JK: Naby ma dużo do zaoferowania
Jürgen Klopp powiedział, że Naby Keïta nie wystąpił w sobotnim meczu z Sheffield z uwagi na nadchodzące dla Liverpoolu wyzwania w obecnym tygodniu. W środku poprzedniego tygodnia Gwinejczyk po blisko 5 miesiącach zagrał w barwach the Reds przy okazji pucharowego starcia z MK Dons.
Niemiecki menadżer powiedział, że ewentualny występ na Bramall Lane zakłóciłby ważny etap budowania formy Keïty, który mógł odbyć intensywne jednostki treningowe w trakcie weekendu, co z pewnością pomoże mu w powrocie do wysokiej dyspozycji.
- Naby teraz powinien być w pełni gotowy. W poniedziałek rozmawiałem z Andreasem Kornmayerem, który powiedział, że niedzielna sesja była dobra i niezwykle ważna dla Keïty. Odbył niezwykle intensywne zajęcia i właśnie tego teraz najbardziej potrzebował.
- Nabawił się urazu, wrócił do gry, by znów mieć problemy zdrowotne. Musimy być pewni, że taka sytuacja więcej nie będzie mieć miejsca. Nie zamierzamy podejmować niepotrzebnego ryzyka. Teraz jest lepiej, o wiele lepiej!
- Ostatnią rozmowę z nim odbyłem w języku angielskim. Wyglądało na to, że zrozumiał wszystko, co mu miałem do przekazania. To duży krok do przodu w jego przypadku. Jest już z nami wystarczająco długo. Przybył do Anglii z Lipska z wielkimi oczekiwaniami. Mam nadzieję, że wszyscy doskonale pamiętają, jak dobrze wszedł do zespołu!
- Potem nie było już tak różowo. Miał problem z kontuzjami, co nieco utrudniło zawodnikowi cały proces aklimatyzacji. Później znów uraz, powrót i kolejne problemy. Nie chcemy, by się to znów powtórzyło. Będzie w stu procentach ważną częścią zespołu.
- To świetny gracz. Z piłkarskiego punktu widzenia nie mogę mu nic zarzucić. Był z nami cały okres przygotowawczy i w kwestii taktyki doskonale wie, czego od niego oczekujemy. Znajomość języka jeszcze bardziej pomoże mu we wszystkim - podsumował boss.
Komentarze (5)
Wyluzuj kolego. Każdy ma prawo do swojej opinii a ty nie musisz się rozpychac łokciami. Więcej luzu bo ostatnio przez jakiś czas było w miarę spokojnie z takimi postami. Co do Keity no to kontuzja goni kontuzje. Jak zaczynał coś już fajnego pokazywać to znów uraz. Jak wróci to najważniejsze żeby znów się nie połamał a wtedy powinien wstrzelic z formą.