Rekordowa passa Liverpoolu
Jürgen Klopp podkreśla, że osiągnięty przez Liverpool rekord, jeśli chodzi o trwającą od ponad dwóch lat passę rozegranych na własnym boisku w ramach Premier League spotkań bez przegranej stanowi statystykę, którą wykorzystać należy raczej do motywacji, niż do napawania się dumą.
Liverpool nie przegrał w ramach Premier League meczu na Anfield od kwietnia 2017 roku, kiedy to zostali pokonani 1:2 przez Crystal Palace.
Na tę serię składają się obecnie 42 spotkania, z czego ostatnim z nich jest imponujące zwycięstwo w meczu rozegranym przed przerwą międzynarodową przeciwko Arsenalowi, w którym Liverpool zdobył komplet punktów.
Zapytany przed przyjazdem Newcastle w sobotę o ustanowiony rekord trener the Reds wyjaśnił, że nie jest on przedmiotem głębszych rozważań zespołu , poza tym że oczywiście chcą kontynuować tę dobrą passę tak długo jak to tylko będzie możliwe.
- Nie myślimy o tym – powiedział Klopp na konferencji przed meczem.
- Naprawdę, nie sądzę żebyśmy nawet jeden raz o tym wspomnieli – ostatnia gra, ostatnich trzydzieści gier, ostatnie dwa i pół roku. Nie czujemy tego w ten sposób.
- Wiemy, że statystyki i rekordy są od tego, by je poprawiać i łamać. Zawsze miło jest być pierwszym, i po ponad dwóch latach być zespołem, który był w stanie dokonać czegoś takiego. Każda drużyna mogła to zrobić, ale jednak przez większość czasu byliśmy lepsi i zasługiwaliśmy na wygraną czy remis. To dobrze.
- Jedyna rzecz, o którą teraz się niepokoję to w jaki sposób możemy być znowu w podobnym lub o ile to możliwe lepszym nastroju i formie niż w spotkaniu przeciwko Arsenalowi, ponieważ to był, jeśli mam być szczery, naprawdę wysoki, najwyższy poziom. I to jest to, co musimy zrobić i na czym musimy się skupić, a nie na tym co się wydarzyło w ciągu ostatnich dwóch i pół roku.
- To miłe, ale to liczba, nic więcej. Odkąd tu przyjechałem było dla mnie jasne, że musimy zmienić pewne rzeczy. Musieliśmy ponownie uczynić Anfield twierdzą nie do zdobycia, to było oczywiste. Każda drużyna chce to zrobić ze swoim stadionem, bo tam odbywa się co drugi mecz. To ma w 100 procentach sens, by korzystać z potencjału, jaki dają fani klubu i atmosfera, każdy tego chce. Ale to wciąż jest trudne.
- Stworzyliśmy sobie odpowiednią bazę, dzięki czemu innym drużynom trudno jest u nas coś ugrać. Ale dla wielu zespołów to będzie nadal możliwe. My musimy się upewnić, że dzień, w którym to nastąpi będzie w bardzo dalekiej przyszłości. To jest nasz cel.
- Jedyne co możemy zrobić, to dać jutro z siebie wszystko. Jeśli to zrobimy, to mamy szansę wygrać, a skoro mamy szansę wygrać, to powinniśmy ją wykorzystać.
Komentarze (2)
City to dalej mocniejsza drużyna od nas i faworyt ligi. Nie nastawiałbym się tak mocno na tytuł, bo na koniec sezonu będzie się można mocno rozczarować