Klopp: Liverpool i Everton będą gotowi na derby!
Jürgen Klopp jest przekonany, że Liverpool będzie w dobrej formie i gotowy na rozpoczęcie sezonu w ten weekend, kiedy zmierzy się z Evertonem na Goodison Park.
Będzie to pierwszy występ The Reds od 11 marca po zawieszeniu Premier League i innych rozgrywkach z powodu pandemii COVID-19.
Po kilku tygodniach zdalnych sesji treningowych przygotowanych przez sztab klubowy gracze wrócili do Melwood, aby stopniowo rozpocząć powrót do wspólnych treningów.
Gracze the Reds rozegrali dwa wewnętrzne mecze między sobą oraz jeden mecz towarzyski z Blackburn Rovers, który wygrali.
O swoich przemyśleniach dotyczących derbów Merseyside wypowiedział się Jürgen Klopp w trakcie piątkowej konferencji prasowej.
O tym, czy Liverpool będzie gotowy na niedzielę…
- W ciągu dziewięciu tygodni nic nie robiąc możesz stracić prawie wszystko - możecie sami spróbować! Kiedy byłeś w czymś dobry, a potem nie robiłeś tego przez dziewięć tygodni lub nic nie robiłeś przez dziewięć tygodni i potem wyglądało to już inaczej. Gracze trenowali codziennie, ale nie o to chodzi; nie trenujemy ich na określony moment, ponieważ na tydzień przed powrotem do treningów, sami nie wiedzieliśmy, kiedy zaczniemy wszystko od nowa, a to sprawiło, że sytuacja była niepewna. Trening jest zupełnie inny, jeśli chcesz po prostu zachować formę lub jeśli chcesz być w najlepszej formie na konkretny dzień. To tylko nauka o sporcie i nic więcej. Dbaliśmy o ich kondycję, dopóki się nie dowiedzieliśmy, że wracamy. Jak powiedziałem, upłynęło około tygodnia, zanim zaczęliśmy trenować na boisku. Chłopcy nie stracą dużo pod względem sprawności fizycznej, chociaż istniało takie ryzyko. Piłka nożna to nie jest jazda na rowerze, w Niemczech mówimy, że przecież tego się nie zapomina, ponieważ zrobiłeś to raz i będziesz mógł jeździć na rowerze do ostatniego dnia w życiu.
- To nie jest [to samo] co z piłką nożną, ponieważ musimy zgromadzić jedenastu lub więcej graczy mających ten sam plan w tym samym momencie. Tego rodzaju rzeczy musisz trenować, musisz je trenować nawet w normalnym tygodniu - jeśli gramy co niedzielę lub sobotę, musisz to ćwiczyć i to właśnie robimy. Musisz ćwiczyć jeszcze mocniej po dłuższej przerwie i nad tym pracowaliśmy, wyglądało to naprawdę dobrze, chociaż wciąż było wiele rzeczy [do dopracowania], ale one musza być dostosowane do czasu i tak właśnie zrobiliśmy. Oczekuję, że będziemy w dobrej formie, ale przekonamy się w jak dobrej. Oczekuję, że jak zawsze, Everton będzie również bardzo mocny i nie będzie nam łatwo. I słusznie, to Premier League. Przez jakiś czas nie graliśmy, więc powinniśmy spróbować rozwiązać te problemy i zobaczyć co z tego wyjdzie.
O pozytywnej mentalności jego graczy podczas przerwy…
- Myślę, że w innych zespołach było podobnie, chociaż tego nie śledziłem, ale szczerze mówiąc, nie byłem zaskoczony przez moich graczy. To, że znajdujemy się na tej pozycji w tabeli i prezentujemy taki styl gry, a nie inny w ostatnich kilku latach wynika wyłącznie z postawy chłopców, wspólnoty grupy i charakteru poszczególnych osób. Nie jestem tym zaskoczony; tak było zawsze. Nie musieliśmy im mówić, żeby pozostali w kontakcie, oni chcieli pozostać w kontakcie. To ogromna różnica. Kilka rzeczy zorganizowaliśmy tak, aby byli razem, szczególnie treningi. Chłopcy dużo ćwiczyli jogę podczas sesji na Zoom i było to bardzo miłe, sprzyjało dobremu nastrojowi. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy na Zoom po około tygodniu wszyscy mówili: „W końcu znów go widzę i jego też" i to wszystko było pomocne, to jest to, co chcieliśmy zrobić. W piątek przed przerwą powiedziałem chłopcom, że stworzymy grupę na WhatsApp i naprawdę chciałem, żeby wszyscy wykorzystali ją jako okazję dla nas. Chłopcy piszą do siebie, nie ma żadnych tajemnic - jeśli piszemy do siebie, to trafia to do nas wszystkich. Tak właśnie zrobiliśmy i przez cały czas wiele się działo. Tak, tak, byłem bardzo zadowolony z tego, co zrobili podczas przerwy i tego co zrobili teraz, kiedy wróciliśmy.
