Alisson po półfinale KMŚ
Alisson Becker w skromny sposób ocenił swój świetny występ w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata. W wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu bramkarz stwierdził, że był to pracowity wieczór, jednak jest to jego praca i na takie ewentualności się przygotowuje.
- Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy ten mecz i że mogłem pomóc drużynie dostać się finału tych ważnych rozgrywek.
Alisson zaliczył 7 interwencji w bardzo zaciętym pojedynku z Monterrey w stolicy Kataru w środowy wieczór, zdobywcy Pucharu Europy pokonali swoich odpowiedników ze strefy CONCACAF 2:1 dzięki trafieniu Roberto Firmino w doliczonym czasie gry drugiej połowy.
Dzięki temu zwycięstwu Liverpool awansował do finału i w sobotę zmierzy się na Khalifa International Stadium z Flamengo.
Z powodu choroby Virgila van Dijka, a także kontuzji Dejana Lovrena, Joëla Matipa i Fabinho, w nietypowej dla siebie roli środkowego obrońcy wystąpił kapitan Jordan Henderson, a jego partnerem był Joe Gomez.
Zapytany o to, jak podszedł do pojedynku z meksykańską drużyną w nietypowym zestawieniu linii obrony, Alisson odpowiedział: - Musieliśmy wykazać się odpowiednią mentalnością i skupić się na poruszaniu po boisku. Myślę, że gramy ze sobą już tak długo, że chłopaki mnie znają, nawet Hendo, który grał na nowej dla siebie pozycji.
- Starałem się cały czas krzyczeć do niego i pomagać mu w ustawianiu się, moim zdaniem wszyscy poradzili sobie dobrze.
- To jasne, że oni stworzyli sobie sporo okazji, ale obrońcy mi w nich pomagali, abym znalazł się jak najbliżej piłki, starali się też nie dopuszczać, aby napastnicy mieli miejsce do oddania strzału, to wszystko ułatwia bramkarzowi wykonywanie interwencji.
Alisson wyjaśnił również, że spotkanie z mistrzami Brazylii nie będzie należało do łatwych. W tym meczu Liverpool będzie starał się o pierwsze w historii zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata.
- To będzie dla nas trudny mecz, podobnie jak w przypadku pojedynku z Monterrey - kontynuował reprezentant Brazylii.
- To różne drużyny. Flamengo ma bardzo dużo jakości, mają dobrą obronę, ale nie wiem czego spodziewać się po tym spotkaniu. Wiem po prostu, że to będzie dla nas wyzwanie, dla widzów z kolei powinien być to dobry mecz na wysokim poziomie.
- Obie drużyny to zwycięzcy najbardziej prestiżowych rozgrywek, w naszym przypadku jest to Liga Mistrzów, a Flamengo wygrało Copa Libertadores. Zdaję sobie sprawę z tego, jak ważne dla drużyn z Brazylii i w ogóle Ameryki Południowej są to zmagania, więc z pewnością będzie to dla nas ciężkie spotkanie.
Komentarze (0)