Neco: Chcemy zrewanżować się za porażkę
Neco Williams opisał niesamowity głód gry w szatni Liverpoolu. Drużyna jest zmotywowana by zanotować lepszy występ w sobotnim meczu z Brighton & Hove Albion.
The Reds przegrali w środę z Atalantą w Lidze Mistrzów i szybko wracają do gry w sobotnie południe, kiedy to zawitają na Amex Stadium.
Williams ma nadzieję, że będą w stanie puścić w zapomnienie to jedno potknięcie i wrócą na szczyt Premier League. Oto co 19-letni zawodnik powiedział oficjalnej stronie klubu przed meczem z Mewami...
Neco, jak ważna jest teraz odpowiedź na wydarzenia z poprzedniego meczu podczas wyjazdu do Brighton?
Jest niesamowicie ważna. Dla takiej drużyny jak nasza, celem jest zdobywanie trofeów i robienie wszystkiego co w naszej mocy by wygrać. Obecnie powiedziałbym, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie i jednym z naszych najważniejszych celów jest wymazanie tej porażki dobrym rezultatem. Z takimi zawodnikami i sztabem jestem przekonany, że będziemy w stanie wykonać ten plan. Udowodnimy ludziom, że szybko wrócimy na właściwe tory i wygramy.
Wydaje się, że ciasny terminarz oznacza też, że jest mniej czasu na rozmyślanie o porażce?
Dokładnie. Gramy dwa razy w tygodniu więc jest dokładnie tak: granie, odpoczynek, granie, odpoczynek. Naprawdę nie ma czasu myśleć o tym co już było. Głównym celem będzie zostawienie meczu z Atalantą za nami i skupienie się na kolejnym spotkaniu. To była jedna z rzeczy, które przyczynił się do naszych sukcesów w ostatnich latach. Zapominaliśmy o gorszych występach i robiliśmy swoje by wygrywać kolejne.
Czy w szatni po meczu z Atalantą było czuć, że nie możecie się doczekać na kolejny mecz i rehabilitację za ten wynik?
Tak, zawsze gdy przegrasz, chcesz zagrać kolejny mecz i zrewanżować się dobrym wynikiem. Myślę, że to jedna z cech chłopaków w tym składzie - gdy tylko przegramy mecz, chcemy zagrać kolejny, wygrać i kontynuować pracę po tym małym sukcesie.
Czego spodziewasz się od Brighton? Oczywiście przypomnijmy, że to drużyna przeciwko której zadebiutowałeś w Premier League w pierwszym składzie...
Mają kilku szybkich zawodników i są dobrą drużyną. Myślę jednak, że wszyscy skupiają się na tym meczu, na daniu z siebie wszystkiego. Jeśli zagramy po swojemu, z pewnością wygramy.
Mają w swojej drużynie znajomą twarz w postaci Adama Lallany. On świecił przykładem w Liverpoolu. Pomógł ci w twoim rozwoju?
Niesamowicie. Pierwszego dnia w Melwood rozmawiał ze mną i dawał mi wskazówki. Adam to czołowy sportowiec i piłkarz. Gdy przedarłem się do pierwszej drużyny, niesamowicie mi pomógł. Był liderem i jako pierwszy mówił jeśli zrobiłeś coś źle, straciłeś piłkę. Jednocześnie był pierwszy by pogratulować gdy coś zrobiłeś dobrze. Taka osoba w drużynie to coś wspaniałego i dzięki niemu czułem się komfortowo.
Lallana może nie zagrać w sobotę, co z pewnością będzie dla niego przykre. Ty jednak mierzyłeś się z nim nie raz na treningach. Jak trudno się przeciwko niemu grało?
Dla mnie to jeden z najlepszych zawodników, z którymi trenowałem. To czołowy sportowiec i na treningach, według mnie, codziennie był najlepszy. Brighton to dobra drużyna i jestem pewny, że każda ich jedenastka będzie składała się z dobrych zawodników. Zrobimy co możemy by wygrać i zagrać w swoim stylu.
Brighton jest obecnie drużyną z dolnej części tabeli. Możesz wyjaśnić jaką rolę odgrywają starsi zawodnicy w kadrze Liverpoolu w kwestie nie osiadania na laurach?
W tej drużynie po przegranym meczu myślimy tylko o wygraniu kolejnego - o niczym innym. Przy dwóch meczach na tydzień nie ma czasu na rozmyślanie o porażkach. Po skończeniu meczu trzeba go odstawić na bok i skupić się na kolejnym. Takie podejście jest jednym z naszych sukcesów. Mamy tylko jeden cel - wygrywać mecze i robić to regularnie.
Przy tak trudnym terminarzu, możesz opowiedzieć nam o procesie odnowy i przygotowania do kolejnego spotkania?
Nie ma znaczenia czy grasz raz na dwa tygodnie czy dwa razy na tydzień, odnowa to kluczowy element piłki nożnej. Oczywiście teraz gramy dwa razy w tygodniu i przez to odpoczynek jest chyba najważniejszym aspektem. Nawet najmniejsze rzeczy pomagają. Mam tu na myśli dietę, sen, masaż u fizjoterapeuty albo inne zabiegi, kąpiele lodowe, zajęcia na basenie - wszystko co pomaga odbudować mięśnie i przygotować się do meczu.
Komentarze (1)