Obywatele pokonują 4:0 Liverpool

nareszcie koniec

To kto komu w końcu zrobił ten szpaler?

W następnym meczu posadzić dzisiejszych "bohaterów" na ławce i dać grać młodym.

Widać że chłopaki zeszli z tonu i jakoś w sumie im się nie dziwię. Było minęło

To tak jakby Trzaskowski wygrał z Duda, niemożliwe a jednak. Ale napewno nie w takim rozmiarze

Co było, a nie jest nie pisze się w rejestr ;) kto jest mistrzem, kto? Bo nie słyszę :)

Czy dzisiaj był jakiś mecz?
Zapominamy i gramy dalej o rekordy tylko przydałoby się trochę zimnej wody na chyba, jeszcze rozpalone od podniecenia mistrzostwem Anglii,głowy.

Dobrze,że skończyło się na zaledwie 4:0!

Ostatnimi czasy było tak ze wygrywaliśmy z City poszczególne mecze ale przegrywaliśmy ligę. Chyba mimo wszytko wybieram odwrotny scenariusz :). Oczywiście bardzo słaby mecz chłopaków ale teraz trzeba liczyć na dobrą postawę z AV.

No nic. Była impreza to był i kac.

Szanse w tym meczu to było po 33,3% na każdy wynik. Czasem też potrzebny jest zimny prysznic by drużyna nie siedziała na laurach. Na plus wejście Keity i 15 min Neco. Młodzian znów się fajnie pokazał przy trudnym wyniku z mocną drużyną. Jedziemy dalej 100 pkt. dalej możliwe. YNWA

Źle weszliśmy w mecz. Ogółem się u nas coś złamało, mam nadzieję, że do końca przerwy przed nowym sezonem się ogarniemy i znowu będziemy walcem.

Nie City wygrało lecz my przegraliśmy. No i widać różnicę ławek rezerwowych ;)

Nie moją rolą jest szukanie przyczyny tej kompromitacji,mam tylko nadzieję że będzie to dobra lekcja dla nas na resztę tego sezonu i na cały przyszły. Nie zagłosuje również na gracza meczu,bo u nas takowego zwyczajnie nie było.

To był mega dziwny mecz. Do karnego (zasłużonego) Liverpool miał przewagę, mógł strzelić nawet dwie bramki, a potem się całkiem posypało. Szkoda, że Curtis i Harvey nie weszli, liczyłem na to, że Jurek da im nawet 30 minut przy tak niekorzystnym wyniku. Nasi potykali się o własne nogi, piłka odbijała się na kilka metrów. Cóż, gratulacje dla City, byli w tym meczu lepsi, bardziej zmotywowani oraz skuteczniejsi. Mam nadzieję, że z Aston Villą zobaczymy nieco zmieniony skład, bardziej ambitny. A na City się w przyszłym sezonie odegramy.

Klopp: Sukces niczego nie zmienił
Hendo: Będziemy grać coraz lepiej
Boss: Jedziemy po zwycięstwo
Maddock: Klub nie potrzebuje wielkich zakupów
Klopp: W tej koszulce musisz grać na 100 procent
Mané: Nie poprzestaniemy na tym

Williams fajnie się pokazał...reszta do zapomnienia. Na początku sezonu w głowie miałem poukładane że ten mecz możemy przegrać więc mniej mnie boli choć dzisiejszy styl poniżej czegokolwiek...nie wytłumaczalny :( Początek fajny nie wykorzystane sytuację...potem już nie ma nic pozytywnego niestety. Stało się jutro jest nowy dzień...YNWA

Henderson - jedyny gościu który dziś walczył... Reszta została na imprezie.

Ja to bym sobie te rekordy ospuścił. Młodzi powinni dostać szansę na ogranie i zawodnicy pokroju Keyty, Origiego, Oxa. Jeśli mamy na nich polegać w przyszłym sezowe to oni muszą się ogrywać. A rekordy... Mistrza już mamy. O to chyba w tej grze zespołowej chodzi.

