SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1519

Firmino: Alisson jest gościem


Roberto Firmino przyznaje, że Liverpoolowi był potrzebny transfer i Alisson Becker udowodnił, że ma rację. Brazylijczyk zafundował fanom The Reds kolejny pamiętny moment w meczu wygranym na Anfield z Manchesterem United 2:0.

Alisson przebiegł sprintem całe boisko, po czym pojechał po murawie Anfield na kolanach, by uhonorować Mohameda Salaha przed trybuną The Kop.

Ten obrazek momentalnie przeszedł do historii obecnej, niezapomnianej kampanii w wykonaniu Liverpoolu.

Brazylijczyk właśnie posłał ponad 40-metrowe podanie od bramki, uwalniając Salaha, który zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo 2:0 nad Manchesterem United.

Alisson miał jednak jeszcze jeden powód do świętowania po niedzielnym spotkaniu na Anfield, choć fakt ten przeszedł niemal bez echa.

Kolejne czyste konto było dla 27-latka już 28. w jego 50. występie ligowym dla Liverpoolu i jest to wyrównanie rekordu Pepe Reiny.

Najwyraźniej nie tylko w swoim świętowaniu po meczu z United Alisson jest podobny do Hiszpana.

Dla porównania, Ray Clemence, Bruce Grobbelaar i Jerzy Dudek - inni bramkarze, sięgający z Liverpoolem po Puchar Europy - są pod tym względem na drugim miejscu z 25 czystymi kontami.

Mecz z United był siódmym z rzędu meczem Liverpoolu w Premier League bez straconej bramki i jest to najlepsza seria klubu od 2006 roku, kiedy swój najlepszy czas przeżywał Pepe Reina.

Niewątpliwie zespół Jürgena Kloppa może zawdzięczać ten wynik unormowaniu sytuacji w defensywie - Joe Gomez z powrotem na dobre zadomowił się na środku obrony obok Virgila van Dijka - oraz dobrej postawie Jordana Hendersona, który dobrze spisywał się w roli defensywnego pomocnika pod nieobecność Fabinho.

Jednak gdy przeciwnikom udawało się już przedrzeć przez linię obrony, na posterunku był zawsze niemal bezbłędny Alisson.

Brazylijczyk ma zresztą najwyższy odsetek obronionych strzałów w całej Premier League w tym sezonie - obronił 29 z 34 strzałów na jego bramkę, czyli 85 procent.

Dean Henderson z Sheffield United jest drugi w tej klasyfikacji z wynikiem 75 procent, trzeci jest Vicente Guaita z Crystal Palace z 74 procentami, a czwarty Kasper Schmeichel z 73.

Nie jest więc niespodzianką, że to właśnie wspomniane kluby tracą najmniej bramek w obecnym sezonie.

David De Gea z Manchesteru United, niegdyś regularnie najlepszy pod tym względem w Premier League, obecnie broni 68 procent strzałów, a Ederson z Manchesteru City 66 procent.

Alisson oferuje jednak więcej niż tylko interwencje - jego wyprowadzenie piłki ręką, a już szczególnie nogą, jest kluczowe w tym, jak gra Liverpool.

Jego skuteczność podań na poziomie 83 procent plasuje go w klasyfikacji najlepszych bramkarzy tylko za Edersonem, który podaje ze skutecznością wynoszącą ponad 87 procent - dla porównania, De Gea ma tylko 72,5 procenta celnych podań. Alisson średnio notuje jednak więcej wybić piłki spoza obrębu swojego pola karnego, co pokazuje, jak często w tym sezonie pełni on rolę stopera za plecami wysoko ustawionej linii obrony Liverpoolu.

- Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że Ali jest w zasadzie jednym z naszych najszybszych piłkarzy - mówił The Telegraph trener bramkarzy The Reds.

- Bywały mecze, w których notował najwyższe prędkości sprintów. To bardzo dobre i to ważne, by mieć takie narzędzie.

Jest jeszcze rzecz niepoliczalna - wpływ na grę, którego nigdy nie oddadzą suche liczby.

- On na boisku jest niesamowitym gościem, który bardzo pomaga nam swoimi interwencjami i swoją osobowością - mówił o zwycięzcy pierwszego Trofeum im. Lwa Jaszyna, przyznawanego dla najlepszego bramkarza 2019 roku, kolega z drużyny, Roberto Firmino.

- Spisywaliśmy się dobrze i zostało to docenione choćby poprzez te wszystkie zasłużone wyróżnienia, jakie otrzymał za zeszły rok. Jeszcze raz to powiem - on jest gościem, jest bramkarzem, którego potrzebowaliśmy.

Bramkarz, którego potrzebował Liverpool, jest już w składzie The Reds.

Wytrwałość zadecyduje ostatecznie o tym, czy zagości w galerii sław klubu z Anfield, gdzie bramkarze cieszą się wielkim szacunkiem.

Jednak niezależnie od metryki, Alisson jest najlepszy w Premier League - i nie bez powodu jest mistrzem Europy i świata. A De Gea? Podobnie jak United, został zdetronizowany.

Ian Doyle

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

użytkownik zablokowany 21.01.2020 21:58 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
kubaburza 22.01.2020 07:14 #
Po co to nawiazanie do De Gei? Nie lubie Manu ale gdyby nie on to by dawno zataczali sie w srodku tabeli.
luck1892 22.01.2020 09:05 #
Lubie Alissona,twierdze jednak ze duza w tym zasługa obrony,jest dobry ale mysle ze z tą obroną którą mamy w tej chwili to nawet Jerzy Dudek byłby na topie.
Zalewsky 22.01.2020 13:27 #
@kubaburza
Właśnie dlatego, że De Gea zasłużenie dzierżył przez kilka ostatnich lat miano najlepszego bramkarza w lidze. Po przyjściu Alissona to się zmieniło.
kamillo1892 22.01.2020 14:28 #
@kubaburza
Co obchodzi Cie De Gea. Alisson jest teraz najlepszy i tego sie trzymajmy. Teraz to my możepy pokpić z Manure.

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com