Klopp: Sukces niczego nie zmienił
The Reds osiągnęli wiele podczas kadencji Kloppa na Anfield, a tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy triumfowali w Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy i Klubowych Mistrzostwach Świata. Relacje Jürgena Kloppa z zespołem Liverpoolu nie uległy jednak zmianie przez osiągane wspólnie sukcesy.
Oprócz wyczynów na arenie europejskiej zespół Kloppa zakończył sezon 2018/2019, szczycąc się rekordowym wynikiem 97 punktów w Premier League, zanim zgromadził zaskakujące 82 punkty z możliwych 87 w trwającym sezonie.
- Sukces nie zmienił moich relacji z piłkarzami. To czas, który spędziliśmy razem je zmienił - stwierdził boss podczas wywiadu z Western Union.
- Na początku ich nie znam; ufam im, ponieważ są piłkarzami i myślę, że po 20 latach pracy wiem, jacy są. Zasady są jednak naprawdę surowe. Teraz pracujemy razem w inny sposób.
- Bez dyscypliny nie można uprawiać sportu, to po prostu niemożliwe. Dlatego tak ważne jest, abyśmy nadal mieli zasady i wszystkie te rzeczy. Chłopakom znacznie łatwiej jest je szanować, ponieważ teraz widzą, że to całkowicie logiczne. Wiedzą, dlaczego mamy takie zasady.
- Tak więc nasze relacje, praca, czy cokolwiek innego nie zmieniły się z powodu sukcesu; zmieniły się znacznie bardziej z powodu czasu, który spędziliśmy razem. Na pewno. I to jest naprawdę bardzo miłe.
Klopp opisuje dalej, jak bardzo ceni sobie bliską więź, jaka wytworzyła się między nim a kibicami Liverpoolu.
- Kiedy łapię kontakt wzrokowy w momentach świętowania, odwracam się i widzę czyjeś oczy, które patrzą i czują prawie to samo - dla mnie to wszystko. Miałem tak od dziecka - wyjaśnia.
- Wiem, że to nie jest tak ważne, po prostu ciągle o tym zapominam. Jeśli odbywa się mecz piłki nożnej - wszyscy znamy to uczucie - naprawdę tak jest. Koniec końców zapominasz o wszystkim, co sądzę, że jest dozwolone - choć nie może zdarzać się tak często - ale jest dozwolone przez te 95 minut.
- Wtedy możemy się ze sobą połączyć i tworzyć najlepszą atmosferę w historii. Kiedy widzę, ile to znaczy dla innych ludzi, to wiele mi daje.
Komentarze (2)
Ale pier*olisz człowieku. Aż żal tutaj wracać po kilku miechach i czytać takie brednie.