Norwich, mieli swoje okazje, ale to normalne na początku sezonu.
- Strzeliliśmy im cztery bramki i nie zareagowaliśmy tak, jak byśmy sobie tego życzyli, jednak to nic niezwykłego, to trzeba sobie przypomnieć, jak lepiej kontrolować przebieg meczu. To wszystko jest normalne.
- Ważne jest, aby przeanalizować spotkanie, krytyka też jest czasami potrzebna, jednak w tym wszystkim chodzi o to, żeby przyzwyczaić się do pewnych sytuacji, pracować nad detalami, a wtedy wszystko będzie dobrze.
- Nie zaczęliśmy gorzej się bronić w czasie lata - dlaczego mielibyśmy? Nie ma ku temu powodów, po prostu inne drużyny też mają świetnych zawodników. Szanujemy to i jeśli inni robią to samo, to wszystko jest w porządku.
Komentarze (1)