Hendo: Reagujemy na transfery tak samo jak fani
Jordan Henderson zapewnia, że w drużynie, podobnie jak wśród fanów panuje poczucie wielkiej ekscytacji i oczekiwania, gdy klub finalizuje transfery nowych zawodników.
Thiago Alcântara i Diogo Jota wzmocnili zespół Jürgena Kloppa po uzgodnieniu długoterminowych kontraktów, trafiając na Anfield kolejno z Bayernu Monachium i Wolverhamtpon Wanderers.
Poszli oni w ślady lewego obrońcy Kostasa Tsimikasa, który został sprowadzony do świeżo upieczonych mistrzów Premier League z greckiego Olympiakosu już w sierpniu.
Cała trójka zdążyła już zaliczyć swój debiut w barwach The Reds, a przed zbliżającym się spotkaniem z Arsenalem na Anfield, kapitan Liverpoolu ujawnił, że szatnia jest zawsze gotowa na powitanie nowych twarzy.
- Bycie zawodowym piłkarzem nie oznacza, że na niektóre rzeczy nie reagujemy tak samo jak kibice - powiedział Henderson w rozmowie przeprowadzonej do najnowszego programu meczowego.
- Być może często pomija się fakt, że zanim ktokolwiek z nas zakochał się w graniu w piłkę, wszyscy byliśmy fanami. Nigdy się z tego nie wyrasta. Byłem kibicem zanim zostałem piłkarzem i będę kibicem po zakończeniu kariery.
- W związku z tym, kiedy Liverpool ogłasza nowy transfer, my w szatni niewiele różnimy się od fanów. Jesteśmy podekscytowani, oczekujemy, aż ich zobaczymy i będziemy mogli z nimi porozmawiać. To niesie ze sobą świeżą energię.
- Jak dobrze wiecie, od startu nowego sezonu powitaliśmy trzy nowe twarze w klubie. Kostas przyszedł jako pierwszy i zdążyliśmy się poznać w czasie przygotowań do rozgrywek. Thiago i Diogo to świeże nabytki.
- Wszyscy trzej będą dla nas bardzo ważni, a my jako zespół jesteśmy zachwyceni, że możemy ich powitać. Potrzebujemy ich i cieszymy się, że zdecydowali się przyjść właśnie do nas.
- Nigdy nie jest łatwo, gdy trafiasz do nowego klubu. Każdy piłkarz, który mówi, że jest inaczej, nie jest uczciwy. Jak w każdym miejscu pracy, bycie „nową osobą” jest ekscytujące, ale również budzi niepokój. Dla Kostasa i Thiago to nie tylko nowa drużyna, ale także nowy kraj.
- Myślę jednak, że jedną z naszych mocnych stron jako szatni jest to, że staramy się sprawić, by ta zmiana otoczenia była komfortowa i bezproblemowa. Może jako kapitan otrzymuje za to zbyt wiele uznania, ponieważ to środowisko zostało utworzone przez każdego z nas. To nie jest i nigdy nie była zasługa jednego człowieka. Nie chodzi tylko o piłkarzy. To także personel klubu, trenerzy, naprawdę każdy.
- To jedna z tych rzeczy, z których jestem najbardziej dumny, gdy myślę o tej drużynie, tej grupie zawodników. Każda osoba w naszej szatni, starsza lub młodsza, wie, że ciąży na niej obowiązek, by w miarę możliwości pomagać każdemu nowemu zawodnikowi. Ostatecznie wszystko sprowadza się bowiem do tego, by uczynić nas jeszcze lepszymi i silniejszymi jako grupa.
- Nie jesteśmy w stanie nic wygrać ani osiągnąć samodzielnie. Podchodzimy do tego w ten sposób i moim zdaniem odegrało to dużą rolę w tym jak się rozwijamy i doskonalimy.
- Fantastyczne w naszych nowoprzybyłych zawodnikach jest to, że oni myślą w podobny sposób. Wynika to z ich charakteru i mentalności, są tak samo głodni sukcesów jak my.
- Cała trójka stanowi dla nas wspaniałe wzmocnienie, a jednak pokazali, jak bardzo chcieliby tu być i jak wdzięczni są, że to się udało. Myślę, że jako zespół i jako klub możemy być dumni z tego, że jesteśmy postrzegani jako środowisko, w którym ambitni i zaangażowani profesjonaliści mogą osiągnąć wszystko co chcą.
Komentarze (2)