JK: Liverpool ucztuje z najlepszymi
Jürgen Klopp z całą pewnością może poczuć się komfortowo. Jego drużyna zbiera pochwały i jest obecnie uważana za najlepszą na świecie. Liverpool z kolei stanął na czele piramidy transferowej dla piłkarzy, szukających największych wyzwań w swoim zawodzie.
Jeszcze kilka lat temu the Reds szykowali listę potencjalnych celów transferowych, zastanawiając się, ilu z tych zawodników zdołają skusić na przeprowadzkę do Merseyside, mając na uwadze konkurencję zespołów, którzy mieli zapewnione regularne granie w Lidze Mistrzów.
Sytuacja w Liverpoolu uległa diametralnej zmianie. Tego lata Klopp i Michael Edwards wielokrotnie będą musieli powiedzieć 'nie' graczom, którzy byliby zainteresowani transferem do ekipy pewnie zmierzającej po tytuł mistrza Anglii.
Napastnik RB Lipsk - Timo Werner w minionym tygodniu za pośrednictwem mediów rozpoczął w otwarty sposób flirtować z Liverpoolem. Snajper powiedział, że czuje wielką dumę, iż jest łączony z zespołem Kloppa, dodając, iż w jego opinii dobrze wpasowałby się do gry na Anfield.
Dla Kloppa jest to kolejny dowód, że poza zawodnikami z Hiszpanii i Ameryki Południowej, światowej klasy talenty chcą grać w Liverpoolu tak samo mocno, jak w Realu Madryt, czy Barcelonie.
- Uważam, że niektórym zawodnikom wciąż bardzo trudno jest powiedzieć 'nie' Barcelonie i Realowi - powiedział Klopp.
- Obecnie dla całego świata Liverpool to absolutnie topowy zespół. Dla osób z Ameryki Południowej są 2 najbardziej znane kluby na świecie, co ma sens ze względu na uwarunkowania kulturowe i językowe. Właśnie z tego powodu zainteresowanie tych zespołów zawsze może rodzić problemy. Poza tym nie ma 500 klubów, które byłyby w stanie kupować naszych zawodników - kontynuował Niemiec.
Liverpool jest w ostatnim czasie łączony z Timo Wernerem, jak również Jadonem Sancho z Borussii Dortmund, mimo iż jego wycena w wysokości 100 milionów funtów, wygląda obecnie na zdecydowanie wygórowaną.
Jeżeli Kylian Mbappe zdecydowałby się na zmianę otoczenia i zadeklarował chęć gry w Premier League, nie do pomyślenia wydaje się scenariusz, w którym Liverpool nie podjąłby rękawicy w wyścigu po francuskiego napastnika.
Rozgrywający Bayeru Leverkusen - Kai Havertz jest kolejnym z piłkarzy, który według ekspertów Bundesligi idealnie wpasowałby się do obecnego Liverpoolu prowadzonego przez Kloppa.
Niemiecki menadżer zdaje sobie sprawę z siły obecnej jedenastki i ma świadomość, że ciężko zapewnić któremuś z nowych nabytków regularne granie w pierwszym składzie.
Z drugiej strony Liverpool w ostatnich latach kupował za wielkie pieniądze Van Dijka i Alissona, którzy wskoczyli do składu i pomogli the Reds osiągnąć najwyższy pułap.
- CV, którego szukamy nie jest łatwe do napisania - uśmiechnął się Klopp.
- Drużyna pod kątem średniej wieku znajduje się w bardzo dobrym momencie. Za 2-3 lata sytuacja może się zmienić, ale teraz jest naprawdę dobrze. Wiele zależy od tego, czego chcesz jako menadżer. Czy to dobry czas na sprzedaż piłkarzy? Zdecydowanie nie. Czy to idealny czas na regularne granie? Z pewnością tak.
- Jest wiele spraw, które musimy przemyśleć i przeanalizować. Zeszłego lata ściągnęliśmy Seppa van den Berga, Harveya Elliotta i Adriana. Ludzie nie byli zadowoleni, że nie zdecydowaliśmy się na poważniejsze kroki, gdyż uważali, że Liverpool potrzebował tego, czy owego.
