Liverpool zwycięża 7:2 Blackpool
W 33. minucie bramkarz the Reds dopuścił się faulu na granicy pola karnego, arbiter wskazał na wapno i po strzale Yatesa, podopieczni Neila Critchleya niespodziewanie prowadzili 2:0 z Liverpoolem.
W 43. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym gości wyskoczył Joël Matip, strzelając kontaktowego gola.
Na początku drugiej połowy Liverpoolczycy szybko wyrównali i wyszli na prowadzenie za sprawą trafień Sadio Mané i Roberto Firmino.
Czwartego gola dla the Reds strzelił wprowadzony z ławki rezerwowych Elliott (69 min). Dosłownie chwilę później w polu karnym gości dobrze odnalazł się Minamino, który precyzyjnym strzałem tuż przy słupku pokonał Simsa.
W 85. minucie po świetnym podaniu od Jonesa, piłkę z bliskiej odległości do siatki skierował Divock Origi. Nie upłynęły 3 minuty, a Liverpool strzelił gola numer 7. Asystował Elliott, a bramkę strzelił Van der Berg.
W drugiej połowie na boisku w ekipie Kloppa pojawili się: Van der Berg, Phillips, Jones, Origi, Eliott, Adrian.
Komentarze (49)
Drugi efekt takiej taktyki to że boczni obrońcy większość czasu spędzają pod polem karnym przeciwnika i do powstrzymywania kontr mamy tylko 2 ŚO, czasem wspieranych przez DM. I znowu, dopóki to są Virgil i Matip + Fabinho to jakoś sobie radzą, jeśli kogoś z nich zabraknie to robią się dziury i tracimy łątwo bramki.
Naprawdę przydałoby się wzbogaciś nasz repertuar o ataki przez środek pola, jakieś podania po ziemi za linię obrońców, strzały z daleka, dryblingi. Czy Thiago wniósłby tutaj nową jakość? Niewykluczone, chociaż bardzo liczyłem pod tym względem na Keitę i na razie jest jak jest.
Gramy do tego wolno, przewidywalnie. Prawie każdy nas rozgryza.
A Koumetio nie jest jednak jeszcze gotowy na bycie czwartym obrońcą, dzisiaj zarówno Phillips jak i van den Berg wyglądali solidniej od niego. Niech idzie na wypożyczenie i nabierze doświadczenia.
Jaką kasiorę właściciele wyciągają?
Właściciele nie myślą długoterminowo? To w jaki sposób spłaciliśmy zadłużenie, zrobiliśmy gigantyczny progres sportowy i staliśmy się klubem top 3 na świecie?
Czekam na odpowiedź.
Ktokolwiek zostałby właścicielem i tak musiałby spłacić to zadłużenie chociażby dla własnego bezpieczeństwa finansowego. Koszt zadłużenia był już wliczony w cenę zakupu, dlatego też w tamtym czasie nie była ona mocno wygórowana.
W jaki sposób FSG wyciąga pieniądze? Nie odpowiedziałeś.
FSG kupowało klub na skraju upadku, bez perspektyw. Dzięki strategii jaką wdrożyli przenieśli klub do 5 najbardziej wartościowych klubów piłkarskich na świecie, zlikwidowali zadłużenie, rozbudowali stadion i bazę treningową. Nie do końca wiem co mieliby jeszcze więcej zrobić, masz pomysł?
"klub nie potrzebuje sprzedawać ani jednego zawodnika..." - właśnie w tej chwili jest odwrotnie. Klub potrzebuje sprzedawać zawodników żeby za uzyskane pieniądze kupić innego. I to właśnie to skrajne żydowanie zaczyna już ludzi mocno irytować co widać choćby w komentarzach.
"W jaki sposób FSG wyciąga pieniądze?" - FSG nie musi w tej chwili niczego wyciągać ponieważ to nie jest ich jedyny biznes. FSG wyciągnie odpowiednie pieniądze przy ewentualnej sprzedaży klubowych akcji. Ale w sytuacji kiedy kroją swoje inwestycje, a mimo to klub rozwija się dobrze jest to dla nich idealna lokata i czysty zysk.
"Nie do końca wiem co mieliby jeszcze więcej zrobić, masz pomysł?" - oczywiście że mam pomysł, tyle że zaraz ktoś wyjedzie mi z tekstem typu "Trzeba było kupić ten klub jak był na sprzedaż". Moim zdaniem ważna jest infrastruktura klubowa. Ale nie może ona przysłaniać pozostałych aspektów rozwoju klubu i stawać się niejako wymówką. Co z tego że będziemy mieć świetną infrastrukturę i stadion gotowy pomieścić 70tyś widzów, skoro zwyczajnie nie będzie kim go pomieścić. Wszystko musi iść ze sobą w parze. A kiedy od paru lat widzę że dany zawodnik schodzi ze swojej nominalnej pozycji żeby zagrać tam gdzie jeszcze nigdy nie grał bo nie ma zmienników lub wystarczająco silnej ławki, to zastanawiam się po co te wszystkie artykuły o rekordowych zyskach klubu. Po co chwalić się rekordowymi przychodami? Klub ma możliwość zakontraktowania zawodnika doświadczonego i wręcz niezbędnego w naszej sytuacji, a mimo to żyłuje na każdym milionie i jeszcze przypina pod to tytuł "Przemyślana transfery w klubie" - transfery które są wręcz niezbędne, a których już od dłuższego czasu nie ma.
