Alexander-Arnold o Robertsonie
Anglik postanowił skomentować całą sytuację dotyczącą zamknięcia przed Andy'ego Robertsona konta na Twitterze. Szkot spotkał się ze skandalicznym zachowaniem użytkowników wcześniej wspomnianego portalu po przegranym przez Liverpool 2:0 spotkaniu z Napoli w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Po kontrowersyjnej decyzji arbitra odnośnie starcia Robertsona z José Callejónem został podyktowany rzut karny, który dał ekipie z Włoch prowadzenie. W pierwszej chwili interwencja lewego obrońcy the Reds faktycznie wyglądała na ewidentne przewinienie, jednak VAR pokazał, że sędzia prawdopodobnie podjął złą decyzję. Druga bramka dla gospodarzy padła po indywidualnym błędzie Virgila van Dijka.
Trent Alexander-Arnold wyznał, że z pewnością Andy Robertson w niedalekiej przyszłości przemyśli swoją decyzję, a klub i koledzy z zespołu zrobią wszystko, aby go wesprzeć.
- Andy ma naprawdę mocną psychikę, więc jestem więcej niż pewny, że cokolwiek nim kierowało przy podjęciu tej decyzji było dla niego najlepszym wyborem. Z pewnością przy najbliższej okazji wszystko sobie z nim wyjaśnimy, chociaż myślę, że wszyscy zdążyli już do niego napisać, aby upewnić się, czy wszystko jest w porządku.
Liverpool wróci do rozgrywek Premier League już w niedzielę starając się przedłużyć swoją ligową serię spotkań bez porażki w starciu z Chelsea.
Komentarze (8)
Paviola 100% racja. Jego zaangażowanie to jego największa zaleta.
Zdarzyl sie Andyému slabszy wystep to wylazly na powierzchnie gady plujace jadem a w sieci przeciez o to latwo bo jest sie "anonimowym".
Najlepiej tego nie czytac a i przejmowac sie nie ma co.
Osobiscie uwazam,ze sportowcy powinni sie raczej trzymac z daleka od twitterow czy innych instagramow.
Wiecej z tego szkody np hejt niz pozytku.
A Andy juz w niedziele znow pokaze co potrafi-:)
Przecież on sam zamiast cicho siedzie zaczał się żalic na twitterze .nie czytałeś tego monologu na jego profilu?