- Słuchaj, jeśli ktoś jest trochę głupi, to przychodząc tutaj każdego dnia będzie mówił, że wcześnie było lepiej, kiedy mogliśmy korzystać z naszej stołówki, kiedy mogliśmy korzystać z tego, kiedy mogliśmy korzystać z tego. Teraz to wszystko jest inne i ekscytujące, może jest w tym trochę przygody! Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że wrócimy do siłowni w namiocie! To co zorganizowali nasi ludzie, to, co zrobił Ray Haughan, było niesamowite, to, co zrobił Andreas Kornmayer z punktu widzenia przygotowania fizycznego było niesamowite, to, co zrobiła Mona Nemmer z punktu widzenia żywienia, było niesamowite podczas przerwy, ale teraz również dlatego, że sytuacja jest jaka jest. Nie możemy po prostu wyjść na zakupy; w takiej sytuacji nie jest łatwo robić takie rzeczy, gdy wszyscy powtarzają, żeby zachować bezpieczeństwo. Dla nas poważnym problemem byłoby zarażenie jednego z naszych chłopców, więc musimy upewnić się, że naprawdę możemy zapewnić im bezpieczne miejsce tak bardzo, jak to możliwe. Tak właśnie zrobiliśmy i chłopcy pozwolili, aby tak się stało. Piłkarze korzystają z tego bez zastanowienia, nie przyjmując tego za pewnik, a to ponownie pokazuje charakter drużyny. Znów nie jestem zaskoczony, ponieważ wiem, jak wielkie szczęście mam z tą grupą.
O tym, czy jest „zaniepokojony” perspektywą, że jego zawodnicy odniosą kontuzje po tak długiej przerwie…
- Tak, jestem zaniepokojony tak jak zawsze, nie inaczej. Zawsze martwię się o kontuzje, ponieważ tego właśnie należy unikać; chcesz, żeby wszyscy gracze byli w formie i byli dostępni, chcesz mieć wybór, chcesz mieć sytuację, w której musisz podejmować trudne decyzje. Staraliśmy się upewnić, że chłopcy są w jak najlepszej kondycji. Gdybym pomyślał, że nie ma szans, że po czterech tygodniach zagramy resztę sezonu, powiedziałbym to. Nie [myślę o tym], ale to nie znaczy, że nic się nie stanie. Na przykład kontuzje Arsenalu i Garcii z City nie miały nic wspólnego z krótkim okresem przygotowawczym ani niczym innym - to są rzeczy, które mogą się zdarzyć zawsze, to sport kontaktowy. Nie chcesz ich, ale może się zdarzyć. Tak, martwię się, ale nie tak, żebym uważał, że nie powinniśmy grać. Nie, wcale nie. Myślę, że mieliśmy dziewięć lub dziesięć tygodni - nie jestem pewien, jak długo trwała nasza przerwa od treningów, ale chłopcy sami trenowali. Nie siedzieli na krześle przez dziewięć tygodni. Potem trenowaliśmy z nimi ponownie przez cztery tygodnie i byli naprawdę aktywni, musieli być aktywni. [To są] młodzi sportowcy, więc myślę, że wszystko będzie dobrze.
O możliwości dokonania pięciu zmian w pozostałych meczach sezonu…
- Szczerze mówiąc, pięć zmian jest koniecznością. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, ponieważ myślę, że prawie wszyscy się z tym zgodzili. Na początku słyszałem, że to będzie pomocne dla większych zespołów. Nie zgadzałem się z tym ani przez sekundę, ponieważ tutaj chodzi o graczy i przejście przez ten okres. Będziemy mieć teraz dwa mecze w ciągu trzech dni, potem mamy ośmiodniową przerwę, która nie jest tak fajna, ale nie możemy tego zmienić, a następnie zagramy cztery spotkania w ciągu dziewięciu dni. Jeśli nie mógłbyś dokonywać zmian w meczach i próbował ocenić kto ile może zagrać, to mogłoby być ciężko. Podoba mi się taka możliwość, ale oczywiście jest to po prostu konieczne. Bardzo się cieszę, że wszyscy się z tym zgadzamy.
Komentarze (7)
Inną kwestią jest fakt, że krucjatę przeciwko dyskryminacji czarnoskórych najgłośniej promuje państwo, które w swojej wiecznej pazerności kolonialnej rozpoczęło wyzysk i zniewolenie czarnoskórych jak również wielu innych ras. Wszak to przodkowie tych samych ludzi którzy dziś są tak aktywni w akcjach społecznych niekiedy przez całe życie utrzymywali siebie i swoje rodziny z plantacji i fabryk w których zapier****li potomkowie dzisiejszych czarnoskórych brytyjczyków i afroamerykan.