Złote rzuty z autu
Poprosiliśmy trenera Thomasa Gronnemarka, aby przeanalizował trzy bramki, które Liverpool strzelił w tym sezonie, a które pochodziły z rzutów autowych. Duński trener współpracuje z The Reds od lata 2018 roku, a Jürgen Klopp chętnie korzysta ze specjalistycznych informacji, które trener ma w swoim zanadrzu.
Spójrzmy na wybrane przykłady analiz od Gronnemarka poniżej...
Wykończenie Roberto Firmino z Southampton 17 sierpnia br.
- Mieliśmy naprawdę dobrą sytuację pod presją z Sadio Mane i Bobby'm Firmino przy obronie Southampton. Wtedy Sadio dostał piłkę, podał do Firmino i zdobył punkt - mówi Duńczyk.
- Mam około 40 różnych koncepcji rzutów, pracuję też z wykorzystaniem trzech różnych stref boiskowych, a potem mam konkretne zadania dla każdego zawodnika. To o wiele bardziej skomplikowane w kontekście atakowania, niż kiedy bronimy - kontynuuje.
- Na dodatek, wciąż się starając, przede wszystkim stawiam na indywidualną kreatywność i pomysłowość gracza, więc są do dyspozycji miliony opcji. Oczywiście, nigdy nie użyjesz każdego z narzędzia, każdej z koncepcji, nie jest to jak podręcznik do NFL, gdzie musimy robić to, to i to. To jest o wiele bardziej w stylu: "Staramy się to zrobić, a potem, jeśli przeciwnicy nas kryją, wiemy, że możemy skorzystać z innych dostępnych opcji" - mówi członek sztabu The Reds.
- Z jednej strony jest to o wiele bardziej skomplikowane, niż większość ludzi myśli, ale są też proste rzeczy. Praca z graczami pokazuje, że naprawdę na wiele ich stać.
- Od sezonu 17/18 do 18/19, kiedy w Premier League przeszliśmy statystycznie z 18. pozycji w rzucie z autu do 1. pozycji, oznacza to, że robota została wykonana.
Gol z 84 minuty na Molineux przeciwko Wolverhampton Wanderers 23 stycznia był jednym z nich.
- Podczas tej akcji wykonaliśmy kilka ruchów i Bobby Firmino wykorzystał dostępne miejsce, które stworzyliśmy. Potem akcję przejął Mo Salah, dalej do Hendo i Bobby zakończył akcję na koniec - wspomina Duńczyk.
- Jeśli chodzi o czas, który poświęcam z poszczególnymi graczami, to oczywiście pracuję z Trentem i Robbo więcej, bo są pełnoprawnymi graczami, jeśli chodzi o zakres ich akcji wynikających z taktyki, ale pracuję z wieloma zawodnikami podczas innych sesji. Często pracuję z wszystkimi zawodnikami w tym samym czasie...
- To naprawdę jest tak, że po pierwsze: każdy zna taktykę - wie, co robić, wie, jakie mamy opcje do wyboru w danym momencie.
- Ważne jest również to, że wszyscy zawodnicy są w stanie wykonać rzut autowy - nie tylko z dobrą precyzją i przyzwoitym zasięgiem, ale zawodnicy wiedzą też, kiedy szybko rzucać, kiedy czekać, kiedy wstrzymać się i obserwować moment na stworzenie odpowiedniej przestrzeni.
Innym przykładem jest bramka Firmino, która zapewnia zwycięstwo nad Tottenham Hotspur 11 stycznia.
- To nie to samo, ale to podobna sytuacja do meczu z Wolves. W taki sposób wyrażamy siebie. Mieliśmy po prostu inne założenia w stosunku do kreowania sytuacji i Bobby Firmino użył naszych założeń ponownie do zdobycia gola.
- Słyszałem wiele osób mówiących, że rzuty autowe to margines. Nie sądzę, by rzuty kończące się bramką były marginalne, jeśli zapewniają zysk - zazwyczaj w meczu ma się od 40 do 60 rzutów, czasami mniej, a czasami więcej.
- Sytuacje prowadzące do rzutu i sam proces wyrzutu z autu zabierają zazwyczaj od 15 do 20 minut całego meczu. Więc jest to naprawdę duża część spotkania - zaznacza ten ważny aspekt Gronnemark.
- Dla mnie to zawsze była duża część meczu, ale po prostu niedoceniana przez ostatnie 140 lat gry w piłkę nożną!
- Niektórzy mówią: "To tylko rzut", ale utrata piłki po wyrzucie ma te same konsekwencje, jeśli straci się ją po akcji w środku boiska - tego typu aspekty radykalnie mogą zmienić grę.
- Ważne jest to, że kiedy jest rzut, a gra stoi w miejscu, natomiast ty masz rzut sam, to decyzja jest po twojej stronie - i to duża zaleta.
- Fantastycznie było pracować z Liverpoolem. Tego typu wiedzę na temat rzutów długich, szybkich, ale jednocześnie mądrych miałem już przez jakieś 10 czy 12 lat, ale wszystkie inne kluby przed Liverpoolem chciały tylko mojej wiedzy na temat długich wyrzutów. Tu było inaczej, Liverpool był bardzo otwarty - zarówno on sam, jak i zawodnicy.
Komentarze (7)
A Panpawel czuwa i robi robotę.
Pewnie miło Ci będzie jeśli pochwalę.
I przy okazji zdrowych Świąt.
Oby zaraza Was omijała.
Natomiast rzuca sie w oczy jeden problem. Moze to poprzez schematy, ktore ćwiczą i zastanawiają sie jaki manewr wybrac (ruch bez pilki, zasłona itp.) , ale czas wykonania niektorych wrzutów (zwlaszcza przez Gomeza), trwa tak dlugo, ze czasem, az sie proszą o żółtko.
Nie zebym sie czepiał, poprostu takie małe spostrzeżenie.
Wesolych i zdrowych Panowie i Panie !!!