Boss o powrocie Phillipsa
Jürgen Klopp wytłumaczył dlaczego Liverpool podjął decyzję o ściągnięciu z wypożyczenia ze Stuttgartu Nathaniela Phillipsa. Środkowy obrońca wrócił do Merseyside po tym jak pierwszą część sezonu 19-20 spędził w niemieckiej 2 Bundeslidze.
22 latek będzie teraz kolejną opcją dla menedżera, który nie może obecnie skorzystać z kontuzjowanych Dejana Lovrena, Joela Matipa, a także Fabinho.
- To nasz zawodnik, który był na wypożyczeniu w Stuttgarcie, gdzie dobrze sobie radził - powiedział Klopp w rozmowie z liverpoolfc.com
- Dla osób, które nie wiedzą, Stuttgart to obok Hamburga najlepsza drużyna w 2 lidze. W tym momencie są na trzecim miejscu i walczą o awans. Ostatnio zwolnili trenera, ponieważ nie zadowalało ich zajmowane przez nich miejsce w tabeli, a to pokazuje jak bardzo są ambitni.
- Grają dobrą piłkę, a Nat dobrze sobie radził. Wydaje mi się, że zagrał tam 11 spotkań.
- Biorąc pod uwagę sytuację kadrową w jakiej się znajdujemy, zaczęliśmy się zastanawiać co możemy zrobić, aby sobie pomóc. Zapytaliśmy więc Stuttgart czy moglibyśmy ściągnąć go z powrotem, a oni się zgodzili.
- Właściwie to nie konsultowaliśmy tego z Natem, ale wczoraj w szatni wyglądał na zadowolonego, więc myślę, że to fajna historia. Mam nadzieję, że będzie gotowy już na mecz z Evertonem.
Phillips opuścił ostatnie spotkanie Stuttgartu przed przerwą zimową w niemieckich rozgrywkach, ale Klopp zaznaczył, że jego nieobecność była spowodowana chorobą, a nie urazem.
- Był chory, to tyle - powiedział menedżer.
- Nat musiał tam ciężko walczyć o miejsce w składzie. Jego rywalami byli Marc-Oliver Kempf, który jest dużą nadzieją dla niemieckiej piłki, a także Holger Badstuber, czyli były, wieloletni reprezentant Niemiec.
- Tak jak mówiłem, gdy już grał to radził sobie tam bardzo dobrze i mam nadzieję, że tutaj również to zobaczymy.
Komentarze (4)
Nat jest nasz, więc właściwie za darmo, poza tym trenował już u Jurgena, więc powinien ogarniać taktykę lepiej niż ktoś z zewnątrz. Dobra decyzja, ale nie sądzę żebyśmy go dużo widzieli na boisku. Pewnie zagra w pucharze i może jakieś ogony w lidze. Bardziej chodzi o to, żeby mieć jakiegoś nominalnego obrońcę na ławce, dopóki nie wrócą Matip i Lovren. Sepp pokazał że jeszcze nie jest gotowy na seniorski futbol.
Phillips pewnie wróci do Stuttgartu na koniec stycznia i wszyscy będą zadowoleni.