WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1051

Litmanen: Oba kluby są mi bliskie


„W spokoju będę oglądał dzisiejszy mecz" - tak brzmią słowa Jariego Litmanena przed konfrontacją z Ajaxem w Lidze Mistrzów.

Kiedy fani Liverpoolu i Ajaxu ze stresu przed dzisiejszym meczem obgryzają paznokcie i zastanawiają się nad nadchodzącym spotkaniem, w którym obydwa kluby będą walczyć o awans z grupy Ligi Mistrzów, Jari Litmanen może spokojnie czekać, wiedząc, że każdy wynik go zadowoli.

Litmanen jest jednym z niewielu graczy w historii, którzy reprezentowali w ciągu swojej kariery obydwie te drużyny. Fin interesował się The Reds , kiedy jako dziecko w latach siedemdziesiątych został zaczarowany niesamowitymi umiejętności Kevina Keegana i Kenny’ego Dalglisha, a potem, kiedy dwadzieścia lat temu spędził osiemnaście miesięcy na Anfield. 

Szczyt jego kariery przypadł jednak na reprezentowaniu Ajaxu.

Litmanen zagrał w dwóch finałach Pucharu Europy z Ajaxem, pomagając zespołowi z Amsterdamu zdobyć trofeum, wygrywając 1:0 w Milanem w 1995 roku, a następnie strzelił gola w finale rok później, kiedy Ajax przegrał z Juventusem w karnych.

W ciągu swoich dwóch epizodów w Ajaxie, fiński napastnik zdobył łącznie 133 bramki, co pozwoliło mu zapisać się w historii najlepszych zawodników w klubie, w którym nie brakuje sławnych graczy, szczególnie ofensywnych.

Będąc więc zawodnikiem obydwu klubów, czterdziestodziewięciolatek będzie dzisiaj spokojnie obserwować zmagania w europejskich rozgrywkach obydwu swoich były zespołów, tak samo jak obserwował ich powolny powrót do czołówki europejskich gigantów. 

- Od małego lubiłem Liverpool - powiedział Litmanen dla liverpoolfc.com. - Z Ajaxem było inaczej, zacząłem wspierać ten klub, kiedy dołączyłem tam w 1992 roku. Poznałem wtedy tamtych ludzi, ich tradycję i kulturę.

- Dołączyłem do drużyny w 1992 roku, kiedy byli właśnie po zwycięstwie w Pucharze UEFA, a trzy lata później zdobyliśmy puchar Ligi Mistrzów. Niestety rok później przegraliśmy finał. Wtedy wydawało się, że takie sukcesy to norma. Niestety po dwudziestu pięciu latach okazuje się, że to był ostatni raz kiedy Ajax był w finale. Dokładnie to w 1996 roku przegraliśmy finał, a ostatni wygrany finał to 1995 rok. Teraz kiedy o tym pomyślimy, to musiało być coś wyjątkowego, jednak wtedy wydawało się normalne.

- Oczywiście kocham obydwa kluby. Dorastałem z Liverpoolem, a najlepiej grałem w Ajaxie. Teraz kibicuje obydwu tym klubom i cieszę się z każdego ich zwycięstwa.

- W zeszłym roku, pierwszy raz od trzydziestu lat Liverpool został mistrzem Premier League - czekaliśmy na to zdecydowanie za długo! Rok wcześniej był finał Ligi Mistrzów w Madrycie, na którym też oczywiście byłem - to też jest wyjątkowe.

- Dwa lata temu Ajax radził sobie bardzo dobrze w Lidze Mistrzów. Prawie udało im się dotrzeć do finału, gdyby nie strata bramki w ostatnich minutach. W zeszłym roku też dobrze im szło, niestety w ostatnim meczu w grupie potrzebowali remisu, ale przegrali, przez co nie przeszli do fazy pucharowej. 

- Cieszy mnie Liverpool, cieszy mnie Ajax, podoba mi się to, jak obydwie drużyny sobie radzą.

Liverpool delikatnie prowadzi w grupie D, co może się jednak zmienić po dopiero czwartym w historii rozgrywek meczu z Ajaxem.

Porażka z Atalantą w zeszłą środę oznacza, że wszystkie te trzy drużyny bardzo się do siebie zbliżyły w tabeli, jednak zwycięstwo lub remis wystarczy The Reds do zapewnienia sobie awansu.

Gdyby podopieczni Jürgena Kloppa zakwalifikowali się dalej, byłby to ich czwarty awans do fazy pucharowej turnieju z rzędu. 

Litmanen jest od dawna wielbicielem filozofii Kloppa, obserwując jego metody od czasów, kiedy Niemiec prowadził Borussię Dotmund i bardzo mu się podoba, że to podejście sprawdziło się również na Anfield.

