Dylematy Jürgena Kloppa
Dwa dni po Wigilii Bożego Narodzenia, Liverpool uda się do Leicester gdzie rozegra starcie, które może przypieczętować dominację klubu z Merseyside nad resztą stawki Premier League. Tymczasem teraz, na kilkadziesiąt godzin przed Boxing Day, Jürgen Klopp musi stawić czoła paru dylematom - związanym między innymi z Nabym Keïtą oraz Ginim Wijnaldumem.
Na kilka dni przed się świętami Bożego Narodzenia, Liverpool sprawił sobie oraz swoim kibicom niemały prezent - puchar Klubowych Mistrzostw Świata.
W Katarze bohaterem drużyny dwukrotnie okazał się Roberto Firmino, który zdobywał kluczowe bramki zarówno w półfinałowym starciu z Monterrey, jak i finale rozegranym przeciwko Flamengo. Bez wątpienia można uznać, że gdyby nie on, Liverpool nie mógłby cieszyć się z trzeciego pucharu w kończącym się roku kalendarzowym.
Wraz z końcem roku, uwaga wszystkich w klubie ponownie skupia się na tytule mistrza Anglii. W drugi dzień świąt Liverpool, wybierze się na King Power Stadium, gdzie zostanie podjęte przez drugie w tabeli Leicester.
Po podróży w obie strony, składającej się w sumie na ponad 9600 kilometrów, ekipa Kloppa będzie mogła potrzebować paru zmian w składzie. Tym bardziej wobec wymagającego i długiego meczu z Flamengo.
Poniżej przedstawiamy Państwu kilka zagwozdek, które z pewnością trapią Kloppa na dwa dni przed starciem z drużyną prowadzoną przez byłego trenera Liverpoolu, Brendana Rodgersa...
Sprawa Naby'ego Keïty
Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich tygodniach Keïta potwierdził swoje umiejętności, odgrywając tym samym coraz większą rolę w pierwszej drużynie Liverpoolu.
Sporą i w pełni wykorzystaną okazją, była dla Gwinejczyka absencja defensywnie usposobionego Fabinho. 24-letni Keïta zaliczył znaczący wzrost formy, potwierdzając to trzema bramkami oraz jedną asystą w ostatnich pięciu rozegranych meczach. Młody pomocnik świetnie prezentował się we współpracy z Alexem Oxladem-Chamberlainem. Anglik jest jednak kontuzjowany, co ponownie zmusza Kloppa do przetasowań w środku pola.
Ze względu na rywala, Niemiec może zdecydować się na bardziej defensywny wariant pomocy. Taki, który pozwoli stłamsić ofensywny środek Leicester, gdzie szczególnie wyróżnia się James Maddison. Jak z tym dylematem poradzi sobie Klopp?
Kłopoty Giniego
Gini Wijnaldum był zmuszony ominąć półfinałowy mecz z Monterrey ze względu na kontuzję. Holenderski pomocnik szybko doszedł na siebie i kilka dni później, usiadł na ławce w finałowym starciu przeciwko mistrzom Copa Libertadores.
Pytanie czy Klopp zdecyduje się zaryzykować i wystawić Wijnalduma, czy wybierze jednak bezpieczniejszy wariant uwzględniający Jamesa Milnera. Warto przypomnieć, że to właśnie angielski weteran wykorzystał rzut karny w końcówce październikowego starcia z Lisami (2:1).
Co więcej, to Milner zastąpił Keïtę po bramce Firmino w 99 minucie spotkania z Flamengo. Niektórzy wskazują, że właśnie ta zmiana może wskazywać na jego występ w meczu z Leicester.
Fani Liverpoolu doskonale wiedzą jak wiele doświadczenia wnosi do składu angielski pomocnik oraz jak często zachowuje zimną krew w kluczowych momentach spotkania.
Do dyspozycji jest także Jordan Henderson, który wydaje się być niewzruszony ciężką przeprawą w Katarze, a część kibiców oczekuje, że kapitan ponownie poprowadzi drużynę do zwycięstwa.
Warto w tym miejscu wspomnieć także o Adamie Lallanie, który w Doha pokazał się z bardzo dobrej strony. Utrzymywał się przy piłce, regulował tempo gry oraz imponował szerokim przeglądem pola i dokładnymi zagraniami.
Oczywista formacja defensywna...
Dla przeciwwagi zaznaczmy, że nie należy spodziewać się żadnych zmian w formacji defensywnej Liverpoolu.
Alisson to pewniak, podobnie zresztą jak para Virgil van Dijk - Joe Gomez na środku obrony.
Tradycyjnie Trent Alexander-Arnold oraz Andy Roberston będą mieli za zadanie siać zamęt w bocznych sektorach boiska.
... jak i ofensywna
Podobnie sytuacja wygląda w ofensywie. Znakomite trio, tworzone przez Mo Salaha, Roberto Firmino oraz Sadio Mané, z pewnością rozpocznie mecz od pierwszej minuty. Liverpool musi rozpocząć agresywnie i pewnie, aby jak najszybciej zabić nadzieję Leicester na tytuł mistrzowski.
Podczas Klubowych Mistrzostw Świata ponownie z dobrej strony zaprezentował się Divock Origi. Bardzo możliwe, że to właśnie Belg będzie ogniwem, które wniesie do drużyny świeżość oraz dodatkowy impet.
Komentarze (3)
Chyba, że jakaś zmiana była :/
Dwa dni po Wigilii BN. Drugi dzien Swiat jest "dwa" dni po Wigilii.
Swiateczna dekoncentracja. Pozdrawiam i Wesolych Swiat ;)