LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 862

Suárez: Nie chciałem urazić fanów Liverpoolu


Luis Suárez w wywiadzie dla urugwajskiej telewizji odniósł się do półfinałów Ligi Mistrzów, w których Barcelona rywalizowała z Liverpoolem.

Napastnik, który aktualnie reprezentuje barwy Atletico Madryt, świętował gola strzelonego na Camp Nou w bardzo ekspresyjny sposób, co nie spodobało się kibicom Liverpoolu.

Suárez w rewanżu na Anfield został wygwizdany przez Kopites. Liverpool w niesamowitym półfinale z Barcą odrobił trzybramkową stratę z Camp Nou, zwyciężając 4:0, awansował do finału w Madrycie, gdzie pokonał Tottenham i sięgnął po 6 w historii Puchar Europy.

- Wiem, że kibice Liverpoolu byli na mnie źli, ponieważ świętowałem bramkę, jaką strzeliłem na Camp Nou w pierwszym spotkaniu. Było mi przykro, że tak zareagowali.

- Akceptuję to, ale mam nadzieję, że z drugiej strony zrozumieją nieco moją sytuację. To był w końcu półfinał Ligi Mistrzów, a więc mecz o ogromną stawkę.

- W Liverpoolu przeżyłem jedne z najlepszych momentów w swojej piłkarskiej karierze. Myślę, że kibice nie zapomnieli, jak wyglądałem w koszulce the Reds.

- Mam nadzieję, że wszyscy w Liverpoolu byli przeszczęśliwi z powodu ich sukcesu w Premier League w poprzednim sezonie - zakończył Urugwajczyk.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (12)

Arvedui 17.11.2020 14:15 #
Nie no, spoko, każdy może się cieszyć po bramce, ale nie ostentacyjnie jak Adebayor. Inne zachowania w czasie meczu też niespecjalnie świadczyły o szacunku do klubu. Choć trzeba sobie powiedzieć jasno, Suárez taki jest i zawsze taki był. Jest strasznie wkurzający, jeśli tylko nie gra dla twojego klubu (bo wówczas go uwielbiasz).
Eruanno 17.11.2020 14:34 #
Powiem szczerze, że lubiłem Suareza tego z Ajaxu, zanim jeszcze trafił do Liverpoolu... lubiłem Suareza tego z reprezentacji Urugwaju, "łobuza" broniącego na MŚ rękami strzał w kierunku bramki, oddany przez piłkarza Ghany i cieszącego się jak dziecko, kiedy karny po tej sytuacji nie został zmieniony na bramkę... Ale wiadomo przede wszystkim lubiłem Suareza tego grającego z Liverbirdem na piersi, ktory strzelał bramkę za bramką dla mojego ukochanego klubu, który "zanurkował" przed Davidem Moyesem po strzeleniu gola w meczu z Evertonem... niestety Barcelona zniszczyła trochę Suareza, oczywiście nie czysto pod kątem piłkarskim, bo czy to w Barcy, czy to teraz w Atletico, to dalej jest mega zajebistym piłkarzem, ale pod kątem samych wypowiedzi, po prostu pod kątem bycia normalnym fajnym gościem, to mam wrażenie, że to już nie ten sam Suarez co kiedyś, zresztą co do tego fragmentu

"- Wiem, że kibice Liverpoolu byli na mnie źli, ponieważ świętowałem bramkę, jaką strzeliłem na Camp Nou w pierwszym spotkaniu. Było mi przykro, że tak zareagowali.
- Akceptuję to, ale mam nadzieję, że z drugiej strony zrozumieją nieco moją sytuację. To był w końcu półfinał Ligi Mistrzów, a więc mecz o ogromną stawkę."

