Liverpool 2:0 Manchester United
Bramka Salaha w końcówce spotkania wybiła z głowy podopiecznych Ole Gunnara Solskjæra myśli o wywalczeniu jakichkolwiek punktów na Anfield. The Reds umacniają się na pozycji lidera Premier League.
W drugiej połowie na boisku pojawili się Lallana, Fabinho oraz Divock Origi.
Komentarze (90)
Piękna analogia, oba gole na 2:0
Ale mecz powinien skończyć się bez nerwowki z czteroma golami minimum
Co do meczu, kiedys mnie ten liverpool wykonczy, brawo chlopaki, kawal dobrej roboty, zapominamy i juz myslimy o Wilkach, alez sie ciesze, bardzo wazne spotkanie wygralismy, brawoooo
YNWA!
#YNWA czerwoni bracia!
Allison ma wiecej asyst niz cale United po meczu ;)
Dla tych, ktorym mecz nie przyniosl zbyt duzych wrazen, proponuje popcorn i podroz na Debilpage.
Noowak: Wygrali zasłużenie jeżeli chodzi o to jak zagrali ale wynik powinien być 0:0. Pierwszy gol VVD to ewidentnie trzymany Maguire. Faul oczywisty nie ma co dyskutować ta sytuacja zaważyła że mecz tak wyglądał. Gdyby grał Rashford to dwie bramki by miał spokojnie bo ich defensywa dzisiaj zostawiała duże dziury
Gini prze kot. Jak on dxisiaj pieknie gral to brak slow.
Spokojnie wyluzuj. Bylo juz o to pytanie i z tego co pamietam, to w polowie marca będzie efekt. Trzeba cierpliwie poczekac. Czekamy 30 lat na tytul to i mozna poczekac miesiac lub dwa na odswiezenie stronki.
Pozdrawiam ;)
Czy Tobie czasem sufit na łeb się nie spadł?
Popisałeś się teraz jak kiedyś Becker przy kiwce hahaha. Trochę cierpliwości.
Coraz bliżej święto, coraz bliżej święto. Po majstra panowie
YNWA
YNWA!
Bo nie ma o czym pisać. Shaw był raczej za blisko Trenta żeby podyktować wapno. Bez przesady. Bądźmy obiektywni. Żaden normalny sędzia nie wskazałby wapna choć ten w dzisiejszym meczu do końca nie był normalny nie gwiżdżąc faulu VVD na de Gea i puszczając akcję.
Taka sytuacja 50/50, ale gamonie z innych klubów i tak będą bredzić że sędziowie pomagają "Livarpoolowi".
YNWA
Jakby miała być ręka to była. VAR napewno to sprawdzał więc tak czy inaczej nie ma sensu nad tym się rozwodzić. Liczy się zwycięstwo.
Nie każdy ma Facebook. Mi się to o czym piszesz nigdy nie przytrafiło. Po co ta panika. Ktoś napisał że wpłata była dobrowolna. Jak można się teraz domagać zwrotu pieniędzy? Trochę to żenujące niestety. Sam też wpłaciłem i czekam na zmiany. Z niecierpliwością ale czekam i nie marudzę.
a co do reki Shawa owsze mial lewa reke wystawiona,ale dostal w prawa, ktora mial przy ciele,jakby ją podniosl to by dostal w biodro,wiec moim zdaniem tutaj nie ma sie co czepiac. Co innego jakby dostal w lewa reke i nie dali karnego.
Niestety czasem po waznym meczu serwery są mocno obciążone i trudno sie nawet zalogować nie mówiąc o dodaniu komentarza. Ale to nie jest tylko problem naszej strony. Inne kluby mają podobnie przy nagłym naplywie uzytkownikow. Ostatnio miałem problem z samym otworzeniem LFC.pl poniewaz przekierowywalo mnie na nasza strone, ale z newsami sprzed kilku miesiecy. Czasem pomaga wyczyszczenie cache przeglądarki, ewentualnie zainstalowanie drugiej na okres aż ten błąd zniknie. Osobiscie na telefonie korzystam na stałe z Chrome, ale gdy są problemy to instaluje Mozzille i wtedy strona chodzi. Potem wracam znow na Chrome.
Brakowało jeszcze przytoczenia słynnego meczu z Sevillą, gdzie wygrywaliśmy 3:0 i zdołaliśmy jeszcze roztrwonić tę przewagę i ostatecznie zremisować 3:3.