Parker: Postaramy się ich zneutralizować
Podekscytowany wizją dwóch tysięcy kibiców na stadionie, Scott Parker już nie może doczekać się nadchodzącego meczu, który rozegra jego Fulham najbliższej niedzieli.
Wieśniaki będą mogły liczyć na doping swoich fanów podczas spotkania z Liverpoolem po raz pierwszy od wygranej nad Preston North End w lutym, albowiem wtedy to właśnie po raz ostatni brama Craven Cottage była otwarta dla widzów.
- Myślę, że ich wpływ będzie ogromny - powiedział Parker.
- Minęło już sporo czasu, odkąd zamknięto trybuny.
- Na tym polega właśnie nasza gra - na pasji i dynamizmie, który wnoszą kibice. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z faktu spotkania z kibicami na naszym obiekcie i wyczekujemy tego momentu.
- Ostatni sezon był niemiłosiernie długi i ciężki, a jego punkt kulminacyjny w postaci awansu do Premier League na Wembley musieliśmy niestety świętować sami.
- My wyczekujemy tego momentu, ale oni z pewnością również. Liczymy, że ich obecność pozytywnie odbije się na naszej grze.
Trudno o bardziej prestiżową i wyjątkową kolejkę, niż ugoszczenie na własnym stadionie obecnych Mistrzów Premier League.
Liverpool razem z Tottenhamem okupują pierwszą lokatę, pomimo paru wzlotów i upadków w obecnych rozgrywkach.
Zapytany Parker o to, czy przegrana the Reds 7:2 z Aston Villą dodaje pewności jego zawodnikom, odpowiedział:
- Zawsze jesteśmy pewni siebie.
- Jesteśmy obecnie, gdzie jesteśmy w tabeli, ale jako drużyna staramy się iść w wytyczonym kierunku i z pełnym zaangażowaniem oraz wiarą we własne umiejętności podchodzimy do każdego meczu.
- Oczywiście wiemy, z kim się mierzymy. Nie ulega wątpliwości, że staniemy naprzeciw jednej z najlepszych drużyn w Europie na przestrzeni ostatnich osiemnastu miesięcy.
- Wyzwanie jest ogromne, ale podobnie jak przeciwko Manchesterowi City postaramy się przysporzyć kłopotów Liverpoolowi.
- Postawimy własny stempel na tym meczu i będziemy chcieli zneutralizować zagrożenie z ich strony.
Komentarze (0)