Jota: To wiele dla mnie znaczy
Reprezentant Portugalii, Diogo Jota, zaliczył w poniedziałkowy wieczór debiut na Anfield. Napastnik tą wyjątkową okazję strzeloną bramką w wygranym 3:1 meczu przeciwko Arsenalowi.
Po tym jak pojawił się na boisku po wejściu z ławki rezerwowych, Jota potrzebował zaledwie ośmiu minut na strzelenie swojego pierwszego gola dla the Reds.
Natychmiast został otoczony przez kolegów z drużyny, którzy razem z nim celebrowali niesamowitą chwilę - związanej zarówno z sukcesem indywidualnym, jak i zapewnieniem swojej drużynie rezultatu gwarantującego trzy punkty.
- To wiele dla mnie znaczy - mówił Jota w pomeczowej rozmowie z Liverpoolfc.com.
- Kiedy przybywasz do klubu, który jest mistrzem świata, chcesz zaadaptować się tak szybko jak to możliwe. Sposób w jaki zostałem przyjęty jest szczególny. Jestem im bardzo wdzięczny za to ciepłe przyjęcie. Myślę, że wspólnie możemy osiągnąć naprawdę wiele.
- Wiem, że mogłem spisać się jeszcze lepiej. Miałem kilka dogodnych okazji wcześniej. Jednak cieszę się z tego co jest - zdobyłem moją pierwszą bramkę na Anfield oraz przypieczętowałem wynik, który zagwarantował nam trzy punkty. To najważniejsze.
Jota był zmiennikiem Sadio Mané, który w 80 minucie meczu opuścił boisko, gdy rezultat meczu był jeszcze nierozstrzygnięty. W pierwszej połowie spotkania to goście otworzyli wynik spotkania. Alexandre Lacazette wykorzystał kiks Andy'ego Robertsona.
Drużyna Jürgena Kloppa była jednak w stanie błyskawicznie odpowiedzieć, wymierzając dwa szybkie ciosy w postaci trafień Mané oraz Robertsona. Klopp określił postawę swojej ekipy jako "absolutnie wyjątkową".
- Arsenal grał naprawdę dobrze, mieli swoje chwile. Dostałem instrukcje, aby utrzymywać pressing, który jak dotąd wychodził nam w tym meczu bardzo dobrze - opowiada Jota o instrukcjach, które otrzymał od trenera chwilę przed wejściem na murawę.
- Z piłką przy nodze miałem robić swoje i cieszyć się grą. To jest to co starałem się zaprezentować. Myślę, że był zadowolony z tego co pokazałem.
- Kiedy przyglądamy się starciu z ławki rezerwowych jesteśmy nim całkowicie pochłonięci. Wiemy, że możemy zostać wywołani do wejścia na boisko w każdym momencie i właśnie nam może przypaść szansa do zadecydowania o losach meczu. Zawsze staram się być skoncentrowany, a gdy już jestem na boisku to daje z siebie wszystko.
Komentarze (7)
Ten transfer powinien sie szybko splacic.
A tak na marginesie:to bylo przy golu zagranie reka czy jednak nie?