- Obserwowałem go już, kiedy trenował Borussię. Tam i w Liverpoolu pokazuje, że jest bardzo dobrym trenerem - powiedział Litmanen.

- Dortmund miał problemy finansowe, a także piłkarskie - to nie był ten Dortmund, który teraz znamy. Nie potrafili konkurować z Bayernem, jednak z Kloppem dwa razy zostali mistrzami Niemiec. Teraz Borussia ponownie liczy się w Bundeslidze.

- Tak samo jest tak naprawdę z Liverpoolem. To była dobra drużyna, mieli niezłych zawodników, jednak dopiero z Kloppem wykonali ten ostatni krok. Kiedy dowiedziałem się, że Liverpool zatrudnił Kloppa, byłem pewny, że wzniesie ten klub na wyższy poziom, tak samo jak zrobił w Dortmundzie.

- Zawodnicy i drużyna dostali nowej energii. On lubi, jak zawodnicy są aktywni, tak było w Niemczech i tak samo jest w Liverpoolu. Bardzo lubię piłkę nożną, w której wszyscy gracze są aktywni od początku do końca i starają się mieć kontrolę nad meczem. Liverpool cały czas wywiera presję i to mi się podoba.  

Mohamed Salah, Sadio Mané i Roberto Firmino zostali za kadencji Kloppa kolejno drugim, piątym i szóstym najbardziej skutecznym strzelcem w historii klubu w europejskich rozgrywkach.

Litmanen docenia indywidualne talenty każdego z trzech napastników, a także ich rozumienie się na boisku, które to cechy miały wpływ na ostatnio zdobyte trofea.

- Salah, Mané i Firmino, naprawdę dobrze się na nich patrzy - stwierdził. - Każdy z nich potrafi odpowiednio podać, wie kiedy piłkę przetrzymać, a także każdy z nich dysponuje odpowiednią motoryką. Wygląda na to, że lubią ze sobą grać.

- Każdy z nich gra trochę inaczej. Firmino jest bardzo ważny dla Mané i Salaha, gdyż wie jak się zastawiać, wie kiedy podać i często odciąga przeciwnika, tworząc dla nich wolną przestrzeń. To bardzo ważne, bo obydwaj skrzydłowi The Reds są bardzo szybcy.

- Podsumowując - bardzo ciężko obronić się przed taką trójką, gdzie każdy atakuje w inny sposób, ale razem są bardzo groźni. 

Skromne zwycięstwo Liverpoolu 1:0 w Amsterdamie w pierwszej kolejce pomogło podopiecznym Kloppa utrzymać się na czele grupy D z trzema zwycięstwami z rzędu.

Jednak od tego czasu Ajax wygrał siedem i zremisował tylko jeden ze swoich ośmiu meczów we wszystkich rozgrywkach. Udało im się w międzyczasie nawet pokonać rywala w Eredivisie 13:0.

Dzisiejszy mecz na Anfield znacząco wpłynie na końcowy wynik w tabeli, a także będzie miał wpływ na ostatnią rundę grupy D.

Litmanen, biorąc pod uwagę swoje preferencje, będzie oglądał spotkanie z nadzieją, że to obydwie drużyny zakwalifikują się do fazy pucharowej.

- Wiem, że to ważny mecz dla każdej ze stron - ocenił.- Liverpool ma teraz dziewięć punktów i zajmuje pierwsze miejsce. Gdyby udało im się wygrać, mają zagwarantowany awans.

- Dla Ajaxu to jeszcze ważniejsze, ponieważ mają tyle samo punktów, co Atalanta. Dwa mecze przed końcem Ajax gra na wyjeździe z Liverpoolem, a potem z Atalantą.

- Remis byłby idealny dla obojga. Jeśli ktokolwiek wygra to świetnie dla niego, a jeśli będzie remis, to dla mnie idealnie. Nikt nie chce przegrać tego meczu.

- Nawet po przegranej Liverpool wciąż ma szansę na awans. Jednak remis będzie dobry dla obydwu drużyn. Na pewno obydwie drużyny będą walczyć o awans.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Klopp: Jestem bardzo rozczarowany  (21)
25.04.2024 10:29, A_Sieruga, liverpoolfc.com
VVD: Musimy poprawić wiele elementów  (7)
25.04.2024 09:09, Loku64, Liverpoolfc.com
Dyche: Kibice byli niesamowici  (5)
25.04.2024 07:40, RosolakLFC, evertonfc.com
Statystyki  (7)
24.04.2024 23:23, Zalewsky, SofaScore
Alisson o derbach i szansach na tytuł  (1)
24.04.2024 15:18, Margro1399, liverpoolfc.com