Można przegrać ,ale nie w ten sposób

To niegodne mistrza

Powiem tak, koszmar w naszym wykonaniu to co zobaczyłem tego wieczoru, nie tego się spodziewałem ale trzeba umieć przyjąć wynik spotkania choć jest bardzo wstydliwy. Chłopaki to nie był nasz wieczór ale jestem z wami na dobre i złe. YNWA!!!

Niby to tylko sparing ale boli ta porażka a raczej kompromitacja ...

Dla niektórych sezon się skończył i motywacji brak.
Trzeba tylko z tego wyciągnąć wnioski i broń boże nie zapominać.

Niezłe bęcki. Trochę panowie pobalowali.

Jakie znaczenie mają te wasze żale po tym meczu? Wygrywamy źle bo nie możemy zdobyć majstra, teraz go mamy po 30 latach co niektórzy nie pamiętają gry i drużyny z lat 80 - 90 tych, mamy majstra na 7 kolejek przed finiszem ligi i kto za 20 lat będzie pamiętał że przegraliśmy mecz z MC 4-0 .W annałach będzie najszybszy mistrz i tyle. Mógł Kloop wystawić młodzież tylko pytanie po co po 12-0, dało by im to jakąś naukę? nie. Uczyć się mogą w takim meczu pod warunkiem że mają najlepszych swoich kolegów obok siebie i młodych jest 2-3. Jak Arsenal wygrał ligę bez porażki też do dzisiaj się to pamięta, a czy ktoś pamięta w jakim stylu grali, że w LM odpadli w ćwierćfinale ? Martwicie się przyszłym sezonem? Sezon się zaczyna we wrześniu i do tego czasu może się wiele rzeczy wydarzyć, kilka drużyn się może wzmocnić kilku grajków odejdzie, MC nie będzie grał w LM więc kilku piłkarzy pewnie odejdzie do tego zakaz transferów.

wiem że nie przystoi, ale może lepiej teraz taki zimny kubełek na głowy, żeby wiedzieć że w przyszłym sezonie znowu trzeba dawać z siebie 110%

Nie ma się co łamać, widać było po naszych, że to mecz o pietruszkę. Wyszło trochę balowanie i opijanie majstra, Sterling padający z głodu, trochę pecha i rozkojarzenia pod bramką city. Do tego city też miało trochę szczęścia plus kosmiczny KDB. Wyglądało to trochę jak przedsezonowy sparing. Mam nadzieję, że w pozostałych „sparingach” Klopp da szanse młodym.

A tak trochę poza tematem i bardziej jako czysta dywagacja, czy tylko mi się wydawało, że Ederson wybił piłkę spod nóg Mo łokciem? Może to tylko słabe ujęcie z kamery, ale jakoś nie doczekałem się powtórki tej sytuacji. Z góry dzięki!

Świeża krew to Williams, Jones, Elliott, Keita, Minamino. Pięć "transferów" w tym okienku letnim. To mało? Keita coraz lepiej może wreszcie odpali. Minamino wierzę że wkońcu wejdzie na poziom pojedynków LFC z Salsburgiem. Młodzi to coś vo najbardziej mnie cieszy. Oni tylko miszą grać, grać i jeszcze raz grać w pierwszym zespole jeśli tylko jest to możliwe. Nie mam wątpliwości że Jurgen myśli podobnie.

