Klopp: Fulham bardzo dobrze gra w piłkę
Jürgen Klopp przewiduje, że Fulham, z którym zmierzy się Liverpool, z każdą kolejką będzie zyskiwać coraz większą pewność siebie po powrocie do Premier League.
Scott Parker poprowadził The Cottagers do natychmiastowego awansu z Championship, po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 2018/19.
Znajdują się oni aktualnie na 17 pozycji, z 7 punktami w pierwszych 11 spotkaniach.
Jednak Klopp jest przekonany, że Fulham może mieć dużą pewność siebie w perspektywie utrzymania się w Premier League, przyznając, że jest pod wrażeniem sposobu w jaki dotychczas się prezentowali.
- Mamy 11 kolejkę, kiedy przeprowadzam analizy przed meczem, nie mam okazji zobaczyć wszystkich 11 spotkań, ale widziałem ostatnie trzy - wyjaśnił menadżer podczas przedmeczowej konferencji prasowej w piątkowe popołudnie.
- Oczywiście, rosną w siłę i jest to normalny proces, swoją drogą, jeśli spojrzysz na liczbę punktów w tamtym rejonie tabeli, nie znaczy to, że ktoś od razu jest poza grą, czy coś w tym rodzaju. Wszyscy mają szanse na to, by pozostać w lidze i Fulham jest nawet w lepszym położeniu niż inni.
- To znaczy, że w obecnej sytuacji, nawet gdy wyniki nie były do tej pory perfekcyjne, wciąż możesz mieć pewność siebie, oni z pewnością mogą ją mieć. To właśnie to czego się spodziewamy. Ciężko gra się na Craven Cottage, zwłaszcza przed ich publicznością.
- W ubiegłym tygodniu, odczuwaliśmy korzyść płynącą z obecności naszych kibiców na trybunach, więc teraz Fulham, jest w takiej samej sytuacji. Dwa tysiące ludzi, na małym stadionie, stworzy odpowiednią atmosferę, musimy być na to gotowi.
Na starcie kampanii w Premier League, Liverpool ma tyle samo punktów co Tottenham Hotspur, na szczycie tabeli, chcąc skutecznie bronić mistrzowskiego tytułu.
Między zespołami w górnej połowie tabeli utrzymuje się niewielka różnica, a pierwszą i dziesiąta drużynę, dzieli zaledwie 7 punktów.
Klopp, czuje jednak, że nie jest to czas na myślenie o aktualnej pozycji, a raczej na budowę solidnych fundamentów na resztę sezonu.
- Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że żaden z naszych zawodników nie będzie myślał o Tottenhamie, kiedy będziemy grali z Fulham.
- Sytuacja na szczycie tabeli jest jaka jest, w zasadzie w całej tabeli różnice są niewielkie. Zdajemy sobie z tego sprawę i nie muszę nieustannie powtarzać tego chłopakom.
- Fulham jest drużyną bardzo dobrze grającą w piłkę, a sposób w jaki się prezentowali nie został nagrodzony wystarczającą liczbą punktów. Walka o pozostanie w lidze również jest trudna, więc każdy punkt pomaga i z pewnością zawalczą o pełną pulę. Jeśli pozwolimy im grać, będą grać, na im więcej im pozwolimy, tym bardziej będziemy musieli się bronić, a kiedy musisz się bardziej bronić, musisz więcej biegać. Wszystkie te rzeczy sprawiają, że naprawdę musimy być w gotowości w tym spotkaniu.
- Odkąd Scott Parker przejął ten zespół, widoczny jest ciągły rozwój. Awans z najtrudniejszego drugiego szczebla rozgrywek na świecie jest trudny, a on dokonał tego jako tak młody szkoleniowiec.
- Wykonuje naprawdę dobrą pracę i bardzo to szanuję. Teraz musimy się tam udać, zobaczyć kto będzie dostępny i spróbujemy znów zagrać najlepiej jak potrafimy.
Na tym samym etapie w ubiegłym sezonie Premier League, Liverpool miał 6 punktów przewagi na życzcie tabeli.
Niemniej jednak Klopp upiera się, że niezależnie od tego, czy jego podopieczni prowadzą w tabeli, czy walczą o pozycję z innymi drużynami ich podejście do każdego meczu pozostaje niezmienne.
- Nie jestem najbardziej doświadczonym facetem, który może wam powiedzieć, jak to jest, gdy masz tak dużą różnicę między tobą, a innymi zespołami, ale w zeszłym roku z jakiegoś powodu tak było.
- Przed meczem wygląda to dokładnie tak samo jak zawsze, chcesz wygrać, nie myślisz „O, jest 20 punktów przewagi między nami i nimi, więc możemy zagrać na 60 czy 70 procent”. To tak nie wygląda. W zeszłym roku sami narzucaliśmy na siebie presję i tak samo wygląda to teraz, nic się nie zmieniło. Nie spoglądamy na inne drużyny, jest zbyt wcześnie.
- Ostatnia kolejka jest najważniejsza, pod względem tego, gdzie znajdują się inni i gdzie znajdujemy się my sami. Wcześniej po prostu tworzysz fundamenty pod resztę roku i właśnie to robimy. Jakakolwiek sytuacja jest poza nami, nie możemy tego zmienić, więc nie koncentrujemy się na tym. Po prostu staramy się wygrać następny mecz i jest to wystarczająco trudne.
Komentarze (0)