Henderson: Walczyliśmy do końca
Jordan Henderson jest zachwycony występem Liverpoolu, który do samego końca walczył o korzystny rezultat i dopisał kolejne 3 punkty do swojego konta. The Reds pokonali ostatni w tabeli Watford 2:0 po golach Mohameda Salaha.
Pierwszą bramkę Egipcjanin zdobył jeszcze w pierwszej połowie po błyskawicznym kontrataku i fenomenalnym wykończeniu. Drugą zdobył w samej końcówce po ładnym strzałem krzyżakiem z bliskiej odległości. Wcześniej VAR anulował gola Sadio Mané z początku drugiej połowy.
- Najważniejsze są trzy punkty, spodziewaliśmy się trudnego spotkania - powiedział po meczu kapitan Liverpoolu.
- Mają nowego managera i wiedzieliśmy, że będą starali się nam uprzykrzyć życie.
- Warunki były ciężkie, ale koniec końców możemy cieszyć się z 3 punktów. Nasz występ był profesjonalny, są rzeczy, które możemy poprawić, ale bierzemy komplet punktów i idziemy dalej.
- Weryfikacja drugiej bramki trwała chwilę, dla nas była to wieczność, ale najważniejsze jest to, że mogliśmy świętować gola.
- Mogliśmy już wcześniej podwyższyć rezultat, ale najważniejsze, że nie zatrzymywaliśmy się tylko dalej dążyliśmy do strzelenia kolejnej bramki.
Liverpool przystąpi do kolejnego wyzwania w grudniu, którym będą Klubowe Mistrzostwa Świata w Katarze. W środę zespół the Reds zacznie w nich zmaganie od etapu półfinału i jest to kolejna szansa na zdobycie trofeum.
- Chcemy tam pojechać i wygrać - kontynuował Henderson.
- Czekają nas trudne mecze, więc musimy odpocząć.
- W środę gramy trudny mecz półfinałowy. Mam nadzieję, że wykonamy dobrą robotę i awansujemy do finału.
- Przed nami kolejny trudny tydzień i mamy nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i wrócimy do domu z kolejnym pucharem - zakończył kapitan.
Komentarze (2)