Lovren: Wciąż jesteśmy głodni
Dejan Lovren powiedział, że Liverpool jest głodny kolejnych sukcesów i będzie chciał pokazać co potrafi, gdy rozgrywki piłkarskie zostaną już wznowione. The Reds mają 25 punktów przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City, a 8 czerwca wydaje się obecnie najbardziej optymistyczną datą wznowienia sezonu w Premier League.
Lovren był świadkiem ewolucji drużyny Kloppa na Anfield, która w ciągu ostatnich 12 miesięcy wygrała Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata. Chorwat wierzy, że drużyna wciąż może się rozwijać.
- Wciąż jesteśmy głodni i zawsze będziemy. Jeśli raz zjesz jakieś dobre danie to później chcesz zjeść je ponownie. Nie zatrzymujesz się. Chcemy pokazać wszystkim co potrafimy i to nas właśnie napędza.
- To proces uczenia się. Mamy trzon zespołu zaczynając od menedżera, który od początku wykonuje świetną pracę. Pokazał wszystkim, że ma umiejętności i wie jak zarządzać drużyną w dobrych i złych momentach.
- Nie przestaliśmy pracować i co najważniejsze, pozostaliśmy głodni. To właśnie w nas zaszczepił - ciągły głód wygrywania.
- Ważne jest, aby mieszać naprawdę młodych zawodników, tych w średnim wieku oraz tych najbardziej doświadczonych. Myślę, że my to mamy i daje nam to świetną równowagę.
- Jesteśmy przyzwyczajeni do grania w finałach czy wielkich meczach i wiemy jak sobie w nich radzić. Nawet gdy przegrywamy 1:0 to wiemy co robić. Właśnie dlatego tak ważne jest posiadanie równowagi w zespole.
- Jeśli zatrzymamy tu ważnych zawodników i trzon zespołu na wiele lat to będziemy się cały czas rozwijać.
Po tym jak wszystkie mecze zostały przełożone Lovren i jego koledzy z drużyny utrzymują formę trenując w domu, a reprezentant Chorwacji twierdzi, że pomimo trudnych czasów wszyscy powinni pozostać w pozytywnych nastrojach.
- To trudny moment dla nas wszystkich. Jedyne co możemy teraz zrobić to zostać w domu i stosować się do zaleceń rządu. Wiemy jak służba zdrowia ciężko dla nas pracuje, więc powinniśmy doceniać ludzi, którzy się tak narażają.
Komentarze (1)
Czyżby lockdown dawał się już mocno ludziom we znaki?