Kupowanie klubu za 300 mln ze szlachetnych pobudek pokazuje w jakich kategoriach myślowych operujesz. FSG jako fundusz inwestycyjny INWESTUJE pieniądze po to żeby zarobić na transakcji i wzroście wartości kupowanego podmiotu. Dzięki temu wzrasta wartość funduszu, co za tym idzie akcje są warte większe pieniądze, dzięki czemu na sprzedaży akcji fundusz i westycyjny może zarabiać duże pieniądze. Tak więc, w tym modelu biznesowym dobro zarządzanego podmiotu jest najważniejsze ponieważ buduje to wartość całej grupy. Wszystko co FSG do tej pory zrobiło było z korzyścią dla klubu: sportowo, finansowo jak i marketingowo. Już była sraka o odejście Allena, Sakho, Coutinho, brak nowej "10", brak Fekira itp. i za każdym razem to Klopp i FSG okazywali się mądrzejsi. To, że twoim zdaniem potrzeba "tego czy tamtego" nie oznacza, że tak jest. Klopp zawsze pracował z wąską kadrą bo ma taki warsztat. Sam Klopp powiedział dawno temu, że sprowadzi tylko zawodników, którzy tu pasują, są dostępni i podniosą poziom.
Poza tym, czy Ty oglądasz coś poza TVN i TVP? Wiesz w ogóle co się dzieje na świecie? Wiesz o wojnie chińsko amerykańskiej, która wchodzi w możliwy konflikt fizyczny? Wiesz o globalnej recesji, która cofnie gospodarki o 20 lat? Wiesz o konflikcie władz Chin z GB, który przełoży się na niższe kwoty z TV? Uważasz, że to są okoliczności do srania hajsem? Nie są i każdy jeden funt musi być zajebiście dobrze przemyślany.
No i jeszcze City. Mieli bodaj 17 pkt straty i kupili tylko jednego obrońcę, ze spadkowicza. Co o nich powiesz? Przecież poza Chelsea wszystkie kluby są wyciszone w kwestii transferów.
Obyśmy mieli tylko takich właścicieli jak FSG.
-od dwóch lat zaciskamy pasa,
-transfery które były robione, przeprowadzano z funduszy że sprzedaży innych zawodników,
-szczycimy się rekordową pulą przychodów i uzyskaliśmy nowego sponsora, a przypomnę tylko że o tych rekordach mówiło się już znacznie wcześniej jeszcze na długo przed Covid-19. Nie twierdzę że kryzys nas ominął. Jednakże kiedy klub generuje wielkie przychody, uzyskuje nowe kontrakty sponsorskie i dodatków zwalnia kolejne tygodniówki odchodzących zawodników, a cały czas mówi się że kryzys i brak tych 30 pier***"mych milionów na jeden niezbędny transfer, to coś nie halo.
Nie jestem wyborcą obecnego rządu i nawet nie mam nic do Ciebie. Męczy mnie tylko mentalność części "fanów" którzy uważają, że FSG to takie wielkie zło i działają na szkodę klubu. Od kiedy się pojawili notujemy gigantyczny progres, rok do roku. To oni uczynili z tej drużyny walec, który rozjeżdża wszystko na swojej drodze, ich wiedza i ich decyzje. Dlatego przydałoby się więcej pokory i cierpliwości niektórym.
Ja nigdzie nie powiedziałem że FSG to jest wielkie zło lub działają na szkodę klubu. Powiedziałem że są żydami, którzy po najniższej linii oporu próbują uzyskać przychody. Ponadto śmieszy mnie kiedy ktoś pisze lub mówi o genialnych ruchach transferowych podczas gdy praktycznie nie ma ich wcale, na wielu pozycjach gra się bez nominalnych zmienników, a braki na niektórych pozycjach wołają wręcz o pomstę do nieba.
bez pozdrawień, John W. Henry
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Osobiście nigdy nie przywiązywałem do takich gier wagi ba! nie wyciągałem żadnych wniosków(jeżeli w ogóle oglądałem,wczoraj np nie) bo to do niczego nie prowadzi.
Ilu to już było "testowych weltmajstrów",którzy w sezonie grali słabo i vice versa-to nie jest nawet pytanie retoryczne.
Te spotkania są przede wszystkim dla sztabu szkoleniowego oraz zawodników pragnących się pokazać a my skupmy się na meczach o stawkę.
I tutaj jak co sezon zaczekam z pierwszymi wnioskami na rozegranie 10 pojedynków ligowych.
Come on LFC!-:)