Liverpool wrócił do treningów w Melwood 20 maja, a intensywność sesji treningowych zaskoczyła część sztabu trenerskiego. 

Lovren wierzy, że poświęcenie całego zespołu i skupienie się na ciężkiej pracy w tym trudnym okresie, są częścią historii o pewnym kolektywie, którego pragnieniem jest zdobycie jak największej ilości tytułów dla klubu. 


- Te dwa tygodnie przed oficjalnym ogłoszeniem powrotu do wspólnych treningów, były niesłychanie trudne. Nie wiedzieliśmy kiedy będziemy mogli wrócić do pracy, kiedy ponownie znajdziemy się we wspólnym gronie - mówił grający z numerem 6. Chorwat. 

- W głowie pojawiało się coraz więcej pytań. Kiedy wszystko wróci do normy?

- To było ogromne wzywanie, które pokazało nam jak bardzo troszczymy się o siebie - zarówno indywidualnie jak i drużynowo. 

- Ostatecznie udało nam się i myślę, że spisaliśmy sie naprawdę dobrze. Powrócimy w bardzo dobrej dyspozycji, przeszliśmy testy fizyczne. To dużo świadczy o naszej drużynie. 

- Każdy zaakceptował program treningowy, który otrzymaliśmy. To niesamowicie ważne. Jesteśmy w tym razem, a wiele rzeczy wciąż przed nami - dodawał reprezentant Chorwacji. 

- W swoich samochodach wozimy buty, ręczniki, piłki - cały sprzęt potrzebny do treningu. Są na ten moment jak mała siłownia. Jest jak jest, akceptujemy to. Wracamy do domu, bierzemy prysznic i tyle. 

- To czym się zajmujemy to gra w piłkę nożną. Zależy nam więc na grze i wygrywaniu.