Van Dijk: Rodzina jest najważniejsza
Virgil van Dijk z wielką pasją może godzinami wypowiadać się o futbolu, presji, sukcesach i celach, jakie stawia przed sobą na najbliższe lata. Holenderski stoper powiedział, że jego żona i dzieci zawsze będą dla niego absolutnym priorytetem.
- Za każdym razem wychodzę na boisko z zamiarem odniesienia zwycięstwa. Latem skończyłem 28 lat i chcę się cieszyć każdym momentem spędzonym na placu gry. Zdaję sobie sprawę, że kariera piłkarza nie trwa wiecznie i nim się obejrzę, będę blisko zawieszenia butów na kołku - mówi Holender.
Radzenie sobie z presją stało się dla van Dijka o wiele łatwiejsze, kiedy po raz pierwszy został ojcem kilka lat temu. - Tak, to mi zdecydowanie pomogło pod tym kątem. Wpłynęło na mnie znacząco w sensie mentalnym. Pamiętam doskonale, kiedy 5 lat temu z żoną witaliśmy na świecie pierwsze dziecko. Teraz mam to szczęście, że zawsze czekają na mnie 2 córeczki. Jeśli wrócisz do domu po przegranym meczu i widzisz te 2 uśmiechnięte twarze, naprawdę są najlepszym lekarstwem na całe zło!
- Futbol jest prawie najważniejszą rzeczą w moim życiu. Właśnie dlatego ciężko pracuję każdego dnia, chcąc dać z siebie absolutnie wszystko, gdy wychodzę na boisko. Jedno jest jednak istotniejsze! To właśnie moja rodzina i dom, który razem tworzymy.
- Jeśli chodzi o piłkę nożną to poczułem, jak silny stałem się mentalnie po mojej pierwszej poważnej kontuzji w Southampton [uraz kostki w styczniu 2017 roku - przyp. red.]. Obecnie czuję, że mogę pokonać cały świat. Mam nadzieję, że takie nastawienie pozostanie ze mną do samego końca kariery. Nie współpracuję z żadnym psychologiem sportowym. Sam znalazłem sposób, dzięki któremu mogę pokonywać tego typu problemy. Podążam po prostu za marzeniami, przy wsparciu mamy i rodziny.
- Wiem jak ciężki i okrutny może stać się w momencie dla zawodnika świat futbolu. Strzelisz gola samobójczego, sprokurujesz karnego, popełnisz błąd, przegrasz mecz, albo co gorsza finał pucharu. W dzisiejszych czasach media społecznościowe potrafią być skutecznie uprzykrzyć życie każdemu.
Van Dijk był zszokowany tym, jak ostatnio potraktowany został Paul Pogba po niestrzelonym rzucie karnym w spotkaniu z Wolverhampton. Francuz padł ofiarą ataków na tle rasistowskim w sieci.
- Nie sądzę, by ataki na tle rasizmu na świecie w ostatnim czasie przybrały na sile. Zawsze jednak znajdą się ludzie, którzy będą mówić tak obrzydliwe rzeczy. Nie mogę tego pojąć. W dzisiejszych czasach każdy może założyć konto na Twiterze, coś opublikować i puścić dalej. Twitter powinien coś zrobić z lepszą identyfikacją użytkowników. Niektórzy później zastanowiliby się przynajmniej 2 razy, nim coś napiszą.
Van Dijk zapytany przez dziennikarza o cele zespołu na najbliższe miesiące odpowiedział: - Jestem przekonany, że każdy z chłopaków w zespole może grać jeszcze lepiej, niż w poprzednim sezonie. Wszyscy zaczynamy od zera. Musimy zapomnieć o tym, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach.
- Oczywiście jestem niesamowicie dumny z tego, co udało się nam osiągnąć. Długo chodziłem z głową w chmurach dzięki naszemu zwycięstwu w Lidze Mistrzów. Champions League to nie rozgrywki, które wygrywasz każdego roku! Cóż, chciałbyś to robić jako piłkarz, ale to nie takie łatwe!
- Losowanie fazy grupowej już w przyszłym tygodniu i każdy będzie chciał wyrwać trofeum z naszych rąk. Chcemy ponownie powalczyć o ten puchar. Wiemy jednak, jakie to trudne zadanie. W Premier League występujemy z łatką klubowych Mistrzów Europy. Czy pomoże nam to wygrać ligę? Nie sądzę - kontynuował van Dijk.
Pierre-Emerick Aubameyang i Alexandre Lacazette to napastnicy Arsenalu, z jakimi będzie się dziś mierzył nasz holenderski kolos. Zapytany o pojedynki ze snajperami Kanonierów, odpowiedział: - Każdy z nich jest znakomitym egzekutorem. Grają bardzo szybko i są szalenie niebezpieczni. Arsenal to świetna drużyna. Mają jasny plan działania na boisku. Myślę, że kibiców czeka fantastyczne widowisko - podsumował.
Komentarze (1)