Welbeck: Tam była jedenastka
Danny Welbeck uważa, że Mewom w pełni należał się rzut karny w doliczonym czasie gry dzisiejszego starcia z Liverpoolem.
Wydawało się, że the Reds zdołają dowieźć skromne zwycięstwo do końca meczu, jednak po analizie VAR i decyzji sędziego, została podyktowana jedenastka po przewinieniu Andy'ego Robertsona na napastniku Brighton.
Welbeck w pomeczowym wywiadzie stwierdził, że to był 'miękki karny', ale w pełni należał się jego drużynie.
- To był mecz, w którym musieliśmy walczyć do samego końca. Wiedzieliśmy, że stać nas na wyrównanie i naciskaliśmy Liverpool.
- Dostaliśmy jedenastkę, co prawda był to miękki rzut karny, jednak został słusznie przyznany.
- Dobiegłem do piłki i zagrałem ją szybciej od Robertsona, który mnie kopnął. Sędzia po chwili podszedł do ekranu i odgwizdał jedenastkę.
- Liverpool ma dużą siłę ognia, jednak również posiadamy swoje atuty w ofensywie i chcieliśmy je wykorzystać.
- Tak naprawdę w tym meczu mógł paść każdy rezultat, patrząc na podejmowane decyzje.
- Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać wcześniejszej jedenastki. Z drugiej strony mieliśmy nieco szczęścia przy anulowanych golach Liverpoolu - podsumował Welbeck.
Komentarze (1)