Remis 1:1 na zakończenie fazy grupowej!
Liverpoolczycy po szybko strzelonej bramce przez Mohameda Salaha prowadzili po pierwszej połowie 1:0, ale druga połowa w wykonaniu podopiecznych Jürgena Kloppa była dramatyczna. W 62. minucie bramkę na 1:1 zdobył po rzucie karnym Alexander Scholz.
Liverpool rozpoczął spotkanie z najmłodszym wyjściowym składem w historii swoich występów w Champions League. Średnia wieku jedenastki wyniosła nieco ponad 24 lata. Trent Alexander-Arnold po raz pierwszy w karierze wystąpił w roli kapitana the Reds.
Gracze gospodarzy nie zaczęli zbyt dobrze i błąd w rozegraniu obrońców Midtjylland wykorzystał już w 55. sekundzie meczu Salah. Egipcjanin bez zastanowienia pędził w pole karne rywali, by zmierzyć się sam na sam z golkiperem. Salah delikatnie trącił piłkę czubkiem buta i skierował piłkę do siatki między nogami bramkarza. Gol zdobyty przez Mohameda Salaha stał się najszybciej strzeloną bramką w historii występów Liverpoolu w Lidze Mistrzów.
W 19. minucie Minamino z prawej strony zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne do Diogo Joty, który uderzył z pięciu metrów w kierunku bramki. Jednak Jesper Hansen fenomenalnie wykazał się refleksem między słupkami i wybronił strzał Portugalczyka.
Mistrzowie Danii przez pierwsze kilkanaście minut mieli trudności z konstruowaniem akcji. Liverpool wyglądał na drużynę o klasę lepszą, mającą wszystko pod kontrolą, mimo kilku roszad w składzie.
W 31. minucie piłkarze the Reds mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Naby Keïta wyszedł ze szybką kontrą i dobrze rozprowadził akcję, zagrywając szeroko do Salaha. Egipcjanin natychmiast odegrał do lepiej ustawionego Divocka Origiego, lecz Belg mając mnóstwo czasu na zastanowienie się oddał natychmiastowy strzał, który nieznacznie przeleciał obok słupka bramki Duńczyków.
Drużyna Midtjylland doszła w końcu do głosu i chwilę później po uderzeniu z główki Kaby z pola bramkowego Liverpoolu, futbolówkę z linii bramkowej musiał wybijać Fabinho.
W 44. minucie Mabil uderzył na bramkę z bardzo ostrego kąta, ale czujny był w bramce Kelleher i odbił to uderzenie. Kilkadziesiąt sekund później akcję z drugiej strony boiska zakończył mocnym uderzeniem Diogo Jota, ale dobrze ustawiony Hansen obronił strzał.
Jeszcze w samej końcówce pierwszej połowy ze skraju pola karnego Naby Keïta silnym strzałem próbował zaskoczyć golkipera Midtjylland.
Na początku drugiej połowy zamiast Fabinho pojawił się Billy Koumetio. Był to debiut 18-latka w Liverpoolu i stał się najmłodszym piłkarzem, który wybiegł na boisku w historii the Reds w Lidze Mistrzów.
W 49. minucie gospodarze zmarnowali ogromną szansę na doprowadzenie do wyrównania. Evander z woleja uderzył w poprzeczkę. Kaba próbował dobijać przewrotką, ale piłka przeleciała tuż nad bramką Kellehera.
W 61. minucie po analizie VAR podyktowano rzut karny dla Midtjylland. Arbiter zmienił decyzję po zasygnalizowaniu pozycji spalonej gracza gospodarzy przez asystenta, lecz nie mamy pewności czy to była słuszna decyzja. Realizatorzy nie zaprezentowali nam odpowiedniego ujęcia z kamery w momencie podania i pozycji spalonej napastnika. Do rzutu karnego podszedł Alexander Scholz i pewnie wykorzystał jedenastkę.
Obrona Liverpoolu w drugim kwadransie drugiej połowy zaczęła popełniać bardzo dużo błędów i pozwaliła na wiele ekipie gospodarzy. W 65. minucie próbował Evander, a kilka chwil później Kaba, lecz oba uderzenia były niecelne.
O dużym szczęsciu mogą mówić Liverpoolczycy w 76. minucie. Piłka znalazła się w siatce Liverpoolu, ale po długiej analizie VAR bramka nie została uznana ze względu na minimalny spalony gracza Midtjylland. Ale kto był na spalonym? W jakim momencie? Nikt nic wie.
Fantastyczną interwencją po uderzeniu z główki Sviatchenki w 86. minucie popisał się Kelleher, który wyratował jeden punkt dla Liverpoolu. Kilka minut później jedyną okazję jaką sobie wypracował w drugiej połowie była nieuznana bramka Minamino. Japończyk po zagraniu Sadio Mané znalazł się na minimalnym spalonym.
Mimo ośmiu doliczonych minut do końca meczu, żadna z drużyn nie przechyliła szali zwycięstwa na własną korzyść.
Składy
Liverpool: Kelleher - Alexander-Arnold, R. Williams, Fabinho (46' Koumetio), Tsimikas (59' Robertson) - Minamino, Clarkson, Keïta (63' Henderson) - Salah, Origi (72' Firmino), Jota (87' Mané)
Midtjylland: Hansen - Cools, Sviatchenko, Scholz, Paulinho - Onyeka (63' Isaksen), Cajuste - Dreyer (76' Sisto), Evander (90+2' Madsen), Mabil (63' Anderson) - Kaba (90+2' Pfeiffer)
Tabela
Komentarze (44)
Chłopak jest biedny,ciągle łapie kontuzje...myślisz,że to mu pomaga w osiągnięciu formy?
Niestety on nigdy nie pokaże w 100% swoich umiejętności. Po prostu nie jest mu to dane.
Leighton jak widzę dobrze ułożona nogę ma, popełnia błędy ale jakby porównać go dziś z Keita to szok.
Minamino jak na siebie nieźle, niewiele brakowało a skończyłby mecz z golem (ręka Mane) i asystą (spalony Salah).
Przez to cały system VAR jest jedną wielką porażka i żenadą. W takiej formie trzeba go jak najszybciej usunąć z futbolu. Za parę lat, dopracowany może wrócić, ale dziś robi tylko pośmiewisko z piłki i sędziów.
-Nie przegraliśmy
-Niepotrzebne 100 minut Mo
-VAR.....czyli zgaduj zgadula
-Lazio,Lipsk,Sevilla(ich chcę-:),Barca,Porto jako potencjalni rywale w 1/8
-Teraz do lutego zapominany LM i cała naprzód w PL
Tak więc mamy się nad czym skupić-:)
I jeszcze apropos najbliższych wydarzeń - myśląc o meczu z Tottenhamem i patrząc jak nieskładnie grają Salah i Mane (nie liczę Firmino bo jego forma to sinusoida, do Joty nie mogę się zbytnio przyczepić) to uważam, że będzie bardzo ciężko. W Liverpoolu nie ma zbyt wiele dyscypliny jeśli chodzi o konkretne szyki ostatnimi czasy, a Tottenham to obecnie najlepiej poukładany zespół w PL. Robertson i Arnold będą mieć zapewne wiele problemów, bo Son w tej chwili jest w stanie porobić każdą obronę na świecie, to samo Kane. A Hojbjerg..to kolejny duży problem, bo będzie ruinować każdą naszą akcję. Alderweireld i Dier to najlepszy duet obrońców obecnie. Będzie ciężko. Tym bardziej potrzebny jest odpoczynek dla naszych kluczowych piłkarzy.