Henderson: Musimy pozostać pokorni i skupieni

- Bądźmy pokorni, skupieni i pracujmy jeszcze ciężej - w ten sposób według Jordana Hendersona Liverpool powinien podejść do startu kampanii 2020/21.

The Reds rozpoczną obronę tytułu mistrzowskiego Premier League dzisiaj po południu od spotkania z Leeds United na Anfield.

Z Melwood cały czas dobiegają takie same głosy - Henderson przypomniał, że ostatnie osiągnięcia nie będą miały wpływu na to, co wydarzy się teraz.

Kapitan podkreślił również, że tylko dzięki jeszcze cięższej pracy Liverpool będzie miał szansę na kolejne sukcesy.

- Kiedy myślę o tym, co najlepiej na nas działało w przeszłości, to z pewnością było to skupianie się wyłącznie na tym, co czeka nas w najbliższej przyszłości. Jako zawodnik, to najczęściej jest trening. Pojawiamy się każdego dnia w Melwood, gotowi do pracy. Trzeba stosować odpowiednią dietę, słuchać zaleceń lekarzy i fizjoterapeutów, żeby się odpowiednio przygotować, a następnie trzeba każdą jednostkę treningową traktować jako okazję do stania się jeszcze lepszym i nauczenia się tak wielu rzeczy, jak to tylko możliwe - napisał Henderson w swoim pierwszym bloku w programie meczowym na sezon 2020/21.

- W czasie spotkań chodzi o to, aby skupiać się tylko i wyłącznie na tym, co dzieje się tu i teraz. Jak mogę się teraz przydać? Co mogę zrobić w tej konkretnej chwili, aby pomóc zespołowi?

- Nie warto skupiać się na niczym innym, niż to bezpośrednie starcie w danej chwili, trzeba myśleć tylko o tym, aby wygrać pojedynki w tym konkretnym momencie. To oznacza skupianie się na wygraniu pierwszego starcia fizycznego, wykonaniu pierwszego podania, wygraniu pojedynku główkowego, byciu szybszym i silniejszym niż przeciwnik w tych pojedynczych starciach, trzeba rzucać wyzwanie zarówno pojedynczo, jak i zespołowo.

- To nieodłączna część naszego życia zawodowego, ten nacisk na skupianie się na przyszłości, na przewidywaniach, oczekiwaniach. Tak samo będzie z meczem z Leeds United, jestem tego pewien. Mieli wspaniały sezon, zasłużyli na tytuł mistrzowski w swojej lidze. To dla nich wspaniałe osiągnięcie, jednak jestem pewien, że niedługo po jego zdobyciu zostali poproszeni o oszacowanie jak pójdzie im w kolejnej kampanii, jak poradzą sobie w Premier League i tak dalej.

- Jak mówiłem, to jest w porządku, że ludzie z zewnątrz dyskutują na takie tematy - dzięki temu piłka nożna jest tak absorbującym tematem. Jednak piłkarze mają obowiązek spisać się jak najlepiej na boisku, trzeba więc odciąć się od wszystkich rzeczy, które mogą rozpraszać i nie pomagają.

- Tak samo jak o Leeds, o nas również pisano i mówiono miłe rzeczy w ostatnich tygodniach i miesiącach, w takich momentach to jest dobre. Jednak nic z tego nam nie pomoże, kiedy dziś po południu zabrzmi pierwszy gwizdek. Wszystkie zespoły zaczynają nowy sezon z taką samą ilością punktów - zero. Nic z zeszłej kampanii nie przechodzi na obecną. I to nam pasuje.

- Patrzę na nasz zespół i jedną z jego cech charakterystycznych jest fakt, że wszyscy twardo walczyliśmy o to wszystko, co osiągnęliśmy w naszych karierach. Nic nie zostało nam wręczone w szatni. Nic nie było łatwe. Na wszystko sobie zapracowaliśmy. To daje nam możliwość, aby być mentalnie nastawionym na rozwój przez cały czas.

- Nie mamy innej drogi niż pracować jeszcze ciężej, nieważne czy akurat mamy lepszy czy gorszy moment. Przez trudne chwile można przejść dzięki jeszcze bardziej intensywnej pracy, a ta sama praca sprawia, że dobre momenty smakują jeszcze lepiej.

- Nasz menedżer ciągle powtarza, jak ważne jest aby być pokornym, jako zawodnicy, jako zespół i jako klub. Częścią tego jest zdanie sobie sprawy z faktu, że wszyscy zaczynamy sezon z tego samego miejsca.

- Przed pierwszym gwizdkiem nie mamy nad Leeds absolutnie żadnej przewagi. Jeżeli chcemy ją zdobyć w czasie meczu, na boisku, to musimy wyjść i ją wywalczyć. Tak jak napisałem na początku - wszystko zostało wyzerowane. 

- Jeśli chcemy wykreować wspomnienia, to musimy sobie na nie zapracować, po jednym pojedynku na raz, po jednym sprincie na raz, po jednej obronie na raz, po jednej bitwie na raz. Oczywiście to jest w porządku, aby patrzeć z optymizmem na to co przed nami, jednak to uczucie bazuje na przekonaniu, że pozostaniemy pokorni i skupieni.