Boss: Nie myślimy teraz o obronie tytułu
Jürgen Klopp powiedział, że jego piłkarze koncentrują się jedynie na najbliższym meczu i nie zamierzają patrzeć na sezon w zbyt szerokiej perspektywie.
The Reds są na szczycie tabeli Premier League, mając obecnie 4 punkty przewagi nad wiceliderem. Po ostatnim efektownym zwycięstwie w starciu z Crystal Palace, na mistrza Anglii czeka teraz niedzielne starcie z WBA na własnym stadionie.
Liverpool walczył o tytuł mistrzowski w ostatnich dwóch sezonach i wszystko wskazuje na to, że teraz również jest poważnym kandydatem do walki o triumf w lidze.
Menadżer został zapytany na konferencji prasowej, czy doświadczenia z ostatnich dwóch lat, mogą być sprzymierzeńcem Liverpoolu w walce o mistrzostwo Anglii.
- Prawdę powiedziawszy w tym momencie nie zaprzątamy sobie głów tematem walki o mistrzostwo Anglii. Wcale o tym nie myślimy - powiedział boss.
- Wiem, że dla was może to być nudne, ale takie są realia. Staramy się myśleć jedynie o następnym spotkaniu. To metoda małych kroczków. Chcemy być możliwie najlepsi w najbliższym meczu, a dopiero potem patrzymy na następnego rywala.
- Wygrywasz mecz, jest to najlepsze uczucie z możliwych, jakie może ci towarzyszyć. Potem bardzo często nie masz chwili na odpoczynek, gdyż na horyzoncie masz już kolejny pojedynek. Teraz pierwszy raz na dobrą sprawę w tym sezonie mieliśmy chwilę oddechu. Staraliśmy się to wykorzystać, by przygotować się do najbliższych meczów.
- Jeśli w marcu, czy tam kwietniu będziemy w podobnej sytuacji w tabeli, jak teraz, będziemy mogli porozmawiać inaczej.
- Chcemy uzyskiwać przewagę nad rywalem w danym meczu. To jest dla nas kluczowe. Chłopcy są w stosunku do siebie niezwykle wymagający, chcą grać lepiej i tylko lepiej, a dzięki takiej postawie są w stanie odnosić sukcesy.
- Na pewno nie są nasyceni zwyciężaniem. Chcą więcej. Stworzyliśmy w drużynie odpowiedni etos pracy i wszyscy na tym korzystają. Póki co w Premier League naprawdę niewiele się wydarzyło. Przed nami mnóstwo meczów, więc po prostu nie myślmy o tym, co wydarzy się za parę miesięcy - podsumował Klopp.
Komentarze (0)