To wg mnie zawiało trochę hipokryzją z Jego strony, bo stwierdził że było Mu przykro po tym jak zareagowali kibice po Jego radości ze strzelonego gola, jednocześnie nie patrząc i celowo pomijając jak przykro było kibicom Liverpoolu po Jego radości ze strzelonej bramki... stwierdził też, że to był półfinał LM, że to był mecz o ogromną stawkę, więc też emocje były ogromne itd itp, zapominając przy tym, że jakoś inni piłkarze potrafią zachować się fajnie i z klasą w dokładnie takich samych sytuacjach np Salah w meczu na Anfield przeciwko AS Romie, a to też przecież był półfinał LM
Magerlfc 17.11.2020 14:41 #
Największa bekę mam z jego płaczu o to jak to go Farselona źle nie potraktowała... Że tak się nie robi itp... Ale w drugą stronę już można... Jak chciał uciec do Arsenalu, i ten jego słynny wywiad ,, pozwólcie mi odejść,, albo jak uciekał do Barcy w podskokach dzięki klauzuli... Tego się nie pamięta, ale, że barcelonka go wyje.... na zbity pysk to płacz... Karma wróciła. I mnie osobiście to cieszy
poprzerwie2 17.11.2020 18:47 #
I to się mnie podoba, trafny komentarz
FanLFC25 17.11.2020 14:43 #
Nikt raczej nie ma pretensji do tego zera o to że świętował bramkę ale za to że biegał i się pruł do naszych zawodników. Świetny gracz ale wstyd że reprezentował nasz klub. DO barcelony ze swoim aktorstwem nadawał sie idealnie
Kijoraptor 17.11.2020 14:50 #
Nie jeden raz będzie się jeszcze cieszył jak strzeli Barcelonie. Dla mnie to zawodnik, który nie ma wielkiego szacunku do poprzednich klubów, w których odnosił sukcesy. Nawet nie pamiętam czy po półfinale podszedł do kogoś od nas i pogratulował meczu (o ile ktokolwiek z Farsy pogratulował naszym piłkarzom). Kto trafi do Farsy to przesiąka tym gwiazdorstwem i taki już pozostaje. Na szczęście ta drużyna się kończy.
liverpool01892 17.11.2020 15:45 #
„Jest mi przykro....”. Zawsze mówi o sowich odczuciach, które nikogo nie obchodzą. Dobry gracze, ale człowiek marny.
VII 17.11.2020 21:12 #
Celowy zabieg który ma na celu zrobienie z siebie ofiary i przerzucenie winy na kogoś innego. Może psycholog mu to doradził.
Fresh88 17.11.2020 17:28 #
Dla Suareza liczą się tylko wygrane mecze i strzelone bramki. Niezależnie kto jest przeciwnikiem. On w momencie wejścia na boisko przechodzi w inny tryb myślenia. Podejrzewam, że właśnie dlatego przyniósł nam swego czasu tyle radości i gdyby nie miał tej bezczelności to jego kariera interesowałaby tyle co kariera Solanke. Ja mu dawno wybaczyłem i życzę jak najlepiej.
VII 17.11.2020 21:05 #
Dobrze, tylko wobec tego należy go zapytać jak z takim podejściem może mówić o doświadczeniu przykrości i zdziwieniu na ową sytuację. Jest mocno niefajnie kiedy gościu jednego razu przyjeżdża do Melwood jako do klubu który nazywa swoją rodziną, a innego okazuje dla niego całkowity brak szacunku. I jeszcze te łaskawe deklaracje "Na Anfield nie będę celebrował bramki" - czyli nasikałem ci na buty, ale mogę obiecać że nie nasram ci na nie więc powinieneś być mi za to wdzięczny. Nawet w życiu codziennym takie zachowania wobec ludzi których nazywa się swoimi przyjaciółmi są po prostu słabe.
BigAnfield 17.11.2020 17:48 #
Dobre posunięcie Air. Żeby zakonczycyc zgrzyt polityczny, wrzucę coś o gryzoniu i odwrócę uwagę :) Nice
Gin 18.11.2020 16:26 #
"W Liverpoolu przeżyłem jedne z najlepszych momentów w swojej piłkarskiej karierze. Myślę, że kibice nie zapomnieli, jak wyglądałem w koszulce the Reds."

Myślę, że to Ty Luis zapomniałeś jak wyglądałeś w tej koszulce i ile zawdzięczasz temu klubowi. Skoro to był jeden z najlepszych momentów w twojej karierze do szanuj ludzi, którzy Cię wspierali i pomogli Ci podnieść Twój poziom. Trochę pokory ku**a !

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (15)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (12)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com