- Wnikliwie wszystko analizujemy i zobaczymy, na jakie kroki się zdecydujemy. Nie wszystko zależy tutaj od nas. Sporo do powiedzenia będzie miał sam rynek transferowy i procesy, do jakich będzie dochodziło latem w Europie.
- Staramy się po prostu nie wariować w tych szalonych czasach. Jeśli na rynku nie ma odpowiedniego dla nas zawodnika, po prostu nie ściągamy nikogo.
Chris Bascombe
Komentarze (19)
-"Musimy stworzyc takie warunki pracy, aby zawodnicy nie mysleli o przeprowadzkach do Hiszpanii".
Mysle, ze fundamenty tych warunków, sa juz wybudowane, a same warunki, sa na zaawansowanym etapie. Po przeprowadzce do Kirkby, będzie tylko lepiej. Kto by pomyślał jeszcze kilka lat temu, ze to nie my będziemy sie bic o zawodnika, tylko zawodnicy biją sie o nas.
Dokładnie tak. Pamiętasz jak jeszcze 15 lat temu Steve G dzwonił do piłkarzy którymi Liverpool się interesował by namawiać gościa żeby u nas grał? :) tak samo przy próbach odejścia Fernando i gryzonia. Nie do pomyślenia
Wszystko co klub mógł zrobić to zrobił.
Niestety nie mamy wpływu na pogode, ani na miasto.
Liverpool nie słynie z drogich restauracji, sklepów i innych takich.
Ale spokojnie możemy bić się już o każdego i oczekiwać, że najlepsi będą się bić o miejsce u nas.
Krok po kroku rozsądnymi posunięciami da się stworzyć światową potęgę.
Oznacza on według mnie,że z dużą rodzą prawdopodobieństwa nie będziemy latem wydawać astronomicznych sum na piłkarzy lecz zgodnie z tym co cały czas możemy obserwować Jürgen I spółka "wyczarują" kogoś o kim nawet teraz nie śnimy.
I mnie osobiście to się podoba-:)
A w łańcuchu pokarmowym(czytaj chęć przyjścia do nas) jesteśmy w moje opinii na samym szczycie!
W naszym przypadku "półśrodki" sprawdzają sie bardzo dobrze (Gini Trent Robbo). Wazne kto te półśrodki trenuje i szlifuje. Oczywiscie nie wszystkie wybory Kloppa byly trafione w dyche, ale wiekszosc tak. Z jednej strony taki Mbappe bylby zajebistym wzmocnieniem sportowym i marketingowym, ale po takim transferze szatnia moglaby byc podzielona. Ja jestem za szlifowaniem niz wydawaniem kasy na celebrytow, ale na szczescie nie my podejmujemy decyzje o transferach.
> Sancho, najrozsądniejszy transfer-młody i zapewniłby nam płynną zmianę pokoleniową za 2-3 lata kiedy obecne gwiazdy mogą już obniżyć loty. Ponadto jest Anglikiem a nie wiadomo jak za parę lat będą wyglądać przepisy co do cudzoziemców w lidze angielskiej po brexicie. Zawsze warto mieć dodatkowego Anglika stałego bywalca pierwszego składu.
>Werner-transfer ekonomiczny, 60 milionów (klauzula) to w dzisiejszych czasach "tylko". Takie pokazanie, że "spokojnie, kibice, spokojnie, przeciez kupujemy gwiazdy do gry w nowej koszulce ze znaczkiem Nike", no ale jednak bardzo głęboko do kieszeni to my wcale nie chcemy sięgać.
Co do Sancho się zgadzam,może być twarzą nowego projektu powoli wdrażany-przecież kozaki z ataku powoli sezon po sezonie będą po drugiej stronie rzeki :)
Proszę nie uzywaj słów, których nie znasz znaczenia ;)
"Bynajmniej" nie oznacza tego samego co "przynajmniej"
Każdy z wymienionych tutaj piłkarzy byłby świetnym wzmocnieniem. Nie przekonuje mnie jedynie Havertz, ale to może kwestia odpowiedniego trenera.