Ten mecz po prostu pokazuje, że chłopcy już są myślami na Anfield przy rozdawaniu medali. VVD łamie linię i ustawia się nieporadnie. Gomez mimo iż wie, że ma przed sobą osobnika który gra jak cipka i już podświadomie szuka fauli w polu karnym, łapie go za koszulkę i zawiesza się na nim łapami. Salah nagle zapomniał jak dośrodkowywać. Czy ktoś widział Firmino? Bo mi się wydaje, że on dalej tańczy na tej imprezie i po prostu nie dojechał na mecz. Mane miał idealną setkę. Wystarczyło tylko nogę dostawić, nawet nie trzeba było się patrzeć na bramkę...Tymczasem piłka mu odskakiwała od nogi i jeszcze te nieporadne przyjęcia. Ja rozumiem, że City miało motywację za to że musieli robić ten szpaler i i korzyć się przed wielkim Liverpoolem. Ale do cholery 4-0 i blisko 5-ka !?! Teraz kiedy wrócili do składu ich kluczowi gracze widać wyraźnie, że jest wielka przepaść. U nich każdy wchodzący z ławki zawodnik z marszu wnosi świeżość. U nas jest granie w miejscu i stopowanie akcji do tyłu. I mimo takich meczów jeden z drugim dalej będą twierdzili, że my nie potrzebujemy wielkich transferów i wszystko jest spoko. Ehhh te nasze świętowanie trwało bardzo krótko, bo już dziś nam humory się spier***iły. Dobranoc koledzy i koleżanki.

W tych meczach o nic byłoby super, gdyby dać szanse młodym. Dziś zagrał fajnie Neco Williams.

Jeśli latem nie będzie wzmocnień do rotacji to możemy za rok częściej oglądać taki Liverpool jak dzisiaj lub z Watfordem.

W szatni pewnie okrutna suszarka.

Nawet ta klęska nie zepsuje mi radochy z majstra, zbyt dużo luzu, za mało motywacji, kiedy przegraliśmy majstra jednym punktem to było gorsze, trzeba myśleć o kolejnym sezonie, kolejne mistrzostwo to będzie wyzwanie.

Mam nadzieję, że Danny Murphy jutro nie wyleci z tekstem w stylu - Kevin de Bruyne pokazał klasę, jest najlepszy, a nie mówiłem, że nasi mogą mu buty wiązać?

Szkoda wyniku ale jeśli ten mecz na nic nie wpływa jeśli chodzi o trofea to myślę że z taki zimny prysznic przyniesie wiele pozytywów i drużyna zrozumie pewne zależności że bez 100% nic nie spadnie z nieba za darmo a i na sztab to może wpłynię i zauważą że w przyszłym sezonie ciężko będzie znów o motywacje dla pierwszej 11 na każde rozgrywki i jednak klub pokusi się o jakiś transfer by mieć zawodnika głodnego gry który wejdzie i zrobi różnice w takich spotkaniach gdzie skład będzie potrzebował oddechu przynajmniej mam taką nadzieje że ten wynik przyniesie ze sobą jakieś wnioski.

Użytkownicy lfc.pl po raz kolejny nie zawiedli. Przegraliśmy dopiero drugi mecz w sezonie. Z tym, że to był o nic. Wygraliśmy ligę rekordowe wcześnie. A tu już wieszczenie, ze w następnym sezonie nic nie wygramy... Po przerwie jesteście ewidentnie w wysokiej formie.

Ja w takim meczu wystawiłbym z przodu typowo młodzież. Trzeba mieć niezwykłych psychologów aby zmotywować drużynę która wygrała już tytuł. Niczym się nie martwcie będzie dobrze!

Nie ma co się przejmować tym wynikiem, zimny prysznic się przyda. Teraz dokończyć sezon, troszkę się wzmocnić i atakujemy 20!!!

Taki wynik w najmocniejszym niby składzie, to jednak trochę żenada. Dodałbym bardzo kiepską pracę Alissona, który nie wybronił nam niczego, a jego postawa przy piątym golu, cudem nieuznanym, to juniorstwo bramkarskie.

Gomez Out.

No to wrócił stary poczciwy Liverpool. Drużyna zajechana przez granie ciągle tym samym składem, brak wartościowej ławki i najkrótsza radość z tytułu. Miód malina!