Origi: Nie będzie łatwo
Divock Origi uważa, że wyjazd do Burnley jest jednym z najtrudniejszych spotkań w Premier League, ale zaznacza, że Liverpool jest niezwykle zmotywowany, by przed przerwą na reprezentacje zdobyć kolejne zwycięstwo.
Czerwoni udadzą się na Turf Moor w sobotni wieczór mogąc pochwalić się stuprocentową zdobyczą punktową w lidze i postarają się utrzymać ten trend.
Belg wyczuwa energię i pewność siebie na treningach mistrzów Europy, ale napastnik zdaje sobie sprawę z zagrożenia, które Burnley może stworzyć grając u siebie.
- Wszyscy jesteśmy super zmotywowani. Dobrze się nam trenuje, nie możemy też narzekać na pogodę, czy murawę - powiedział w rozmowie z LFC Later.
- Czuję, że z dnia na dzień jesteśmy coraz bardziej zgrani, a na boisku jesteśmy bardzo agresywni w dobrym sensie tego słowa oczywiście. Chcemy teraz wygrać kolejne spotkanie i kontynuować dobry początek sezonu w jednej z najtrudniejszych potyczek w ligowej kampanii.
- Grałem tam rok temu i było ciężko, wiemy, że nie będzie łatwo, ale będziemy gotowi.
- Jesteśmy utalentowani, ciężko pracujemy na treningach, więc musimy po prostu dać z siebie wszystko i mieć nadzieję, że to wystarczy.
Origi wystąpił w czterech spotkaniach jak dotąd w tym sezonie i zdobył bramkę w zwycięstwie nad Norwich City, które zainaugurowało sezon ligowy.
Dwa razy wystąpił od pierwszej minuty w wyjściowym składzie, ale 24-latek zdaje sobie sprawę, że rywalizuje o miejsce w składzie z najlepszymi zawodnikami na świecie.
- Dużo pracowałem nad swą cierpliwością, gdy byłem młodszy. Musiałem ciężko pracować, by spełnić swe zachcianki, a gdy coś nie szło po mej myśli, to stawałem się niecierpliwy.
- Gdy z biegiem czasu stajesz się bardziej dojrzały, to wiesz, że czasem w życiu musisz wykazać się cierpliwością. Bardzo się cieszę z tego, że tu jestem, ciężko pracowałem, by się tu znaleźć i grać w tej drużynie.
- Uważam, że dokonujemy naprawdę specjalnych rzeczy, a treningiem cieszę się każdego dnia. Staram się więc myśleć pozytywnie, gdy jestem w dobrej formie, to wywieram presję na naszych gwiazdach i wszyscy na tym korzystają.
- Ufam trenerowi. Wystawia on najlepszy skład, a ty skupiasz się tylko na tym, co istotne.
Komentarze (0)